Wampir też człowiek i jeść musi.
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Re: Wampir też człowiek i jeść musi.
Do trolla to jeszcze jej trochę brakuje
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski
Re: Wampir też człowiek i jeść musi.
Ciśnie mi się taki komentarz, że aż sam się oburzamNaesse pisze:Nareszcie ktoś docenia to, że my też pracujemy, i to czasem ciężkoKot w kapeluszu pisze:podobnie jak Winorośla po danym koncercie.
Odłożyła słuchawkę. Już nie zadzwoni, pomyślałem. Najlepsza z kobiet, jakie w życiu spotkałem, a ja przejebałem sprawę. Zasługuję na klęskę, zasługuję na samotną śmierć w domu wariatów.
— Charles Bukowski
zupa.
— Charles Bukowski
zupa.
Re: Wampir też człowiek i jeść musi.
Wiem że stary temat,ale się wypowiem.wiemy ile taka torebka z krwią mieściła.cytat z "nocarz" "dwie torebki , dwa razy pół litra krwi , i to ma wystarczyć na cały dzień"później jeszcz z "nikt" "nidor bez słowa postawił przed nim dwie torebki i wyszedł.Były identyczne,ale na jednej pyszniły się trzy gwiazdki".tak więc i nocarze i renegaci nosili ze sobą po pół albo cały litr krwi .
I'm better because i'm better.
- Valkanskerlinzig
- Głowa Rodu
- Posty: 144
- Rejestracja: 4 cze 2017, o 22:32
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Sz-n
Re: Wampir też człowiek i jeść musi.
Myślę, że w tym temacie najbardziej będzie pasować to co chcę napisać, bo tyczy się żywieniowców.
W Nikcie poznajemy Winorośle, ale na poznanie innych rodów musimy jeszcze trochę poczekać. Tak sobie jednak rozkminiałam nie mogąc spać - przecież żywieniowcy nie od zawsze zajmowali się prowadzeniem fabryk syntetycznej krwi. Raczej nie siedzieli w starożytnym Egipcie czy wśród wikingów na zasadzie "zabijanie czy torturowanie ludzi jest niehumanitarne, musimy pomyśleć o zamienniku dla naszej diety". (sztuczną krew to podejrzewam, że jakiś naukowiec wynalazł prędzej, żywieniowcy byli zbyt zajęci tym by cała reszta nie głodowała i nie rozeszła się na polowania ). Raczej też Domów krwi, to sobie renegaci sami nie wymyślili, nie oszukujmy się, ale to wojownicy, których wiele kosztowało odłączenie się od wampirzej społeczności. Musieli zorganizować sobie każdy aspekt nie życia sami.
Ale powracając do mojej głównej myśli, to zauważcie, że Domy krwi musiały być wynalazkiem żywieniowców. A więc najstarsi z nich powinni być najbardziej wytrzymali na zapach ludzkiej krwi. To też od nich powinna zacząć się rewolucja, bo teraz siedzą i produkują zamienniki. A gdzie adrenalina łowów? Gdzie kombinowanie jak się nie ujawnić przed ludźmi? Gdzie, dla tych bardziej sadystycznych, przyjemność z dręczenia ludzi?
No chyba, że wszyscy starzy żywieniowcy przeszli do renegatów, albo po niezbyt długim czasie trafili na galerię hańby.
Jest też inna możliwość, tego nie wiemy możemy jedynie spekulować, ale bardzo możliwe, że gdyby renegaci dobrze się zakręcili przy kim trzeba, to mogliby sobie załatwić dostawy prawdziwej krwi bez potrzeby przeznaczania dużej ilości środków finansowych na utrzymanie i ochronę własnych domów krwi.
Jeżeli w którymś miejscu jest to wyjaśnione w książkach, to mnie poprawcie. Po prostu mogło mi gdzieś umknąć
W Nikcie poznajemy Winorośle, ale na poznanie innych rodów musimy jeszcze trochę poczekać. Tak sobie jednak rozkminiałam nie mogąc spać - przecież żywieniowcy nie od zawsze zajmowali się prowadzeniem fabryk syntetycznej krwi. Raczej nie siedzieli w starożytnym Egipcie czy wśród wikingów na zasadzie "zabijanie czy torturowanie ludzi jest niehumanitarne, musimy pomyśleć o zamienniku dla naszej diety". (sztuczną krew to podejrzewam, że jakiś naukowiec wynalazł prędzej, żywieniowcy byli zbyt zajęci tym by cała reszta nie głodowała i nie rozeszła się na polowania ). Raczej też Domów krwi, to sobie renegaci sami nie wymyślili, nie oszukujmy się, ale to wojownicy, których wiele kosztowało odłączenie się od wampirzej społeczności. Musieli zorganizować sobie każdy aspekt nie życia sami.
Ale powracając do mojej głównej myśli, to zauważcie, że Domy krwi musiały być wynalazkiem żywieniowców. A więc najstarsi z nich powinni być najbardziej wytrzymali na zapach ludzkiej krwi. To też od nich powinna zacząć się rewolucja, bo teraz siedzą i produkują zamienniki. A gdzie adrenalina łowów? Gdzie kombinowanie jak się nie ujawnić przed ludźmi? Gdzie, dla tych bardziej sadystycznych, przyjemność z dręczenia ludzi?
No chyba, że wszyscy starzy żywieniowcy przeszli do renegatów, albo po niezbyt długim czasie trafili na galerię hańby.
Jest też inna możliwość, tego nie wiemy możemy jedynie spekulować, ale bardzo możliwe, że gdyby renegaci dobrze się zakręcili przy kim trzeba, to mogliby sobie załatwić dostawy prawdziwej krwi bez potrzeby przeznaczania dużej ilości środków finansowych na utrzymanie i ochronę własnych domów krwi.
Jeżeli w którymś miejscu jest to wyjaśnione w książkach, to mnie poprawcie. Po prostu mogło mi gdzieś umknąć
- MrocznyPopiskiwacz
- Głowa Rodu
- Posty: 376
- Rejestracja: 10 gru 2011, o 19:03
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Wampir też człowiek i jeść musi.
Nie ma starych Żywieniowców, tak jak nie ma starych Winorośli. Renegat - rozdział w którym Vesper szkoli swoje przyszłe Mangusty w Cichowężu. Pan Domów Krwi Strix opowiada mu historię wampirów. Podział na Rody wprowadził Ukryty dokładnie DWA swoje przebudzenia temu. Wcześniej podziałów po prostu nie było. Z jakiegoś tam cytatu bodajże z Nikta wynika, że Lord Latens budzony jest co lat paredziesiąt. Więc historia Rodów krótką jest...
Widziałem rzeczy, w które wy, ludzie, nigdy byście nie uwierzyli...Wszystkie te chwile przepadną w czasie niczym łzy w deszczu... Pora umierać. Roy Batty
Na pohybel skur..ysynom. Zoltan Chivay
Na pohybel skur..ysynom. Zoltan Chivay
- Valkanskerlinzig
- Głowa Rodu
- Posty: 144
- Rejestracja: 4 cze 2017, o 22:32
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Sz-n
Re: Wampir też człowiek i jeść musi.
Czyli jednak mi umknęło
Dziękuję za z korygowanie moich rozmyślań. Chyba musiałabym przeczytać książki jeszcze raz zwracając uwagę na inne szczegóły i patrząc przez pryzmat tego co działo się w Młodym
Dziękuję za z korygowanie moich rozmyślań. Chyba musiałabym przeczytać książki jeszcze raz zwracając uwagę na inne szczegóły i patrząc przez pryzmat tego co działo się w Młodym
Re: Wampir też człowiek i jeść musi.
Czy ja wiem? Z cytatu z Nikta wynika, że od poprzedniego przebudzenia rzeczywiście minęło jakieś 45 lat, "Parudziesięciu lat nie wytrzymasz bez mamy?" "Czego żeś mnie budził?" do Ultora - jednak poprzednie obudzenie Ukrytego musiało być duuużo wcześniej - przy reorganizacji, co znaczy, że przy obudzeniu Pięciu Lordów.
Z "Młodego" wynika, że wampiry są przyzwyczajone do trzymania pod butem w konwencjonalnych rodach - ponieważ większość na tym się wychowała, na systemie feudalnym.
Strix w poprzednim życiu był krzyżowcem - ostatnia krucjata zakończyła się w 1272 roku - 750 lat, kawał czasu, nie ma żadnych przesłanek by sądzić, że nie istnieją tak starzy Żywieniowcy czy Winorośle.
Z "Młodego" wynika, że wampiry są przyzwyczajone do trzymania pod butem w konwencjonalnych rodach - ponieważ większość na tym się wychowała, na systemie feudalnym.
Strix w poprzednim życiu był krzyżowcem - ostatnia krucjata zakończyła się w 1272 roku - 750 lat, kawał czasu, nie ma żadnych przesłanek by sądzić, że nie istnieją tak starzy Żywieniowcy czy Winorośle.
Na kolana, piesku.
- LunaticProphet
- Pułkownik Renegatów
- Posty: 223
- Rejestracja: 2 lis 2015, o 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Re: Wampir też człowiek i jeść musi.
Arlen - Zastanawiam się tylko, bo w sumie też nie pamiętam by któryś wąpież odszedł na zwyczajną starość. O ile jest w rodzie niebojowym i nie ma za dużych ambicji ani nie podpada za bardzo - jest możliwe że ktoś sobie powoli post-życie w winoroślach układał i doszedł do zacnego wieku.
"Taka jest najokrutniejsza z oczywistości: śmierć -niepodważalny pewnik biologii, ponieważ wszystko co żyje, musi umrzeć -przejawia charakter ponadczasowy i metafizyczny zawsze jednak pozostawia trupa, nieustannie obecnego i rzeczywistego, będącego ośrodkiem głębokich przeobrażeń organicznych. Cóż więc trzeba, aby powstał trup? Co różni trupa od martwego ciała żywej istoty?"