RENEGAT dla zaawansowanych (uwaga, spoilery!)

czym się różni nocarz od renegata i vice versa
Eshealon
Generał Renegatów
Generał Renegatów
Posty: 1975
Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Eshealon »

Lalaith pisze:Mam też wrażenie, że z Aranei zrobiły się takie ciepłe kluchy... rozkleja się, buczy Vesperowi w ramię... a wojna za jej plecami wrze. I to wojna między nią a Ultorem przecież.
Aranea miała ambitny plan w wyniku którego narobiłaby prawdziwej kaszany na całym kontynencie. Gdyby rzeczywiście wysadziła wszystkie elektrociepłownie zrobiło by się wszystkim... bardzo zimno. Dalej uważasz że "nie ma jaj"?
Lalaith pisze:Co do samego Lorda Ka... Ultora, to równie trudno mi go ocenić. Doszło do nas przecież kilka wiadomości na jego temat i to wcale nie pochlebnych, ale pochodzą one z renegackiej strony, a w "Renegacie" trudno o zdanie nocarzy...
Zdanie nocarzy poznaliśmy w pierwszym tomie. W konfrontacji z ideologią renegatów przedstawioną przez Strixa, wypada lekko mówiąc blado.
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach

Awatar użytkownika
Kasiek
Pułkownik Nocarzy
Pułkownik Nocarzy
Posty: 3683
Rejestracja: 30 sty 2007, o 17:35
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: Kasiek »

Nie wypada blado. Blado wypada Aranea, która z jednej strony jest pseudoLordem i ma władzę, z drugiej nie potrafi tej władzy wykorzystać, nie umie rządzić, stworzyć regularnej armii. Ma chaos wokół siebie i nie potrafi go uporządkować. Naprawdę myślisz że Ukryty ją zaakceptuje?
Pułkownik Majorka w służbie Lorda Ultora!

Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"

Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!

Awatar użytkownika
Thjodmar
Rekrut
Rekrut
Posty: 13
Rejestracja: 14 lut 2007, o 15:01
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Thjodmar »

Tego dowiemy się w kulminacji akcji :) Przyznam, że bardzo wiele oczekuje od trzeciej części. Ciężko jest mi nawet wypowiedzieć się o Renegacie, gdyż czuję się jak bym w połowie książki musiał skończyć czytać.

Eshealon
Generał Renegatów
Generał Renegatów
Posty: 1975
Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Eshealon »

Kasiek pisze:Nie wypada blado. Blado wypada Aranea, która z jednej strony jest pseudoLordem i ma władzę, z drugiej nie potrafi tej władzy wykorzystać, nie umie rządzić, stworzyć regularnej armii. Ma chaos wokół siebie i nie potrafi go uporządkować. Naprawdę myślisz że Ukryty ją zaakceptuje?
A któż zna ścieżki Ukrytego? Aranea armii nigdy stworzyć nie umiała, nie jest to żadną tajemnicą. Po to był jej ktoś taki jak Nex...i Vesper żeby zarządzać naszym interesem od strony militarnej.
Nie wiem co Ukryty powie Aranei, wiem napewno że krew go zaleje jak się dowie że Ród "Wojowników" żywi się sztuczną krwią, i o zgrozo! chce się bratać z ludźmi. A wtedy wasze Lordziątko miejsca na tym padole nie zagrzeje. Wystarczy że podsunie mu się informację o tym, że Watykańscy się panoszą, a Ultor i jego marchewkowe lwy salonowe nie umieją im podołać.
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach

Awatar użytkownika
Falk
Major Nocarzy
Major Nocarzy
Posty: 2611
Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
Kontakt:

Post autor: Falk »

Eshealon pisze: Nie wiem co Ukryty powie Aranei, wiem napewno że krew go zaleje jak się dowie że Ród "Wojowników" żywi się sztuczną krwią, i o zgrozo! chce się bratać z ludźmi. A wtedy wasze Lordziątko miejsca na tym padole nie zagrzeje. Wystarczy że podsunie mu się informację o tym, że Watykańscy się panoszą, a Ultor i jego marchewkowe lwy salonowe nie umieją im podołać.
Przecież to Lordziątko, jak raczyłeś Ultora nazwać, to Lord zatwierdzony przez Ukrytego. Ukryty zaaprobował ideę żywienia się sztuczną krwią.
To Wy tu jesteście złe wampiry. Sorry.
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.

J. Piłsudski

Awatar użytkownika
Lalaith
--------
--------
Posty: 3
Rejestracja: 31 sty 2007, o 18:12
Płeć: Mężczyzna
Kontakt:

Post autor: Lalaith »

Aranea miała ambitny plan w wyniku którego narobiłaby prawdziwej kaszany na całym kontynencie. Gdyby rzeczywiście wysadziła wszystkie elektrociepłownie zrobiło by się wszystkim... bardzo zimno
właśnie... "narobiłaby". Według mnie Aranea dość, hmm... no, powiedzmy, że łatwo zdobyła swoją pozycję, ale nie potrafi jej utrzymać. Ma plany, owszem, ale do ich zrealizowania potrzebuje poparcia, a każdego potencjalnego sprzymierzeńca wykorzystuje w wiadomy sposób - Nex, Vesper, nie wspominając już o Ultorze. Wygląda chyba na to, że Aranea obrosła w dość niewygodną, ale twardą skorupę, którą pokazuje swoim renegatom, a pod którą jest tylko zwyczajną kobietą, która kiedyś kochała mężczyznę. Dodajmy jeszcze, że Aranea jest zawistna i za wszelką cenę chce dopiąć swego (czyt. powalić Ultora na łopaty) w odwecie za złamane serce.
Zdanie nocarzy poznaliśmy w pierwszym tomie. W konfrontacji z ideologią renegatów przedstawioną przez Strixa, wypada lekko mówiąc blado.
źle się wyraziłam. To oczywiste, że zdanie nocarzy znamy z pierwszego tomu. Miałam raczej na myśli to, że w "Nocarzu" dostaliśmy pewną dawkę wiadomości o Ultorze, w "Renegacie" to samo, a wszystkie te informacje są skrajnie różne. I komu tu wierzyć? Owszem, renegaci wypadają bardzo wiarygodnie i od raz ma się ochotę zapałać do nich sympatią. Myślę jednak, że trzeba mieć na uwadze to, że to po prostu zdanie drugiej strony. Nikt (oprócz Madzika, rzecz jasna) nie wie, kim tak naprawdę jest Ultor. Ja mam wrażenie, że w trzecim tomie możemy się poczuć zaskoczeni.

Awatar użytkownika
Bebe
Na misji...
Posty: 285
Rejestracja: 16 sie 2006, o 20:49
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: GEdynia
Kontakt:

Post autor: Bebe »

Słusznie przedmówca pisze. Niewiele wiemy o Aranei i Ultorze patrząc z innej strony niż renegatów bądź nocarzy.
Osobiście mam nadzieję, że w trzecim tomie wreszcie Madzik puści parę. :)
Na razie Aranea wygląda na desperacko przywiązaną do Ultora, nie wiadomo właściwie co ich poróżniło. Zarówno renegaci jak i nocarze wydają się tu być stronami konfliktu, którego tak naprawdę nie rozumieją. Ale za to są wiarygodni, bo wierzą w swoją wersję wydarzeń. :)

Eshealon
Generał Renegatów
Generał Renegatów
Posty: 1975
Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Eshealon »

Falk von Breslau pisze:
Eshealon pisze: Nie wiem co Ukryty powie Aranei, wiem napewno że krew go zaleje jak się dowie że Ród "Wojowników" żywi się sztuczną krwią, i o zgrozo! chce się bratać z ludźmi. A wtedy wasze Lordziątko miejsca na tym padole nie zagrzeje. Wystarczy że podsunie mu się informację o tym, że Watykańscy się panoszą, a Ultor i jego marchewkowe lwy salonowe nie umieją im podołać.
Przecież to Lordziątko, jak raczyłeś Ultora nazwać, to Lord zatwierdzony przez Ukrytego. Ukryty zaaprobował ideę żywienia się sztuczną krwią.
To Wy tu jesteście złe wampiry. Sorry.
Ja się nie poczuwam. Ukryty powiedział jedynie że to dobry pomysł. Bo pomysł rzeczywiście niezgorszy, mimo wszystko pozyskiwanie syntetycznej krwi jest łatwiejsze niż naturalnej. Tyle że nie zgodziłby się na obniżenie wartości bojowej obrońców wampirzej społeczności. Dlatego czekamy...
Dodajmy jeszcze, że Aranea jest zawistna i za wszelką cenę chce dopiąć swego (czyt. powalić Ultora na łopaty) w odwecie za złamane serce.
<kanał szyfrowany> Też to zauważyłaś? Jestem ciekaw co by się stało gdyby miejsce Ultora zajął taki Alacer, po rzecz jasna udanym przewrocie... Czyżby wtedy krucjata Aranei straciła sens?
Ja ogólnie uważam że ta cała jej rewolucja skierowana przeciwko Ultorowi to zwyczajny prywatny odwecik. Ale nie bądźmy wymagający, wybaczcie mi szowinizm, Ara to przede wszystkim kobieta, a takowa po zawodzie miłosnym zrobi wszystko żeby przegryźc facetowi gardło...i nie tylko. <kanał szyfrowany - end>
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach

Awatar użytkownika
psychotique
Użytkownik ZBANOWANY
Posty: 524
Rejestracja: 13 cze 2006, o 14:37
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: saytara qawiyya
Kontakt:

Post autor: psychotique »

Lalaith pisze:Dodajmy jeszcze, że Aranea jest zawistna i za wszelką cenę chce dopiąć swego (czyt. powalić Ultora na łopaty) w odwecie za złamane serce.
Eshealon pisze:<kanał szyfrowany> Też to zauważyłaś? Jestem ciekaw co by się stało gdyby miejsce Ultora zajął taki Alacer, po rzecz jasna udanym przewrocie... Czyżby wtedy krucjata Aranei straciła sens?
Ja ogólnie uważam że ta cała jej rewolucja skierowana przeciwko Ultorowi to zwyczajny prywatny odwecik. Ale nie bądźmy wymagający, wybaczcie mi szowinizm, Ara to przede wszystkim kobieta, a takowa po zawodzie miłosnym zrobi wszystko żeby przegryźc facetowi gardło...i nie tylko. <kanał szyfrowany - end>
[TRYB KOBIECEJ SOLIDARNOŚCI - AKTYWOWANY]

He, he... widzę, że najwyraźniej opowieści o bardzo litościwych kobietach dotarły do Ciebie... w końcu przegryzanie gardła, czy też przerywanie ciągłości jego tkanek na inne sposoby, a w efekcie pozbawienie osobnika, który się naraził życia, to jak okazanie mu niezasłużonej łaski....

Teraz trendy są inne - miast uśmiercać, pozbawia się winowajcę przyrodzenia, np. pod pozorem sexu francuskiego na pożegnanie, czy też dowolną metodą alternatywną.... i musi żyć taki, bez swojego Pana i Władcy, bezradny, pozostawiony sobie.... albo sam zakończyć pozbawioną sensu, żałosną egzystencję..... Obrazek

[TRYB KOBIECEJ SOLIDARNOŚCI - DEZAKTYWOWANY]

Obrazek
pierwszy sitcom skydierski: www.un4spendable.blog.onet.pl Obrazek

Awatar użytkownika
Lalaith
--------
--------
Posty: 3
Rejestracja: 31 sty 2007, o 18:12
Płeć: Mężczyzna
Kontakt:

Post autor: Lalaith »

Hmm... Aranea chyba zamiast pozbawiać Ultora czegoś, co kiedyś jej samej sprawiało dobrą zabawę (ekhem), ma w zamiarze wyciąć w pień wszystkich jego Wojowników.

A tak marginesem, myślę sobie, że ona i Ultor stanowią niezły kontrast - on zawsze chłodny, mający pomysł na wyjście z każdej prawie sytuacji, tnie kataną bez wahania, ona jest jak burza, zwabia do siebie każdego, ale staje przed zbyt wieloma dylematami, gubi się. Ze wspomnień Ultora, które przejął Vesper wiemy, że oboje najwyraźniej bardzo się kochali. A od miłości tylko krok do nienawiści, no nie? Mamy na to wampirzy dowód ;) Ale ten wątek chyba nadaje się do innego tematu ;P
Ja ogólnie uważam że ta cała jej rewolucja skierowana przeciwko Ultorowi to zwyczajny prywatny odwecik.
No pewnie, że prywatny. Mamy tu przecież klasyczny przykład, który nagminnie powtarza historia - masa, często niewinnych, niemających pojęcia o co chodzi ludzi (analogicznie - wampirów) walczy o błahe sprawy swoich zwierzchników, zwykle pod przykrywką sprawy honorowej, którą w tym przypadku jest wielka i jakże chwalebna nienawiść między nocarzami i renegatami.
"O, Blago, Czysta Blago - któż cię przelicytuje!"

Awatar użytkownika
psychotique
Użytkownik ZBANOWANY
Posty: 524
Rejestracja: 13 cze 2006, o 14:37
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: saytara qawiyya
Kontakt:

Post autor: psychotique »

Bebe pisze:Niewiele wiemy o Aranei i Ultorze patrząc z innej strony niż renegatów bądź nocarzy. Osobiście mam nadzieję, że w trzecim tomie wreszcie Madzik puści parę. :)
A ja mam nadzieję, że właśnie nie. Bardzo trudno byłoby opisać szczegóły ich relacji nie popadając przy tym w banał.

Oczywiście nie wątpię w talent Madzik, ale tak to już jakoś bywa, że sytuacje i zdarzenia, które w rzeczywistości budzą wielkie emocje zaangażowanych, i nierzadko też spragnionych sensacji obserwatów, w książkach i filmach wypadają nadzwyczaj blado.

No bo jakie tu mamy możliwości? Ultor bzykał jakieś inne panienki w tajemnicy przed Araneą, ona się dowiedziała i go pogoniła, ale nadal go kocha? A może na odwrót, może właśnie to ona zdradziła jego a on nie wybaczył? Albo on ją najzwyczajniej w świecie porzucił, bo ktoś inny mu bardziej podpasował? Albo pożarli się o dywanik w łazience.... Obrazek

Niedopowiedzenie to stara i zmyślna metoda. Pozawala każdemu uzupełnić obraz we własnym zakresie na tyle, na ile potrzebuje. Mam nadzieję, że w Nikcie łopatologii i wywalania kawy na ławę nie będzie Obrazek
Lalaith pisze:Hmm... Aranea chyba zamiast pozbawiać Ultora czegoś, co kiedyś jej samej sprawiało dobrą zabawę (ekhem), ma w zamiarze wyciąć w pień wszystkich jego Wojowników.
Jedno wcale nie przeszkadza drugiemu. A że faceci, w szczególności zaś wojownicy, to ambitne bestie.....
A tak marginesem, myślę sobie, że ona i Ultor stanowią niezły kontrast - on zawsze chłodny, mający pomysł na wyjście z każdej prawie sytuacji, tnie kataną bez wahania, ona jest jak burza, zwabia do siebie każdego, ale staje przed zbyt wieloma dylematami, gubi się/
Faktycznie - mimo swojej charyzmy i silnej osobowości, Aranea zdaje się mieć jednak typowo kobiecy umysł Obrazek
pierwszy sitcom skydierski: www.un4spendable.blog.onet.pl Obrazek

Awatar użytkownika
dareko
Krwiopijca
Krwiopijca
Posty: 82
Rejestracja: 23 sty 2007, o 12:17
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: wawa
Kontakt:

Post autor: dareko »

psychotique pisze: Oczywiście nie wątpię w talent Madzik, ale tak to już jakoś bywa, że sytuacje i zdarzenia, które w rzeczywistości budzą wielkie emocje zaangażowanych, i nierzadko też spragnionych sensacji obserwatów, w książkach i filmach wypadają nadzwyczaj blado.

No bo jakie tu mamy możliwości? Ultor bzykał jakieś inne panienki w tajemnicy przed Araneą, ona się dowiedziała i go pogoniła, ale nadal go kocha? A może na odwrót, może właśnie to ona zdradziła jego a on nie wybaczył? Albo on ją najzwyczajniej w świecie porzucił, bo ktoś inny mu bardziej podpasował? Albo pożarli się o dywanik w łazience.... Obrazek

Magda ma talent, poradzi sobie z tym nie uzywajac dziewek wszetecznych ani dywanikow :D
Nocarzu, zaloz nakolanniki!

Awatar użytkownika
psychotique
Użytkownik ZBANOWANY
Posty: 524
Rejestracja: 13 cze 2006, o 14:37
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: saytara qawiyya
Kontakt:

Post autor: psychotique »

No mam nadzieję. W niedopowiedzeniu tkwi największa siła. Wszelka dosłowność rujnuje miażdżący efekt. Nie ma to jak rzucić czytelników na pastwę ich własnej wyobraźni :mrgreen:
pierwszy sitcom skydierski: www.un4spendable.blog.onet.pl Obrazek

Awatar użytkownika
Operator
Krwiopijca
Krwiopijca
Posty: 312
Rejestracja: 23 lut 2007, o 13:28
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: HQ Renegatów na Śląsku
Kontakt:

Post autor: Operator »

A więc ja się wypowiem.

Po przeczytaniu Renegata odczułem... (nie będe pewnie oryginalny w tej kwesti) niedosyt. Książka ledwo sie zaczęła, a już sie skończyła. Jeżeli produktem finalnym miałabyć książka trzymająca w napięciu do ostatniej chwili to udało sie to w 100%. Czyta się ją... hmmm... inaczej! Tak to dobre słowo. A więc czyta się ją inaczej niż Nocarza. Oczywiście in plus.
Dalej... Strasznie polubiłem Nexa i Strixa :twisted: Nawet bardziej (musze to powiedzieć) niźli Nidora i spółę.
Czekam na trzeci tom ze świerzbieniem w dziąsłach. :twisted:
Show some respect, DOG!!!

Rex
Rekrut
Rekrut
Posty: 13
Rejestracja: 28 lut 2007, o 00:31
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Rex »

Powiem tak jak skonczylem czytac "Nocarza" i zobaczylem te potworne zakonczenie(Wtedy potworne bo ze strony Nocarzy to renegaci to potworne zlo!) powiedzilem ze nie czytam REnegata jeszcze bardziej po tym takscie(cytuje z pamieci ;p;]])Zabil bym ich wszystkich i wychleptal cala krew!Pomyslalem [brzydkie słowo] popierdolilo go!Okruszka by zajebal 0o.No ale wkoncu ciekawosc....^^ no i [brzydkie słowo] zaczolem czytac reneganta ;p.Bardzo ciekawy poniewaz renegaci ukazani oczami... renegata xD nie sa az ta cy zli jak pokazani wNocarzy przynajmiej takie ja miale odczucie;].Powiem tak czytajac Nocarza bylem z nocarzami czytajac przeczytawszy renegata jestem za renegatami i juz w polowie ksiazki+/- myslalem:[brzydkie słowo] wesper siedz u renegantow przeca Utor cie zajebie wzrokiem jak cie tylko zobaczy.Chodziaz gdy wracalem myslami do tekstu Okruszka cytuje tez z pamieci bo jest noc i niechce po pokoju wedrowac po ksiazke xD:Nidorowi wszyscy pluja w twarz w przenosni...ale doslownie tez sie czasami zdaza!Myslalem co ty [brzydkie słowo] robisz idz ratuj swojego kumpla!!!

Najbardziej z renegata podobalo mi sie to jak stwozyl wlasny team i pozniej ci renegaci zamienili sie w teamate;]]

Troche zamalo bylo o Nidorze caly czas czytajc ksiazke liczylem ze sie spotkaj nie na koncu lecz w polowie moze w przed ostatnim rozdziale(byle nie na koncu bo obawialem sie ze dostani kulke w leb Alcera ktory sledzil nidora)kiedy Nex wspomnial ze nidor caly czas go sliedzil i nie sciagnol mimo ze mial okazje zrodzilo we mnie nadzieje ze jakos to sie wszystko pouklada;]]

Najgorszy moment dla mnie to ten kiedy ginie Oleaster.Kiedy juz walna ten tekst:Bracie wciaz walczysz.Zabijasz, jesz i spisz ciagle to samo.Moze cos by zmienic?(to tekze z pamiecie nie czepiac sie plz;p ).Powiedzialem sobie [brzydkie słowo] zajebisty koles^^bede uwaznie sledzil co sie z nim dzieje i kiedy juz doszlo do tego momentu jak zostal poszczelony i kiedy Vesper wyciagal mu kule i kiedy bylo ze krew buchnela i zaczol sie trzepac(bez zbroznych mysli plz ;p nie wiem jak to ujac xD )i bylo.
I zmarl.Przestalem czytac wszelka nadzieja ze jadnak przepadla i tylko
WHY!!!!???!!!!
Akurat jego musialas usmiercic ;(
FUCK;((


NIE PISAC ZE BLADOW DUZO BO O TYM WIEM!!;p xD ;]]

Wiecej o Nidorze w next czesci ;]] plz!!a i nie dawaj juz rosyjskiego bo [brzydkie słowa] nie moglem doisc oczym spiewali ;p xD

Zapoznaj się proszę z Forumokietą i unikaj wyrazów powszechnie uważanych za wulgarne - nawet w stanie rozszalałych emocji. Twój post został przeze mnie zredagowany tak, aby nie łamał zasad przyjętych na tym forum. Podpisano - Bebe

ODPOWIEDZ