Nie ma chetnych? Nikt nie chce zostac niebieskim ptakiem? Abnegatem zyciowym? Mala kanalia? Upierdliwym malkontentem? La Bohemiarzem nad szklanka absyntu? Nie? Naprawde nikt?
a my sie do ciebie przyłączymy^^ po baardzo długiej naradzie stwierdziliśmy że ród Winorośli najbardziej nam pasuje. w razie czego ostrzegamy ze moze wyjść z nas coś dziwnego....będziemy z wielką chęcia patrzeć jak wojownicy walczą (Lordzie Ultor pokaż jak sie macha tą kataną^^) i będziemy przeszkadzać naukowcom w ich odkryciach zagladając im co chwilka przez ramię i zadając głupie pytania, no a z bankierami zawsze warto trzymać^^
Moje ręce nie zostały stworzone do broni, mój umysł nie może służyć tylko do nauki, pogardzam liczykrupami i dostawcami pożywienia - mój chaotyczny charakter doskonale tu pasuje:) Oto nadchodzę...żądna krwi, strachu, władzy, pieniędzy, i...dobrej zabawy
Absynt; krew, nocarze i śpiew; bitka i wypitka albo smętek, do wyboru; i na wszystko wieczność do dyspozycji.
Lordzie Viticulo, jestem!
Lecz gdyby mi kazały wyroki ponure
Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć
Chciałbym starą wraz z mundurem wdziać na siebie skórę
Po dawnemu: wojować, kochać się i pić.
(Wieniawa)
Jako człowiek całe życie walczyłem, teraz czas na zabawę... wieczna zabawę!!! P.S. Lepiej być Królem Pistoletów wśród pacyfistów niż kolejnym mięchem armatnim wśród wojowników...
Proszę przyjąć mnie do zacnego grona Winorośli Lordzie Viticula
Ostatnio zmieniony 25 sty 2009, o 16:48 przez sendywigius, łącznie zmieniany 1 raz.
wszystko byle nie zombie
(brrr, jak można wymyślić coś tak paskudnego:( )
moja być winorośl najbardziej, chcieć być winorośl oficjalnie, bo winorośle git są, panie lord
'może i wyglądają niewinnie, ale ptaki są paskudne i wredne' gaiman
ja sunny - obiecuje - śpiewać, tańczyć, balować, balować i balować
upijać się krwią. balować. tracić czas na przyjamności.
tak - to mogę spokojnie obiecać - bo jestem w tym dobra ale zawsze mogą być lepsza