MANEWRY II
- Nightmer
- Oprawca
- Posty: 1017
- Rejestracja: 6 kwie 2007, o 21:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łorsoł
- Kontakt:
Wreszcie i ja mogę się wypowiedzieć. Manewry były genialne... ale po kolei
Chciałem podziękować wszystkim, a w szczególności:
Dantemu, dzięki któremu dotarłem na miejsce.
Eshowi. Jesteś wielki*, nie tylko jako organizator tego wypadu, ale także jako dowódca.
Vorevolowi**. Dobrze było Cię poznać w realu. i choć faktem jest, że, podczas tych wszystkich akcji, raczej byłem Ci przeszkodą, niźli pomocą, to cieszę się że dane było mi biegać właśnie w twoim oddziale.
Aha, może by tak na następne manewry skombinować jakiś śpiewnik?
Iksie, lubię Cię***. Wesoły człowiek - że wspomnę tylko, miuzik jaki puściłeś przy ognisku...
Kasiek, dzięki za wszystko (no prawie )
Qadesh, która okazała się być odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku (mam tu na myśli "żywieniowca"), trza było mi zupki, dostałem zupkę, trza było mi herbatki dostałem herbatki.
No i Naszemu kochanemu Madzikowi chciałem podziękować. Raz, że podwiozłaś mnie do wawki, a dwa, to, że końcu, to Tobie zawdzięczam poznanie tylu ciekawych ludzi i te wszystkie meetingi
Jeszcze z samych manewrów:
Bardzo podobała mi się zasadzka urządzana na kolejno zjawiające się wampiry. Ba na Ukrytego również, choć faktem jest, że przechytrzyła wszystkich skręcając nie w tą uliczkę cobyśmy sobie życzyli
I to co utkwiło mi w pamięci. Był taki pomysł by odbyła się walka wampiry vs watykańscy, przy czym do tej drugiej grupy mieli iść posiadacze sprężynówek. Normalnie popłakałem się ze śmiechu (Adam i zdaje się Iks, są świadkami)
A no i rzecz jasna za noc spędzoną pod gwiazdami dzieNkuję. Doborowe towarzystwo było jednym z wielu czynników, dla których warto pamiętać tę chwilę
*Nie tylko dosłownie
**Wracaj ze swojej misji jak najszybciej, byleby cały i zdrowy
***tak, tak, nawet mimo tej serii którą mi po twarzy z gunu puściłeś - przez cały dzień miałem poczucie jakbym od nosa do brody, był znieczulony
Ogólnie, chciałem podziękować wszystkim obecnym. Mam nadzieję, że zobaczymy się jeszcze nieraz... i wiecie co? Bardzo cieszę się, że obecne manewry zakończyły się remisem.
Chciałem podziękować wszystkim, a w szczególności:
Dantemu, dzięki któremu dotarłem na miejsce.
Eshowi. Jesteś wielki*, nie tylko jako organizator tego wypadu, ale także jako dowódca.
Vorevolowi**. Dobrze było Cię poznać w realu. i choć faktem jest, że, podczas tych wszystkich akcji, raczej byłem Ci przeszkodą, niźli pomocą, to cieszę się że dane było mi biegać właśnie w twoim oddziale.
Aha, może by tak na następne manewry skombinować jakiś śpiewnik?
Iksie, lubię Cię***. Wesoły człowiek - że wspomnę tylko, miuzik jaki puściłeś przy ognisku...
Kasiek, dzięki za wszystko (no prawie )
Qadesh, która okazała się być odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku (mam tu na myśli "żywieniowca"), trza było mi zupki, dostałem zupkę, trza było mi herbatki dostałem herbatki.
No i Naszemu kochanemu Madzikowi chciałem podziękować. Raz, że podwiozłaś mnie do wawki, a dwa, to, że końcu, to Tobie zawdzięczam poznanie tylu ciekawych ludzi i te wszystkie meetingi
Jeszcze z samych manewrów:
Bardzo podobała mi się zasadzka urządzana na kolejno zjawiające się wampiry. Ba na Ukrytego również, choć faktem jest, że przechytrzyła wszystkich skręcając nie w tą uliczkę cobyśmy sobie życzyli
I to co utkwiło mi w pamięci. Był taki pomysł by odbyła się walka wampiry vs watykańscy, przy czym do tej drugiej grupy mieli iść posiadacze sprężynówek. Normalnie popłakałem się ze śmiechu (Adam i zdaje się Iks, są świadkami)
A no i rzecz jasna za noc spędzoną pod gwiazdami dzieNkuję. Doborowe towarzystwo było jednym z wielu czynników, dla których warto pamiętać tę chwilę
*Nie tylko dosłownie
**Wracaj ze swojej misji jak najszybciej, byleby cały i zdrowy
***tak, tak, nawet mimo tej serii którą mi po twarzy z gunu puściłeś - przez cały dzień miałem poczucie jakbym od nosa do brody, był znieczulony
Ogólnie, chciałem podziękować wszystkim obecnym. Mam nadzieję, że zobaczymy się jeszcze nieraz... i wiecie co? Bardzo cieszę się, że obecne manewry zakończyły się remisem.
Pacyfista
Mistrz złotej myśli
Zdarza mi się zachowywać jak cham i prostak. Dążę do ideału:]
"You offended me!
You have cast your shadow upon me!
SHIT!"
Mistrz złotej myśli
Zdarza mi się zachowywać jak cham i prostak. Dążę do ideału:]
"You offended me!
You have cast your shadow upon me!
SHIT!"
Czemu nie? Wszyscy się kochamy. No, prawie wszyscy
"Nocarze i pretorianie drzemali (...). Vesper przyjrzał im się z zaciśniętym gardłem. Poszli między rannych, krwawiących ludzi. Udzielili pierwszej pomocy, uratowali im życie. I wrócili jak gdyby nigdy nic (...). Kiedyś też tak umiałeś, stwierdził z porażającym smutkiem wewnętrzny głos (...). Ale wybrałeś inaczej, renegacie. Ugiąłeś się przed Wężem, to teraz mu służ."
M.Kozak - Nikt
M.Kozak - Nikt
Cchailbym uprzejmie zakomunikowac dowodctwo taktycznemu Nacarzy, że jak jeszcze raz pośle za mną swoich porucznikow i to w dodatku tak nieudolnie sie maskujacych ze mozna ich dojrzez z odleglosci 200 metrow to ich poprostu odstrzele i nie bede sie w zaden sposob ostrzegal zeby poszli mi won z oczu. Dantego uratowalo tylko ze bylem na wakacjach i naprawde nie chcialo mi sie reagowac i strzelac.
Kasiek 3maj swoje "wojsko" z daleka od nas bo ubijem nastepnym razem.
Pozdrawiam Mc.
Kasiek 3maj swoje "wojsko" z daleka od nas bo ubijem nastepnym razem.
Pozdrawiam Mc.
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Mc,a tak na poważnie, to zobacz. Góra z górą się nie zejdzie... Jaki ten świat mały
"Nocarze i pretorianie drzemali (...). Vesper przyjrzał im się z zaciśniętym gardłem. Poszli między rannych, krwawiących ludzi. Udzielili pierwszej pomocy, uratowali im życie. I wrócili jak gdyby nigdy nic (...). Kiedyś też tak umiałeś, stwierdził z porażającym smutkiem wewnętrzny głos (...). Ale wybrałeś inaczej, renegacie. Ugiąłeś się przed Wężem, to teraz mu służ."
M.Kozak - Nikt
M.Kozak - Nikt
- Kasiek
- Pułkownik Nocarzy
- Posty: 3683
- Rejestracja: 30 sty 2007, o 17:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Już Ci mówiłam, że będę posyłać kogo chcę, gdzie chcę,kiedy chcę i za kim chcę. Jeśli wysłałam Dantego to możesz tylko uważać, że jesteś ważnym celem. Za byle kim bym go nie posłała.
Pułkownik Majorka w służbie Lorda Ultora!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
- Kot w kapeluszu
- Nimfa
- Posty: 321
- Rejestracja: 6 cze 2007, o 21:52
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Dublin/Warszawa
- Kontakt: