Strona 2 z 4

Re: Walka wręcz

: 16 gru 2009, o 00:10
autor: Elvarel
Krąg! :twisted: ...

Re: Walka wręcz

: 16 gru 2009, o 00:24
autor: X-76
shaber pisze:
Acerola pisze:Nie wiem na jakiej podstawie wyciągasz tak absurdalny wniosek. Nie zamierzam się z Tobą kłócić, bo o teorii można rozprawiać długo i namiętnie. Mam tylko nadzieję, że uda nam się kiedyś stanąć w sparingu z nożami i zweryfikować tę śmiałą opinię.
Dla mnie bomba... Od lutego 2010 roku jestem do dyspozycji...
:boshe: *woot* *yyk* Znaczy robota mnie czeka......

Re: Walka wręcz

: 16 gru 2009, o 00:27
autor: Qadesh
Nauka jest potrzebna chociażby do odparcia ataku takiej krwiożerczej kapusty :mrgreen:
Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale nie sądzę, żeby mój przeciwnik kiedyś położył się na desce do krojenia i stwierdził: "A teraz w kosteczke i dodaj cebulki"... :mrgreen:

PS.
Iks, bedzie pan zadowolony... :P

Re: Walka wręcz

: 16 gru 2009, o 00:29
autor: Acerola
X-76 pisze::boshe: *woot* *yyk* Znaczy robota mnie czeka......
Oj tam, raptem odczytać godzinę i wygłosić jedno zdanie... :twisted:

Re: Walka wręcz

: 16 gru 2009, o 00:39
autor: Mcbet
tak czy siak beda kwaity, duzo ludzi ubranych na czarno wiec bedzie impreza ollllll Jeeeeeeee ;) ;)

Re: Walka wręcz

: 16 gru 2009, o 00:46
autor: Qadesh
hop siup, bedzie trup
... :mrgreen:

Re: Walka wręcz

: 16 gru 2009, o 01:09
autor: shaber
Qadesh pisze: Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale nie sądzę, żeby mój przeciwnik kiedyś położył się na desce do krojenia i stwierdził: "A teraz w kosteczke i dodaj cebulki"... :mrgreen:
Nie, nie sądzę, żebyś była. Co nie zmienia faktu, że każda osoba, potrafiąca walczyć czy nie, z nożem w ręku staje się śmiertelnie niebezpieczna. Bo każdy, choćby nie wiem, jaki paralityk, potrafi machać nożem czy pchnąć nim pod żebro. A znam kilka dziewczyn, które są wstanie to zrobić uśmiechając się do ciebie i prawiąc same słodkości.

Więc, Acerola, nie wmawiaj mi, że do używania noża potrzeba jakiegoś super wymyślnego treningu, bo za dużo blizn na łapach nosze, żeby w to wierzyć.

Re: Walka wręcz

: 16 gru 2009, o 01:23
autor: Dexter
Może tak: do użycia noża nie potrzeba treningu - każdy wie, którą stroną się trzyma, a którą stroną uderza. Tak samo jest z mieczem, dajmy na to, i niemal każdą bronią białą (niemal - bo np. użycie bicza, łańcucha czy nunchaku wymaga pewnego treningu). Jednakże trenowanie walki daną bronią pozwala na znacznie skuteczniejsze użycie broni (w tym omijanie wyćwiczonej obrony) oraz skuteczniejszą obronę przed nią - ja na przykład jestem w stanie nieuzbrojony bez większego problemu obronić się przed niewprawnym użytkownikiem miecza, bo wiem, jak miecza się używa i jakie są jego słabości (a atakujący nie zdaje sobie z nich sprawy).

Zaznaczam od razu, że nie twierdzę iż nóż nie jest śmiertelnie niebezpieczny, nawet w rękach niewprawnej osoby. KAŻDA broń jest niebezpieczna - tak została pomyślana. Po prostu trening czynią ją jeszcze niebezpieczniejszą (albo bardziej bezpieczną - zależy od której strony spojrzeć).

Co do kręgu, to chyba reaktywacja jest konieczna...

Re: Walka wręcz

: 16 gru 2009, o 10:36
autor: Dlahcim
Do wypowiedzi Dextera dodam tylko, że każdy instruktor z jakim miałem okazję rozmawiać mówił zawsze jedną rzecz "nóż jest niebezpieczniejszy w rękach niedoświadczonego przeciwnika głównie dlatego że on nie wie jak go użyć i może nim wykonać takie techniki jakich świetnie wyszkolony zawodowiec by się bał (tenże zawodowiec) bo wie czym się one mogą skończyć dla niego samego (znaczy dla tego zawodowca)" zresztą dotyczy to każdej sztuki walki, czy sztuki użycia jakiejkolwiek broni. Amatorzy są nieprzewidywalni i co najgorsze bardzo często wychodzą im takie rzeczy przy których wykształcony zawodowiec połamałby sobie ręce i nogi i na dodatek wykastrował się sam własnoręcznie. Ot prawa Murphiego.


Ps. Dante te techniki pokazywane przez Itay Gila maja za zadanie jedno - zniszczyć zagrożenie, bez pokazywania piękna ruchu i tańca - stąd jak masz możliwość to odbić atak, odskoczyć od przeciwnika i go zwyczajnie zastrzelić bo przecież chodzi o to żeby przeżyć.

Re: Walka wręcz

: 16 gru 2009, o 11:43
autor: Dante
Ps. Dante te techniki pokazywane przez Itay Gila maja za zadanie jedno - zniszczyć zagrożenie, bez pokazywania piękna ruchu i tańca - stąd jak masz możliwość to odbić atak, odskoczyć od przeciwnika i go zwyczajnie zastrzelić bo przecież chodzi o to żeby przeżyć.
A nie prosciej widzac uzbrojonego napastnika,wyciagnacbroni trzymac dystans ???
Na kazdym treningu, pierwsze co sie cwiczy to bezpieczny dystans.
Na tym filmie jest konkretna zadaniowka.Dobra,ale nieprzydatnaw naszych warunkach ( brak broni na wyposazeniu).Jesli chcesz chetnie przecwicze z toba to odpychanie (ja bede mial noz ) i na pewno zobaczysz ze to nie zalatwia sprawy...

D.

Re: Walka wręcz

: 16 gru 2009, o 11:53
autor: Dlahcim
Dante pisze:
Ps. Dante te techniki pokazywane przez Itay Gila maja za zadanie jedno - zniszczyć zagrożenie, bez pokazywania piękna ruchu i tańca - stąd jak masz możliwość to odbić atak, odskoczyć od przeciwnika i go zwyczajnie zastrzelić bo przecież chodzi o to żeby przeżyć.
A nie prosciej widzac uzbrojonego napastnika,wyciagnacbroni trzymac dystans ???
Na kazdym treningu, pierwsze co sie cwiczy to bezpieczny dystans.
Na tym filmie jest konkretna zadaniowka.Dobra,ale nieprzydatnaw naszych warunkach ( brak broni na wyposazeniu).Jesli chcesz chetnie przecwicze z toba to odpychanie (ja bede mial noz ) i na pewno zobaczysz ze to nie zalatwia sprawy...

D.
Jak się przyjrzysz innym filmom są też techniki pozbawiania przeciwnika noża, a poza tym ustalmy czy mówimy tu o technikach stosowanych na ulicy, czy o technikach które ćwiczymy żeby np. stosować na "manewrach" itp. bo to są dwie różne rzeczy (przy założeniu że rozmawiamy o walce wręcz na potrzeby naszych zabaw militarnych to są to ciekawe techniki, przy założeniu że rozmawiamy o technikach walki wręcz na ulicy - masz rację są absolutnie dla nas nie przydatne)

Re: Walka wręcz

: 16 gru 2009, o 12:59
autor: shaber
Dante pisze: A nie prosciej widzac uzbrojonego napastnika,wyciagnacbroni trzymac dystans ???
Na kazdym treningu, pierwsze co sie cwiczy to bezpieczny dystans.
To zależy. Jeśli przeciwnik ma nóż, który jest broń na krótki dystans, nawet postrzał w głowę może nie załatwić sprawy. Jeśli zdąży wyciągnąć uzbrojoną rękę przed postrzałem jest zbyt duża szansa, iż zdoła zrobić jeszcze 2 - 3 kroki w naszą stronę i zadać pchnięcie.

Uprzedzając głosy krytyki i niedowierzanie - nie, nie da się uniknąć takiego ataku.

Re: Walka wręcz

: 16 gru 2009, o 14:27
autor: Dante
To teraz Ty czytaj i ogladaj ze zrozumieniem :-) ,Bez urazy.

Na filmach Dlahcima, Obronca czeka na ataka nozownika, zbija cios po czym wyciaga bron.
TO jest zadaniowka.NA filmach tez widac jak to jest trudne.Tego, owszem trzeba sie uczyc jako alternatywe dla zwyklych procedur, ale nie od tego zaczynac...

Powiedz mi ze jak na ulicy podejdzie do ciebie gosciu z nozem w rece i wyraznymi ( WYRAZNYMI) zamiarami, majac bron nie wyciagniesz jej ...

Ale tak szczerze.
Jeśli zdąży wyciągnąć uzbrojoną rękę przed postrzałem jest zbyt duża szansa, iż zdoła zrobić jeszcze 2 - 3 kroki w naszą stronę i zadać pchnięcie.
Dokladnie tak samo sie zachowa po zbiciu ciosu, nie uwazasz ?
ustalmy czy mówimy tu o technikach stosowanych na ulicy, czy o technikach które ćwiczymy żeby np. stosować na "manewrach" itp. bo to są dwie różne rzeczy
Racja. Mi sie wydawalo ze po obejrzeniu filmow Shabera i potem twoich, pozowlilem sobie ocenic ich profesjonalnosc i realnosc zastosowania w praktyce.I zeby nie bylo pisalem ze niektore sa pro... :-)
D



D.

Re: Walka wręcz

: 16 gru 2009, o 15:58
autor: shaber
Powiedz mi ze jak na ulicy podejdzie do ciebie gosciu z nozem w rece i wyraznymi ( WYRAZNYMI) zamiarami, majac bron nie wyciagniesz jej ...

Ale tak szczerze.
Nie, nie wyciągnę broni. Bo każdy agresywny ruch z mojej strony to będzie dla niego sygnał do ataku. A choćby nie wiem, jak szybki byś był, facet z nożem/kijem/pałką i tak będzie od ciebie szybszy.
Dante pisze:To teraz Ty czytaj i ogladaj ze zrozumieniem :-) ,Bez urazy.
Jeśli zdąży wyciągnąć uzbrojoną rękę przed postrzałem jest zbyt duża szansa, iż zdoła zrobić jeszcze 2 - 3 kroki w naszą stronę i zadać pchnięcie.
Dokladnie tak samo sie zachowa po zbiciu ciosu, nie uwazasz ?
Tyle, że robi te kroki w stronę zbitej, uzbrojonej ręki. A ja mówię o ruchach ciała, które są wykonywane PO, a nie PRZED postrzałem (no chyba, że masz namyśli postrzał w cześć ciała inną niż mózg).

Re: Walka wręcz

: 16 gru 2009, o 17:00
autor: Dante
w swietle powyzszych argumentow, pozwole sobie wycofac sie z tej dyskusji.


Pozdrawiam
Dante
:-)
(ale sie ubawilem ...)