NOCARZ.PL

Takie zachowania są powszechne od kiedy na polu bitwy pojawił się snajper. Jasnym jest że wyeliminowanie jednego wrogiego szweja mało kogo zbawi, prócz oczywiście konkretnego odstrzelonego szweja. Natomiast wybicie kadry oficerskiej, w dodatku oddziałów frontowych to bardzo poważna strata dla armii. Dlatego też oficerowie odkryli że pokazywanie się bez dystynkcji i pagonów jest... zdrowsze. Podobnie rzecz miała się z salutowaniem oficerom.

Chociażby w filmie "Forrest Gump" była taka scena z salutowaniem. Ale to już jest odbieganie od tematu. Wracając do katan, to o tych mieczach produkowanych seryjnie dowiedziałem się z książki Henryka Sochy "Miecze japońskie Nihonto" (wyd. Bellona). Można w niej znaleźć parę innych ciekawostek, np. jak należy dbać o miecz. W książce znajduje się zacytowana instrukcja japońskiego ambasadora z okresu dwudziestolecia międzywojennego, który katanę podarował w prezencie bodajże marszałkowi Piłsudskiemu. Ciekawy jest zarówno sam sposób czyszczenia, jak i język, w jakim zostało to napisane (polski z tamtego okresu, z jego odmianą niektórych wyrazów).

Magnus pisze:Pewnie się nią goli, w przerwach między ścinaniem głów i szatkowaniem kapusty do obiadu.

A mi sie wydaje że robi nią rano kanapki

Ja nic nie sądze o używaniu katany przez Ultora.... z wiadomych powodów

Sorry Wisnia ale troche po tobie pojezdze. Jak nic nie sadzisz to nie zabieraj glosu bo ktos cie jeszcze oskarzy przez przypadek o chec sztucznego nabijania postow a nie o to przeciez chodzi prawda ?