Re: Ulubiony fragment z książki
: 25 cze 2010, o 12:20
Jaki numer seryjny? Norstar, weź się opanuj. A edycja rozszerzona wyszła z kilkoma nowymi rozdziałami, krótkimi bo krótkimi, ale zawsze.
Qadesh pisze:zapraszam tu, żeby sobie o fragmentach podyskutować http://www.nocarz.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=30
-Panowie pieskowie jeszcze nieprzyzwyczajeni -
uśmiechnął się Hirtus zjadliwie. - Pod panem generałem
obowiązuje zasada, że tylko pięćdziesiąt procent zespołu
przeżywa jego wymyślne operacje. Jak dotąd sprawdzało
się, nawet z niejaką nadwyżką.
-Musimy kupić czas. Siewcy zostali odparci na chwilę, ale
zaraz się przegrupują i zaatakują ponownie. Jeżeli trafią
antysymbiontem w nie w pełni obudzonego Ukrytego...
Sami wiecie, mówiłem już.
-Będzie wampirzy Armagedon - Icta pokiwała głową w
zamyśleniu.
-I na Ziemi zostaną tylko ludzie? - rzucił Okruszek z
nadzieją w głosie.
Obrócili się ku niemu wszyscy, łypiąc groźnie.
-Tak tylko pytałem... - wycofał się czym prędzej. - Żeby
mieć pewność.
A najlepszy fragment to jak w Bunkrze Vesper wpadł w furię i omal nie zabił Alacera (a szkoda, nie lubię tego gościa).Z wnętrza wyskoczyły natychmiast cztery lufy.
Ochroniarze Siewcy postanowili bronić swego przywódcy do
końca.
Strix westchnął lekko, przymrużył oczy... Ludzie
skierowali broń ku sobie nawzajem. Zastygli tak. Ale nie
padł ani jeden strzał.
Pan Domów Krwi zmarszczył brwi w lekkim rozbawieniu.
- O, proszę, jaki silny - rzucił swobodnie. - Niby ludzik, a
tyle potrafi, no, no, no. Powstrzymał mnie, coś takiego. To
co, wychodzisz czy pozwolisz im zginąć?
Siwa głowa powoli wychynęła z ciemności wozu. Siewca
wygramolił się niechętnie.
- Dobranoc, panowie! - powiedział Strix. Ochroniarze
wystrzelili natychmiast. Szyby spłynęły rozbryzganą krwią.
Siewca podskoczył nerwowo.
-Kłamałeś! - rzucił, omiatając otoczenie rozbieganym
wzrokiem. - Wcale nie zamierzałeś ich ocalić, chciałeś
tylko, bym wyszedł i nie dostał rykoszetem...
-Owszem, wolałem, żebyś nie dostał rykoszetem -
potwierdził Pan Domów Krwi. - Nie podoba ci się ten
pomysł?