Madzikowe tournee ;)

Post autor: **Eshealon** » 16 maja 2007, o 09:43

Hmmm, może z każdego zabitego Nocarza winniśmy zdejmować mundur? W celu późniejszego zbycia u złotnika, ewentualnie skupie złomu?

Kończymy offtopa, prawda?

Post autor: **Deliaard** » 16 maja 2007, o 15:30

Madzik daj znać jak będziesz we Wrocławiu. Stawię się na pewno między 20 a 22 maja.

do zobaczenia

Post autor: **Eshealon** » 16 maja 2007, o 21:45

Delikatnie zaofftopuje:

W najbliższy piątek o 18.00 jest spotkanie forumowe. Oczywiście, jak nietrudno się domyślić, jest związane z nadchodzącymi Międzynarodowymi Targami Książki. Lokalizacja - Nowy Świat. Dokładne miejsce spotkania poda się do wiadomości jutro.

Dziękować za uwagę.

Post autor: **Kasiek** » 16 maja 2007, o 23:37

Nie wiem czemu uważasz to za offtop, w końcu sprawa dotyczy Madzikowego turnee. Stawię się. Od razu możesz link do zumi zamieścić coby się przyjezdni zorientowali.

My się awansujemy? Po prostu mam świetnych żołnierzy. Nie sposób ich nie docenić i nie nagrodzić

Zazdrościsz?

Post autor: **Magnus** » 17 maja 2007, o 09:27

Ominie mnie.. dopiero po 23 będe..

Post autor: **Kasiek** » 17 maja 2007, o 09:39

Opowiemy Ci. Poza tym gdzieś musimy posiedzieć i poczekać aż przyjedziesz. No, nie fochuj

Post autor: **Wilkołak** » 17 maja 2007, o 12:12

Jeśli dobrze rozumiem dysusja z wątku Lufa zostałą nakazem władzy Admin... przeniesiona tutaj. Ok. Po pierwsze nie posiadam kagańca ani smyczy ale jak wszystkim tak zależy mogę z okazji przyjazdu Madzik znależć obrożę z nieśmiertelnikiem .
Po drugie owszem z okazji przyjazdu pięknej i szlachetnej damy, prawdziwy wojownik lub zołnirz regularnej armi powinien odstawić się tak żeby go na milę było widać. Tego wymaga etykieta. Tylko piraci, męty i inni renegaci witają przywódców w brudnych dresach.

Post autor: **Deliaard** » 17 maja 2007, o 17:02

to jak z tym wrocławiem?

Kociołek · Post autor: **Kociołek** » 17 maja 2007, o 20:47

Kociołek z chęcią pojawi się na Targach Książki w Warszawie. Może nie cały, trochę poobtłukiwany i porysowany, ale będzie :)

Post autor: **Luminara** » 18 maja 2007, o 13:53

Wrocław czeka, i czeka, i czeka....

Kociołek · Post autor: **Kociołek** » 21 maja 2007, o 11:16

Kociołek był, trochę porysowany i z poobtłukiwaną łapką. :) Wrażeniami zapełnił się cały i gotów jest do dalszych podróży. :)

Post autor: **Mcbet** » 21 maja 2007, o 14:27

Kolejna udana akcja

Po otrzymaniu anonimowego ostrzezenia o probie dokonania zamachu na osobie Ukrytego, musielismy dzialac szybko. Kilka telefonow i po kilku chwilach przed miejscem Między Narodowych targów Książki stawił sie oddział gotowy do akcji. Poniewiaż była to oficjalna impreza co bardziej reprezentacyjne jednoski ubrały miejski kamuflarz potocznie zwany garniturem i przystąpiły do akcji. Ochrona targów zgodnie z naszymi przypuszczeniami nie wykazała sie profesjonlalizmem gdyż z powodzeniem została wniesiona na miejsce broń krótka jak również i długa. Zdążyliśmy w ostatniej chwili. Bliżej nie zidentyfikowany osobnik w momencie naszego wejscia probowal wszczac awanture. Po szybkiej akcji przeprowadzonej przez Eschalona niedoszły napstnik stracił swój zapał i zrezygnował z przeprowadzenia planu ataku na Ukrytego. Po zajęciu przez oddział obronnych pozycji dalszy przebieg imprezy został nie zakłucony. Po upływie wyznaczonego czasu operacyjnego Ukryty został bezpiecnzie odeskortowany do jednoski macierzystej.

A tak na poważnie to było zaje fajnie i chyba ekstra. Może nasza inscenizacja nie była w pełni profesjonalnie przygotowana ale i tak mieliśmy ubaw na maksa. A najwiekszy to chyba miała Madzika nasza kochana która o całej akcji nic nie wiedziała i została zaskoczona. Gdybyśmy sie wbili troszke wczesniej to jeszcze byśmy zostali pokazani na wizje w fakcikach. Jednakoż i tak było fajnie i sympatycznie.

Pozdrawiam Mc

Edit: fotoreportaż powinien sie pojawić jutro bądz w środe

Post autor: **Kasiek** » 21 maja 2007, o 15:26

Zignoruję błędy w wypowiedzi Renegata.

Ja również wstawię fotoreportaż, a nawet filmy z których jasno wynikać będzie, że nie byliście aż tak przystosowani do akcji. I w ogóle. Zobaczycie piękne zdjęcia pt. Emsi w moro Kasiek-tylko u nas.

W ogóle imprezka weekendowa była super udana. Nawet wreszcie zobaczyłam na żywo Toroj (pierwszy raz od czasu kiedy została moją I współmatką). Powiedziała że urosłam.

A ona zmalała. Figurę to ma niezłą. Ale mam fajną matkę

A ochrona targów rzeczywiście do dupy. Każdy mógł tam wnieść co tylko chciał. Żenada.

Post autor: **Eshealon** » 21 maja 2007, o 15:43

Kasiek pisze: A ochrona targów rzeczywiście do dupy. Każdy mógł tam wnieść co tylko chciał. Żenada.

Potwierdzam. Bez najmniejszych problemów wnieśliśmy dwa pistolety i karabin na teren targów. Ani pan ochroniarz kasujący bilety, ani pan ochroniarz stojący koło przejścia do sektora B nie zwrócili najmniejszej uwagi na nasz sprzęt. Rozumiem że mogli nie zauważyć pistoletów ukrytych pod marynarkami, ale nie zadać chociażby pytania o zawartość czarnego pokrowca na karabin który trzymałem to już chyba lekkie przegięcie. Chociaż z drugiej strony ja się ochronie nie dziwię, nie wiem czy chciałoby mi się w ramach stawki godzinowej jaką oni otrzymują, pytać 3 typów w czarnych garniturach, co takiego przenoszą w pokrowcu na karabin maszynowy.

Potem staliśmy jeszcze około 20 minut na schodach, dalej trzymając na widoku pokrowiec, a w nim AK 74. Dalej zero zainteresowania.

Post autor: **Kasiek** » 21 maja 2007, o 15:54

Wesz, myślę, że na takiej imprezie mieli troszkę większą stawkę godzinową. Poza tym, jeśli jest taki gość honorowy jak Ukraina to przynajmniej tym wszystkim laseczkom mogli ochronę zapewnić. Każdy tam mógł wnieść wszystko. Ja miałam nóż i glocka w torebce. Nieważne, że mój nóż ma 10 cm ostrze, ale wystarczy do tego, żeby komuś zrobić krzywdę. I to poważną.

Pan z ochrony myślał pewnie, że w pokrowcu masz skrzypce. Albo smyczek od kontrabasu. Poza tym, mogliście być kimś z oficjali i dlatego byliście w garniakach. Albo po prostu bo lubicie. A pod marynarkami klamki. Wiecie co, serio się bałam, jeszcze jak jechaliśmy tramwajem mówiłam, że niech tylko o pokrowiec zapytają, a 48 h jak nic. Nierozważne to było jak nie wiem ze strony panów ochroniarzy. W końcu było trochę znanych ludzi, mógł się któryś swoim poglądem narazić, a na bilet za 5 zł każdego było stać, nie?