A tak kilka tytułów z pamięci?
...
a z półki może być
ech... <odpala prezentacje z podstawami m&a>
Anime:
Full Metal Panic! – komedia szkolno-wojskowa. I i II seria są w porządku, III absolutnie genialna.
Haibane Renmei - świetna historia, no ale studio Bones, a w ogóle to właściwie wszystkie ich produkcje mogę polecić
Cowboy Bebop – klasa dla siebie. A 5 odcinek z „Rain” i „Ballad of fallen angels” mistrzostwo. No i oczywiście końcówka
Wolfs Rain - zdecydowanie lepsze anime niż manga. Perypetie grupy wilków szukających Raju. Muzyka świetna
Trigun – podejście Vasha do życia dość sztampowe, ale historia zakręcona i ogląda się przyjemnie.
Samurai Champloo – manga średnia, kreska denerwująca. Anime specyficzne, jeśli się lubi ten typ humoru – polecam. Zwłaszcza odc. 23 bodaj – skąd baseball wziął się w Japonii
Death Note - fajne animacje, mimo, że historia taka sama jak w mandze, zakończenie tylko trochę inne. dobra, knujna seria
FLCL - zryte, ale zrobione bardzo ciekawie. Pomysł z kadrami komiksu mi się podobał
Serial Experiments Lain – wyjaśnienie średnie, mogli sobie fantasy podarować, ale historia fajna. I też zryte
Hack – ze dwie serie na razie widziałam. Spokojna, trochę przegadana.
Air – spokojna, nastrojowa, dziwna historia.
Azumanga – jedzie czerep. Zakręcona, odjechana. Byle nie za dużo na raz
X – przyjemna seryjka bardzo ładnie zrobiona. Kreska typowo Clampowa. Lepsza od mangi o śliczne animacje piór (no dobra, nic specjalnego, ale mam sentyment
)
Utawarerumono – poza słabą animacją komputerową w pierwszych bitwach, reszta fajna. Zwłaszcza jak na historię zrobioną na podstawie gry.
Seirei no Moribito – bardzo klimatyczna. Spokojna historia, rozwija się powoli, ale to nie przeszkadza, można poczuć świat.
Mahoujin Guruguru – taka trochę parodia typowych rpgów fantasy.
odkopane z przeszłości:
Captain Tsubasa
Sailor Moon
DB - manga lepsza. krótsza i sprawniejsza. no i humor Toriyamy, zwłaszcza w pierwszej serii
Slayers - jak to kolega powiedział pierwsza seria, gdzie bad-guy'e byli dobrze zrobieni. Tylko tłumaczenie "magiczni wojownicy" posysa...
Iria
Tajemnicze Złote Miasta - pamiętacie złote ptaszysko lecące nad pustynią z 3 dzieciaków na pokładzie?
Zorro - założę się że o tym też nie pamiętaliście. Kusa maseczka i pierwszy prawdziwy bishonen w telewizji
Filmy:
Jin Roh – taka inna wersja bajki o czerwonym kapturku. genialna
Grobowiec Świetlików (Hotaru no haka) – uprzedzam lojalnie – po nim ze 2 dni deprechy. Jeden z najlepszych filmów ever jakie widziałam
Armitage III – o ile G^TSa nie mogę przełknąć, to Armitage daje radę. Klimat, historia, bohaterowie
Sword of The Stranger
o Miyazakim nie wspominam. Sam przez się się rozumie
(to mi przypomina jak wyszlismy z kina z Tonari no Totoro i śpiewaliśmy idą przez całe miasto ending. złe czasy to były...)
mangi następnym razem. jak przepatrzę zapasy