Co byś chciał jeszcze od życia?
- Alienor
- Aurora Borealis
- Posty: 880
- Rejestracja: 21 wrz 2006, o 17:48
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Co byś chciał jeszcze od życia?
A ja chcę wreszcie wiedzieć gdzie i ile pracuję i ile zarobię. Taki drobiazg. Ile można nie wiedzieć na czym się stoi.
Lecz gdyby mi kazały wyroki ponure
Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć
Chciałbym starą wraz z mundurem wdziać na siebie skórę
Po dawnemu: wojować, kochać się i pić.
(Wieniawa)
Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć
Chciałbym starą wraz z mundurem wdziać na siebie skórę
Po dawnemu: wojować, kochać się i pić.
(Wieniawa)
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Re: Co byś chciał jeszcze od życia?
A ja wczoraj piłem w Exodusie (wrocławska panczurska mordownia), potem na słynnych torach, a jeszcze później na podwórku, na którym dziecięciem będąc ganiałem za piłką. To też był klimacik
I chciałbym móc dalej to robić i mieć z kim pić w spelunach i mordowniach. I chciałbym jeszcze, żeby Instytut wznowił działalność, bo zacna to była spelunka
Q: devil is a looser and he is my b*tch
I chciałbym móc dalej to robić i mieć z kim pić w spelunach i mordowniach. I chciałbym jeszcze, żeby Instytut wznowił działalność, bo zacna to była spelunka
Q: devil is a looser and he is my b*tch
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski
- Qadesh
- Główny logistyk
- Posty: 3778
- Rejestracja: 16 kwie 2007, o 14:55
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: kraków
Re: Co byś chciał jeszcze od życia?
Dante skazany jest na porażkę
w temacie:
lepiej nic nie chcieć. czasem życzenia spełnia wybitnie złośliwy dżinn.
w temacie:
lepiej nic nie chcieć. czasem życzenia spełnia wybitnie złośliwy dżinn.
- Czosnek
- Krwiopijca
- Posty: 1324
- Rejestracja: 12 lut 2007, o 18:23
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Co byś chciał jeszcze od życia?
...Qadesh pisze:Dante skazany jest na porażkę
Dobra... to chcę tego, żeby było tak, jak być powinno... i jak być musi !!!
Czosnka
- Elvarel
- Kapitan Nocarzy
- Posty: 1033
- Rejestracja: 1 kwie 2009, o 10:31
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Las Ożywionego Mitu/Rogaty Gród
Re: Co byś chciał jeszcze od życia?
Jeśli nigdy nie będę mogła mieć Akity to chcę przynajmniej psiaka Shiba Inu (czyli Akitę w miniaturce ...)
Telien dagorbarth IV - Nenardhon
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12
Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...
Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie.
Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12
Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...
Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie.
Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.
- Elvarel
- Kapitan Nocarzy
- Posty: 1033
- Rejestracja: 1 kwie 2009, o 10:31
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Las Ożywionego Mitu/Rogaty Gród
Re: Co byś chciał jeszcze od życia?
wikipedia pisze:Jednocześnie jednak słowo "shiba" oznacza "poszycie, listowie, krzewy" (...)
Shiba Inu jest najmniejszym z przedstawicieli japońskich szpiców. Materiały wykopaliskowe potwierdzają[potrzebne źródło], że shiba wywodzi się od najstarszych z nich - znaleziono pochodzące z epoki Jomon (trwającej od ok.4000 p.n.e. do 3 stulecia przed Chrystusem) szkielety odpowiadające dokładnie wzorcom dzisiejszych przedstawicieli tej rasy.
No no... Coraz więcej plusów ;> ...
Telien dagorbarth IV - Nenardhon
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12
Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...
Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie.
Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12
Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...
Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie.
Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.
- Nath
- Licencjat
- Posty: 226
- Rejestracja: 7 maja 2009, o 23:34
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Co byś chciał jeszcze od życia?
Skończyć wreszcie magisterkęargh
Death metal - bo jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy .
- Czosnek
- Krwiopijca
- Posty: 1324
- Rejestracja: 12 lut 2007, o 18:23
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Co byś chciał jeszcze od życia?
Miniaturowy pies to też pies... łasi się tak samo jak inne psy?Elvarel pisze: Jeśli nigdy nie będę mogła mieć Akity to chcę przynajmniej psiaka Shiba Inu (czyli Akitę w miniaturce ...)
Jakie ma rozmiary?
I ile za takiego trzeba dać?
Czosnka
Re: Co byś chciał jeszcze od życia?
Hmmm, a ja tak z innej beczki jak już widzę ten temat... Wyspać bym się w końcu chciała -_-'
Re: Co byś chciał jeszcze od życia?
O, ja też, ja też
Sowa?
Sowa?
Iren: oj tam, oj tam ;>
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)
W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.
- Elvarel
- Kapitan Nocarzy
- Posty: 1033
- Rejestracja: 1 kwie 2009, o 10:31
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Las Ożywionego Mitu/Rogaty Gród
Re: Co byś chciał jeszcze od życia?
Czosnek, ja miniaturowe psy lubię, o ile są dobrze wychowane i nie są moje. No i raczej chodzi mi o konkretne jednostki, które dane mi było poznać. Shiba Inu jest określany psem do towarzystwa, czyli jest brany pod jedną kreskę z tymi wszystkimi cziłała, shia tsu (czy jak to tam się pisze) i innymi psami na kanapę/do torebki. Moim zdaniem ciut szkoda. Kiedyś Shiba Inu służyły do polowań w lasach a i ponoć bronić właściciela potrafią. Poza tym są również psami bardzo wiernymi.
O rasie:
Co do ceny: na stronie hodowca chyba nie podał całkowitej. Na allegro widziałam tylko jedno ogłoszenie i ten gość z allegro za szczenię z rodowodem chciał 2000,-. Mi to wisi, czy psiak będzie miał rodowód czy nie, bo nie zamierzam go wystawami stresować. Po prostu uparłam się na akurat takiego rasowca...
A tak z bardziej przyziemnych spraw: CHCĘ ZACZĄĆ BUDZIĆ SIĘ O GODZINIE, KTÓRA POZWOLI MI NA TAKIE FUNKCJONOWANIE, JAKIEGO POTRZEBUJĘ. BO TO CO SIĘ OSTATNIMI CZASY TO PRZECHODZI WSZELKIE POJĘCIE ...
O rasie:
Info ze strony pewnego hodowcy, z którym zamierzam się skontaktować, kiedy przyjdzie odpowiedni czas...Są to szpice zaliczane do sekcji szpiców azjatyckich i ras pokrewnych. Są jedną z 5 typowych japońskich ras (pies z Hokkaido, Kishu, Shikoku, Akita-Inu, Shiba-Inu). Rasa ta wywodzi się z górzystych terenów Japonii. Sama nazwa psa jest znacząca, gdyż słowo shiba oznacza mały, a inu pies. Czyli shiba inu to po prostu mały pies. Wg innych źródeł słowo shiba należy raczej kojarzyć jako krzewy, poszycie. W takim przypadku nazwę tę należałoby utożsamiać z psem polującym w zagajnikach. Psy te były powszechne na górzystych japońskich wyspach oblewanych przez Morze Japońskie. Te małe psy były wykorzystywane przede wszystkim podczas polowań na ptactwo i małą zwierzynę. Psy różniły się trochę między sobą zależnie od miejsca, w którym występowały. (...) W 1937 r. Psy rasy Shiba Inu zostały uznane za pomnik przyrody i na poważnie zajęto się ratowaniem czystości tej rasy. Shiba inu obecnie już raczej nie spełnia swojej pierwotnej funkcji. Zamiast brać udział w polowaniach spełnia raczej funkcje towarzyskie i jest najwierniejszym przyjacielem człowieka. (...) Cechą charakterystyczną psa rasy Shiba Inu jest wspaniały charakter. Jest to pies spokojny, wierny i łatwy w ułożeniu. Nie okazuje łatwo agresji, ale wobec obcych zachowuje się nieufnie i nie będzie spokojnie patrzył na krzywdę właściciela. Po pierwotnych przodkach pozostał shibie instynkt myśliwski, który w dawnych czasach gwarantował przetrwanie. Shiby z wyglądu są bardzo podobne do Akity-Inu, ale dużo mniejsze od nich. Shiba osiąga rozmiary 38,5 - 41,5cm (psy) oraz 35,5 - 38,5cm (suki). Waga to około 10 kg.
Co do ceny: na stronie hodowca chyba nie podał całkowitej. Na allegro widziałam tylko jedno ogłoszenie i ten gość z allegro za szczenię z rodowodem chciał 2000,-. Mi to wisi, czy psiak będzie miał rodowód czy nie, bo nie zamierzam go wystawami stresować. Po prostu uparłam się na akurat takiego rasowca...
A tak z bardziej przyziemnych spraw: CHCĘ ZACZĄĆ BUDZIĆ SIĘ O GODZINIE, KTÓRA POZWOLI MI NA TAKIE FUNKCJONOWANIE, JAKIEGO POTRZEBUJĘ. BO TO CO SIĘ OSTATNIMI CZASY TO PRZECHODZI WSZELKIE POJĘCIE ...
Telien dagorbarth IV - Nenardhon
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12
Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...
Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie.
Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12
Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...
Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie.
Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.
Re: Co byś chciał jeszcze od życia?
Dorzucę swoje trzy grosze, w sprawie rodowodu. Mam w domu owczarka staroniemieckiego, rodowodowego, po rodzicach medalistach, i kota, persa białego równiż z papierami. A dlaczego kupiłam psa z papierami za kupę kasy? O kocie nie wspomnę ,bo o był fart.
Częstą praktyką w pseudo hodowlach jest krzyżowanie psów\kotów blisko w rodzinie, co powoduje masę wad geneycznych. W efekcie zamias zdrowego, wesołego zwierzaka, mamy cierpiące, chore stworzonko. Mam przykład z własnego podwórka. Kupiliśmy boksera bez papierów. Zwierzak był mądry, piękny, wesoły do trzeciego roku życia. Kolejne trzy przeszły nam na ciągłych wizytach weerynaryjnych, lekach i patrzeniu jak się zwierz męczy. Wszystkie jego dolegliwości( od chorego serca zaczynając, na rozedmie płuc kończąc) wskazywały właśnie na wady genetyczne, spowodowane krzyzowaniem w rodzinie. Dla porównania, mój kot Pinio, jest z szanowanej hodowli krakowskiej, i w tym roku stuknie mu trzynaście lat! A gabinet weterynaryjny ogląda tylko na Animal Planet siedząc mi na kolanach. Z Merlinem juz nie ryzykowałam, wyszukałam zarejestrowaną w związku kynologicznym hodowlę, i mam zdrowe piędziesiąt kilogramów szczekającego, czarnego szczęścia.
Częstą praktyką w pseudo hodowlach jest krzyżowanie psów\kotów blisko w rodzinie, co powoduje masę wad geneycznych. W efekcie zamias zdrowego, wesołego zwierzaka, mamy cierpiące, chore stworzonko. Mam przykład z własnego podwórka. Kupiliśmy boksera bez papierów. Zwierzak był mądry, piękny, wesoły do trzeciego roku życia. Kolejne trzy przeszły nam na ciągłych wizytach weerynaryjnych, lekach i patrzeniu jak się zwierz męczy. Wszystkie jego dolegliwości( od chorego serca zaczynając, na rozedmie płuc kończąc) wskazywały właśnie na wady genetyczne, spowodowane krzyzowaniem w rodzinie. Dla porównania, mój kot Pinio, jest z szanowanej hodowli krakowskiej, i w tym roku stuknie mu trzynaście lat! A gabinet weterynaryjny ogląda tylko na Animal Planet siedząc mi na kolanach. Z Merlinem juz nie ryzykowałam, wyszukałam zarejestrowaną w związku kynologicznym hodowlę, i mam zdrowe piędziesiąt kilogramów szczekającego, czarnego szczęścia.
- Qadesh
- Główny logistyk
- Posty: 3778
- Rejestracja: 16 kwie 2007, o 14:55
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: kraków
Re: Co byś chciał jeszcze od życia?
krakowski wampir??Flaw pisze:mój kot Pinio, jest z szanowanej hodowli krakowskiej,