Co byś chciał jeszcze od życia?

[Elvarel]

No i właśnie a propos piesków...Ja bym chciał. Ale żeby chcieć potrzebuję jedyne 750 tysięcy złotych na zakup domu.

O. Prawidłowe podejście ...
Bo niestety nie jest sztuką kupić hasiorka o błękitnych oczach i zamknąć go w kawalerce w bloku. A wiele osób tak robi ...

Ja np. właśnie potrzebuję psiaka o konkretnych cechach rasy (psia rasistka jestem, wiem ) i chciałabym go mieć już, zaraz, teraz. Jednak muszę to odstawić na przynajmniej parę lat, bo nie chcę unieszczęśliwiać zwierzęcia nie móc mu zapewnić tego, co potrzebuje...

[Tasiek]

Moje wymagania ograniczają się do domku jednorodzinnego pod Warszawą.

[Nath]

jedyne 750 tysięcy złotych na zakup domu

Nie kupuj gotowca - zbuduj (znaczy wynajmij górali, niech Ci zbudują;) )! Mamy dom pod Wawką, który budowaliśmy i wykańczaliśmy (znaczy bardziej on nas, ale w końcu energia pokonała materię) - trzeba włożyć od metra pracy i serca, ale jaka potem satysfakcja .

[Elvarel]

Nie kupuj gotowca - zbuduj (znaczy wynajmij górali, niech Ci zbudują;) )!

Dom pod Warszawą spod samiuśkich Tater ...

[Tasiek]

Co nie zmienia faktu, że duży zastrzyk gotówki na to przedsięwzięcie jest potrzebny.

[Flaw]

A ja kupiłam stary dom do remontu. Doszłam do wniosku, że nie stać mnie na budowę i kupno nowego, więc wybrałam taką opcję. Po pierwsze odpadł problem wynajmu mieszkania, bo zaraz się wprowadziliśmy. Co prawda przez pięć lat żyliśmy w ciągłym remoncie i niewygodach, ale za to mieliśmy dach nad głową i remontowaliśmy na tyle, na ile akurat mieliśmy pieniędzy. Mieszkam już tutaj dziesięć lat, i z perspektywy czasu widzę, że taki zabieg się opłacił. Teraz mam dom, ogród, kota i psa

[Lupus]

Tasiu a w tym Twoim domku znajdzie się pokój dla mnie?:P

[Tasiek]

A planujesz przemienić się w ładną i czarującą kobietę?

[Lupus]

że niby w murzynke?:P

[Tasiek]

Nie, w Japonkę.

[Nath]

Co nie zmienia faktu, że duży zastrzyk gotówki na to przedsięwzięcie jest potrzebny.

Jeśli masz własny kawałek gruntu to nie okazuje się, że koszty nie są tak kolosalne jakby się zdawało w pierwszej chwili. Budowę możesz sobie na raty rozłożyć i spokojnie dłubać jak masz kasę. Najgorsze finansowo jest wykańczanie, ale to już w ogóle inna bajka niż budowa.

[Flaw]

No właśnie, jeżeli masz grunt. A ten cholerny grunt jest zawsze najpoważniejszym wydatkiem.

[Karll]

Hmmm a mnie jest dobrze, tak jak jest. Reszta właśnie się robi, powoli ale skutecznie

[Tasiek]

Co nie zmienia faktu, że duży zastrzyk gotówki na to przedsięwzięcie jest potrzebny.

Jeśli masz własny kawałek gruntu to nie okazuje się, że koszty nie są tak kolosalne jakby się zdawało w pierwszej chwili. Budowę możesz sobie na raty rozłożyć i spokojnie dłubać jak masz kasę. Najgorsze finansowo jest wykańczanie, ale to już w ogóle inna bajka niż budowa.

Ujme to tak. Jestem na zero. Ani gruntu, a zanim bede zarabial tyle zeby mi kredyt dali to minie duzo czasu

[Dreamy]

Tak czy siak to piękne marzenie Tasiu i pozostaje tylko życzyć spełnienia