RPG - temat zbiorczy

[Falk]

Zalożeniem tego tematu jest wymiana doświadczeń na polu RPG. W jakie systemy graliście? Jak je oceniacie? Jakie były Wasze najciekawsze przygody, najbardziej interesujące postacie, co Was na sesjach rozbawiło do łez, a co przeraziło? W co chcielibyście zagrać?

Zapraszam do dyskusji

[X-76]

Nooo ja grałem w wiele gier, w których używałem RPG. Medal Of Honor i takie tam inne...

RPG jest fajna



Tu dużo opisów RPG http://www.opisybroni.republika.pl/rpg7.html

Jak się kumple w krzakach zaczaili to jak przyłożyłem z tego ustrojstwa to tylko drzazgi poszły



Fajna broń generalnie

[Falk]

Ponoć szykowano to w wersji ze wzbogaconym uranem...

[Delein]

Grałam w D&D, Warhammera, jedną sesję w Wampira:Mroczne Wieki, w Monastyr, system autorski kumpla Chaos i Shadowruna. Jednak moim ulubionym systemem, w który to gra sprawiała mi naprawde masę przyjemnośi i frajdy to Zew Cthulhu. Prowadził Shin i tworzył na sesjach niesamowity nastrój po którym bałam się wejśc na drugie piętro mojego bloku. Pamiętam, że grałam najpierw panią archeolog, potem chyba dziennikarką. I to jest chyba jedyny system, w który nie stresuję się grać, no, może oprócz Warhammera i D&D, bo na innych to siedziałam i nie ogarniałam co sie wokół mnie działo i wolałam, żeby inni decydowali co się dalej będzie działo. Ja ogólnie nie jestem stworzona do odgrywania postaci, o mistrzowaniu już nie wspomnę, ale akurat w przypadku Cthulhu szło mi chyba całkiem składnie i mam same dobre wspomnienia z tych sesji

[X-76]

Cholercia..... a wiecie, że ja nigdy w żadnego RPGa nie grałem
Zwyczajnie nie ogarniam jakoś idei. Mimo, że kilka razy próbowałem załapac o co kaman.

[Delein]

Iks, to najbliższy jest Falkon, tam sie będziesz mógł załapać na każdy system jaki sobie tylko wymarzysz Można się ustawić na jakies nocne granie

[X-76]

Hmmm.... OK. To co mam przeczytać ? ;>

[Delein]

Zalezy, co by Cię interesowało, jaki system. Możesz po różnych serwisach fantastycznych przejrzec tematyke i wybrać to, co by Ci najbardziej odpowiadało. Czy ma być to typowe fantasy, cyberpunk, Cthulhu lat 20 XXw., wiktoriański, czy średniowieczny mroczny Wampir, postapo...ale w sumie można iśc na spontana i też się dobrze bawić

[KoSa]

Ja tam w RPG grałem na polchacie na fantasy...
no i lubie RPG ale w wersji RPG-7

NIe trawie troszkę RPG o.O

[Qadesh]

a liczy się półroczny staż jakies 10 lat temu ??
jasne, że grałam zarąbiście piękną elfką, bodajże chciwą złodziejką, potem kapłanką, potem zabójcą... siedzieliśmy w 5 osób i równo jechaliśmy Warchammerem, D&D i cyberpunkiem
cudne czasy
potem na studia, potem się przenosiłam na dzienne i trzeba było nadrabiać różnice programowe... i się urwało. trochę żałuję, bo na pewno byłabym bardziej otwartą i oswojoną osobą

[X-76]

Q te pół roku to i tak więcej niż moje zero

[Acerola]

Ha... Pierwszy raz grałam z miesiąc temu, na Larpie zorganizowanym przez Shadowa. Faaaajne to było, coś w stylu filmu "Cube" - nieznajomi zamknięci w jednym pomieszczeniu z pofyrtanymi prawami fizyki i bez żarcia. Klimacik, ma się rozumieć

Grałam "Jolą", czyli typową tipsiaro-blacharo-dresiarą a'la J. Rutowicz. Postać się - mam wrażenie - podobała (choć Esh i Night na długo zapamiętają by w sytuacjach głodu nie godzić się na zrobienie lodzika )... Zwłaszcza, że po mojej śmierci ożyłam jako krwiożercze zombie A oto fotki przed i po (by Kwojcic, Night, Shadow):

Przed przemianą, czyli charakteryzacja musi być :

DSC06830.JPG

Po przemianie:

pict3616.jpg

pict3621.jpg

I z całą zgrają zombie:

pict3620.jpg

[Qadesh]

Q te pół roku to i tak więcej niż moje zero

Ale Ty wiesz co? Przecież bycie Inanitą Ci całkiem dobrze wychodzi - a o to właśnie w RPG chodzi.

Ace, sliczna z Ciebie Jola Mogę się tak do Ciebie zwracać??

[Varjo]

Ace, sliczna z Ciebie Jola Mogę się tak do Ciebie zwracać??

Ja się tak do niej zwracam i jeszcze mnie nie zagryzła

[Falk]

Ja grałem w Warhammera - najpierw mistrzowałem, potem - już na studiach - byłem graczem. Generalnie idea dark fantasy na naszych sesjach była profanowana często i gęsto i jakoś nikt się specjalnie realiami nie przejmował. Tak właściwie to był mix WFRP i Monty Pythona, co prowadziło do dość zabawnych sytuacji. Poza tym grała drużyna prawników, więc robiliśmy takie przekręty na zasadach, że autorzy gry chyba by w życiu na to nie wpadli. Przykład pierwszy z brzegu: woje na ziemi, czarodziejki na dachu. Praca zespołowa: woje rzucają beczkami ze smołą, czarodziejki podpalają w locie

Podobny numer ćwiczyliśmyn w atorskim systemie kumpla opartym na Star Warsach, kiedy Jedi + granat = samonaprowadzający granat

Potem graliśmy trochę w Neuroshimę (trochę grałem, trochę mistrzowałem), ale jakoś z racji braku zainteresowania inicjatywa, niestety, padła.

Ostatni system, w jaki grałem to Wampir: Maskarada. Znów system był tylko wyjściem do niezłej rozwałki ze sporą domieszką absurdalnego humoru

Nastęną razą napiszę coś o najdziwniejszych przygodach i najciekawszych postaciach.