"Jak jedziesz, baranie!"

Magazyn staroci
Awatar użytkownika
Nath
Licencjat
Licencjat
Posty: 226
Rejestracja: 7 maja 2009, o 23:34
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Co Cie dzisiaj wkur... znaczy zdenerwowało..

Post autor: Nath »

Życie Maćka Zawiszy było dla sądu warte 180 złotych. Jego morderca dostał rok w zawieszeniu na 3 lata plus rzeczone 180 złotych... Brak mi słów. Jakby ktoś był zainteresowany.
Death metal - bo jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy :D.

Awatar użytkownika
Zamoyski
Major Nocarzy
Major Nocarzy
Posty: 564
Rejestracja: 26 paź 2008, o 00:46
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co Cie dzisiaj wkur... znaczy zdenerwowało..

Post autor: Zamoyski »

Co za syf... :/ Jak ludzie, którzy wydali taki wyrok mogą spokojnie wrócić do domu, do żony i dzieci i zadowoleni z siebie posadzić dupę na kanapie spuszczając zabitego człowieka z prądem szamba? :[
Tata! Tata! Biją renegata!!

Eshealon
Generał Renegatów
Generał Renegatów
Posty: 1975
Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

"Jak jedziesz, baranie!"

Post autor: Eshealon »

"Nastraszyć".
Mówię Wam, jak tak jeżdżę po ulicach to mnie krew zalewa jak widzę co robią niektórzy kierowcy. W sobotę tydzień temu nie zdałem drugi raz prawka, bo jakaś skurwiała chu*oza wymusiła na mnie pierwszeństwo przy zmianie pasa. Mógł się cofnąć, mógł zmienić pas, wolał trąbić i wciskać się jak żyd między wozy.

Taka sama skurwiała chu*oza chciała nastraszyć faceta na wiadukcie na Maczka.
(Sformowania wulgarne użyte celowo, na zimno i bez emocji. Nie da się nazwać szamba perfumerią.)
Ostatnio zmieniony 24 lis 2009, o 19:45 przez Eshealon, łącznie zmieniany 1 raz.
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach

Awatar użytkownika
Adam G
Pretorianin
Pretorianin
Posty: 503
Rejestracja: 3 lut 2007, o 00:20
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Co Cie dzisiaj wkur... znaczy zdenerwowało..

Post autor: Adam G »

Weź już nic nie mów na temat tego prawa jazdy i kierowców... 3 raz nie zdałem przez podobne akcje... Czasem się zastanawiam, kto im to prawo jazdy dał i czy ze mną naprawdę jest tak tragicznie, że ja go dostać nie mogę?><

Ale największe wrażenie to na mnie zrobił jakiś mega SUV który na skrzyżowaniu ominął samochody skręcające lewo, jadące prosto i skręcił w prawo... Albo jak jechałem sobie jakąś zapyziałą jednokierunkową uliczką, gdzie nie dało się rozwinąć prędkości powyżej 10km/h bo jakieś psy, koty i dzieci kładły się na ziemi i na sam koniec, pod prąd wypadł na mnie wesoły kurier UPS w furgonetce... jeszcze nakurwił że mu drogę zajechałem niby xD

Awatar użytkownika
meff
Podporucznik Nocarzy
Podporucznik Nocarzy
Posty: 40
Rejestracja: 13 sie 2009, o 20:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Co Cie dzisiaj wkur... znaczy zdenerwowało..

Post autor: meff »

hej a to moze nie tylko z ruchem jest problem ale i z wami? jezdze po Warszawie od paru ladnych lat i to co sie dzieje na ulicach to dramat ale sam czesto sie lapie na tym ze lamie czy naginam jakies przepisy... jestem zdania ze nie kazdy powinien miec prawko i nie nalezy go robic na sile, jezeli nie udalo ci sie zdac za 3,4,5,6 razem moze poprostu niemasz predyspozycji do prowadzenia i juz? nie kazdy ma, nie kazdy moze byc pilotem, nurkiem, strzelcem, kompozytorem, lekarzem nie kazdy musi byc kierowcą. Pozatym jak powiedzial mi kiedys instruktor, przepisowo to jezdzi sie do zdania egzaminu, potem trzeba jezdzic mądrze i przewidywać pewne rzeczy. Na cmentarzach jest cala aleja takich co to mieli pierwszenstwo czy zielone swiatlo. A co do motocyklistow to juz temat na odrebny wątek.. narzekaja na kulture jazdy kierowcow samochodow a sami wiele wiekszej nie reprezentują (czasami zdecydowanie niższą) powoluja sie na przepis o trzymaniu prawej krawedzi a sami nagminnie poruszają sie po liniach i pod prąd (bo sie zmiesci czy zdazy zjechać) kaza patrzy 2 razy w lusterka a przekraczaja predkosc tak ze czesto nie sposob ich zauwazyc... jakbym patrzyl caly czas w lusterko to bym komus w d*pe wjechal... i wiem ze uogulniam ale to samo robia motocyklisci;]

p.s. wczoraj wracajac do domu w alejach jerozolimskich stalem w korku obok goscia ktory pil piwo za kółkiem, bez skrepowania walil browara z puszki, blachy mial BIA xxxx na srebrnej astrze II do tego piekny krzyzyk na lusterku wisial... zarzucilem dzwonienie na policje (112) po 4 probie na szczescie na strazy miejskiej ktos odebral. Mam nadzieje ze gnój straci prawo jazdy do konca zycia.
- I would choose oblivion over this existence!
- The choice is not yours.

Eshealon
Generał Renegatów
Generał Renegatów
Posty: 1975
Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co Cie dzisiaj wkur... znaczy zdenerwowało..

Post autor: Eshealon »

Dla mnie twierdzenie że jak nie zdałeś za 3, 4, czy 5 razem to nie nadajesz się na kierowcę jest lekko mówiąc krzywdzące. Opowiem Ci moją urzekającą historię.

Prawko robię już blisko 4 lata. Należy dodać że polegało to na tym że zrobiłem kurs, wyjeździłem 30 godzin z kolesiem który zasadniczo niczego mnie przez ten czas nie nauczył, poszedłem raz na egzamin (jeszcze wtedy WORD Bemowo jeździło Oplami Corsa), oblałem i zakończyłem swoją przygodę z prawem jazdy aż do teraz, z uwagi na brak funduszy.
Traf chciał że z tym samym kolesiem jeździł mój kumpel, również z podobnymi wynikami. I również nic nie umiał.

Z facetem z którym obecnie jeżdżę zrobiłem 16 godzin. Tyle potrzebował by przygotować mnie do egzaminu. Gdyby nie frędzel o którym pisałem wyżej, prawdopodobnie bym zdał, bo właściwie wracałem już do ośrodka.

To że ktoś nie zdaje za którymś tam razem, po wyjeżdżeniu przepisowych 30 godzin wcale nie świadczy o tym że nie nadaje się na kierowcę. Być może miał tyle pecha i trafił na takiego instruktora jak ja za pierwszym razem.
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach

Awatar użytkownika
meff
Podporucznik Nocarzy
Podporucznik Nocarzy
Posty: 40
Rejestracja: 13 sie 2009, o 20:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Co Cie dzisiaj wkur... znaczy zdenerwowało..

Post autor: meff »

Eshealon pisze:Dla mnie twierdzenie że jak nie zdałeś za 3, 4, czy 5 razem to nie nadajesz się na kierowcę jest lekko mówiąc krzywdzące.

To że ktoś nie zdaje za którymś tam razem, po wyjeżdżeniu przepisowych 30 godzin wcale nie świadczy o tym że nie nadaje się na kierowcę. Być może miał tyle pecha i trafił na takiego instruktora jak ja za pierwszym razem.

nie pisalem tego do Ciebie bezposrednio, chodzi mi raczej o jakis taki owczy pęd ze kazdy musi miec prawo jazdy. Otóż nie musi a nawet nie powinien, prawo jazdy nie jest równoznaczne z umiejętnościami czy predyspozycjami. Od 7 lat codziennie obserwuje jak sie zachowuja inni kierowcy (na tym polega poruszanie sie w ruchu) i widze niepewnosc, strach, brawure, głupote i zwyczajny brak predyspozycji do prowadzenia. A ktoś kto zdawal 10 razy i w koncu puscili go z litości czy za łapówke nie powinien wsiadac za kółko bo staje sie potencjalnym mordercą czy sprawcą wypadku. Jazda z L-ka na dachu do jazdy w ruchu ma tyle wpolnego co nic, w swoim samochodzie nie masz drugiego kompletu pedałów i goscia obok który pomysli i zadziala za Ciebie.
- I would choose oblivion over this existence!
- The choice is not yours.

Awatar użytkownika
Mcbet
Top secret
Top secret
Posty: 3235
Rejestracja: 11 lut 2007, o 20:44
Płeć: Mężczyzna

Re: Co Cie dzisiaj wkur... znaczy zdenerwowało..

Post autor: Mcbet »

Dobra to ja troche z innej strony kolka czyli od tego "bardziej doswiadczonego"

Wiem ze drogi sa dla wszytkich i dla tych jezdzacych od zawsze i dla tych swierzych i dla tych uczacych sie jeszcze ale.... no walsnie zawsze jest jakies ale. Dla mnie osobicie to co robia czasem instruktorzy czyli na pierwszej jezdzie wypad na miasto to tez jest przegiecie. Od czasu jak u mnie na blokach zrobili WORD jezdzenie po osiedlu to koszmar np. pokonania ronda czasem wydluza sie do 15 minut. Moze to dla jednych tylko 15 minut ale jadac rano do pracy to moze naprawde wkurzyc. Kiedys byly miasteczka ruchu drogowego takie z rondami znakami sygnalizacja swietlna ale to bylo kiedys. Rozumiem wkur... kursantow ale tez postawcie sie w pozycji tych z drugiej strony. Tyle razy ile mialem sytuacje ze jakas "Elka" zajechala mi droge, zmienila pas bez kierunku, pojechala w lewo przy prawym kierunku i odwrotnie, wyjachala z podporzadkowanej itp itd. Tak zawsze mozna powiedziec ze sie dopiero uczy,ze instruktor powienien reagowac ale prowadzacy takie pojazdy tez nie sa bez winy. Widok 7-8 szkol jazdy pod rzad gdzie dwom gasna silniki a ty jestes na srodku skrzyzowania i wlasnie zmienia sie swiatlo albo na torach jedzie tramwaj to nie jest juz zabawne. Wiem kazdy moze powiedziec ze po co wjezdzales na skrzyzowanie jak nie moges zjechc nie zastanawiajac sie ze jak by te samochody nie zgasly to wlasnie bym zjechal i tego nie zakladalem ze bede musial sie zatrzymac. Poza tym pogadamy ze 5 lat jak juz zrobicie te prawka i zaczniecie jezdzic ( teraz to jest moment gdzie mozecie grmocic mnie i rzucac klatwy zarzekajac sie ze tak nie bedzie ale uwierzcie mi tak bedzie albo jeszcze gorzej.
Nie wiem czy nie dobrym pomyslem by bylo zeby ograniczyc jazdy szkoleniowe do widelek czasowym czyli np 9-16. Ale zawsze bedzie ktos kto mnie teraz zakrzyczy.
Pozdrawiam
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"

Awatar użytkownika
Falk
Major Nocarzy
Major Nocarzy
Posty: 2611
Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
Kontakt:

Re: Co Cie dzisiaj wkur... znaczy zdenerwowało..

Post autor: Falk »

Akurat zmiana pasa bez migacza to ogólna bolączka polskich dróg, niezależnie od stażu za kółkiem.
Albo takie myko: ludziom się wydaje, że zielone światło oznacza nakaz jazdy. Błąd. To oznacza, że można wjechać na skrzyżowanie, jeśli jest miejsce za nim. Innymi słowy: kiedy widać, że nie ma opcji, by się zmieścić, to się nie jedzie mimo zielonego. Niestety, jest to poziom abstrakcji przekraczający rozumowanie przeciętnego użytkownika samochodu. Tak samo włączanie się do ruchu: można stać i kwadrans, czekając na litość.
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.

J. Piłsudski

Awatar użytkownika
meff
Podporucznik Nocarzy
Podporucznik Nocarzy
Posty: 40
Rejestracja: 13 sie 2009, o 20:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Co Cie dzisiaj wkur... znaczy zdenerwowało..

Post autor: meff »

Falk von Breslau pisze: 1. Albo takie myko: ludziom się wydaje, że zielone światło oznacza nakaz jazdy. Błąd. To oznacza, że można wjechać na skrzyżowanie, jeśli jest miejsce za nim. Innymi słowy: kiedy widać, że nie ma opcji, by się zmieścić, to się nie jedzie mimo zielonego. Niestety, jest to poziom abstrakcji przekraczający rozumowanie przeciętnego użytkownika samochodu.

2. Tak samo włączanie się do ruchu: można stać i kwadrans, czekając na litość.

ad. 1 zeby bylo smieszniej wjechanie na skrzyzowanie bez mozliwosci kontynuowania jazdy kosztuje 300zl i kilka punktow. Gdyby tak postawic 3-4 policjantów na skrzyzowaniu żelazna/al jerozolimskie albo na rondzie ONZ, policja miala by zapewniony dzienny utarg w granicach kilkunastu tysiecy zlotych ;D

ad 2. polecm proby włączenia sie do ruchu samochodem na warszawskich blachach na śląsku, pomorzu czy w Krakowie.... 15minut to naprawde szybko ;D pomine juz zlosliwe blokowanie i zajezdzanie drogi bo przeciez "krawaciarzowi sie nalezy!"
- I would choose oblivion over this existence!
- The choice is not yours.

Awatar użytkownika
Mcbet
Top secret
Top secret
Posty: 3235
Rejestracja: 11 lut 2007, o 20:44
Płeć: Mężczyzna

Re: Co Cie dzisiaj wkur... znaczy zdenerwowało..

Post autor: Mcbet »

Falk ale wlasnie zaznaczylem ze jak by te dwie "Elki" nie zgasly to bym zjechal nic nie zapowiadalo tego ze nie zjade. Jak widze ze nie mam szans nie pcham sie na sile.




Moze ktos wydzielic temat bo jest dyskusja na kilka osob a temat zasmiecamy prosze.... ;)
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"

Lupus

Re: Co Cie dzisiaj wkur... znaczy zdenerwowało..

Post autor: Lupus »

są takie szmatławce co się specjalnie na L wciskają itp... ;/ co za ludzie...

Awatar użytkownika
Falk
Major Nocarzy
Major Nocarzy
Posty: 2611
Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
Kontakt:

Re: Co Cie dzisiaj wkur... znaczy zdenerwowało..

Post autor: Falk »

Emsi, pisałem to abstrakcyjnie, z własnych doświadczeń.

Meff - wiem. Ale oni wolą łapać na karmniki...
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.

J. Piłsudski

Awatar użytkownika
Krasnola
Pośredniczka
Pośredniczka
Posty: 131
Rejestracja: 6 lip 2009, o 17:22
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Poznań - Zalasewo

Re: Co Cie dzisiaj wkur... znaczy zdenerwowało..

Post autor: Krasnola »

Z racji tego, że tu się taka dyskusja rozwinęła nt. prawka i kierowców, mam dla Was dobrą radę, choć może się wydać śmieszna.
Idźcie zdawać prawo jazdy w garniturze. Serio. Garnitur +eleganckie buty, wsiadasz do auta, zmieniasz buty na adidasy (kolejny plus u instruktora) i jechane. Jak nie umiesz jeździć, to i tak nie zdasz, ale na ludzi ubranych jak do egzaminu i to państwowego patrzą o wiele przychylniejszym wzrokiem. Mój egzaminator miał święte prawo mnie oblać. Silnik zgasł mi 4 razy, a raz nie spojrzałam w lusterko przy zmianie pasa. Ale trafił mi się typ "służbista", który sam był garniturze i pod krawatem i wydaje mi się, że biała bluzka, ciemna spódnica i obcasy zrobiły na nim dobre wrażenie. Owszem, nie dzięki nim zdałam, ale myślę, że zaowocowało to przychylniejszym okiem egzaminatora.

I jeszcze gdyby ktoś chciał zdawać prawko w Poznaniu - znam świetnego instruktora.
Too much is never enough.

Awatar użytkownika
meff
Podporucznik Nocarzy
Podporucznik Nocarzy
Posty: 40
Rejestracja: 13 sie 2009, o 20:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Co Cie dzisiaj wkur... znaczy zdenerwowało..

Post autor: meff »

Falk von Breslau pisze:Emsi, pisałem to abstrakcyjnie, z własnych doświadczeń.

Meff - wiem. Ale oni wolą łapać na karmniki...
no co do karmników to jestem innego zdania, znakomicie spelniaja swoja role nawet puste, ja zawsze jak widze znak o kontroli radarowej zwalniam, niestety ci ktorzy czesciej jezdza po trasie i tak wiedza gdzie jest pełna buda a gdzie pusta...
nasza narodowa ułańska fantazja i jakość dróg są niestety przyczyna wiekszosci wypadkow;/ niema sie co oszukiwac polskie drogi nie nadają sie do szybkiej jazdy.


btw co ma ubior do zdania egzaminu? albo sie popelni błąd albo nie, nikt niema prawa mnie dyskryminowac i traktowac inaczej tylko dlatego ze zalozylem inne buty czy koszulke zlego koloru.
- I would choose oblivion over this existence!
- The choice is not yours.

ODPOWIEDZ