Strona 2 z 3

Re: Dyskusja Dantego z Eshem o szacunku i kulturze

: 19 gru 2010, o 22:00
autor: Eshealon
Jasne.

Bo jedynym słusznym rozwiązaniem jest przyznać że tradycyjnie nie mam racji.

Z resztą należy przecież uznać że tyle zła narobiłem pisząc jedno zdanie, dodając z resztą że jeśli ktoś poczuł się dotknięty to przepraszam z góry - chciałem tylko nawiązać dyskusję.

Dwa słowa: "Nie rozumiem". I już nie zrozumiem.

Re: Dyskusja Dantego z Eshem o szacunku i kulturze

: 19 gru 2010, o 22:16
autor: Rienn
Tłumacze:

Nam chodzi o to że naszym zdaniem za agresywnie odpowiedziałes Armen. Co można określic brakiem kultury i brakiem szacunku. To tyle w temacie.
Mam nadzieje że teraz to jest jasne. I Cieszę się że przepraszasz, może dzięki temu ta dyskusja skończy się pozytywnie dla wszystkich:D

Re: Dyskusja Dantego z Eshem o szacunku i kulturze

: 19 gru 2010, o 22:25
autor: Magnus
Wiecie, ogólnie to święta idą, i należy się traktować z szacunkiem, chociażby tycim tycim :) dyskusja ta przerodziła się w coś niefajnego, myślę , że poniosło i Esha i Dantego, że obaj pisali na emocjach. Równie dobrze ta dyskusja mogła być poprowadzona/kontynuowana przez Was via PW/telefon.

Re: Dyskusja Dantego z Eshem o szacunku i kulturze

: 19 gru 2010, o 22:26
autor: Eshealon
Pozytywnie?

Przykro mi, ale nie przewiduje rewelacji.

Re: Dyskusja Dantego z Eshem o szacunku i kulturze

: 19 gru 2010, o 22:45
autor: Varjo
Moi drodzy:

1.Opanujmy wszyscy na chwilę emocje i przyjrzyjmy sie temu na chłodno :wink:

2.Rozumiem reakcje Esha, też nie lubię ludzi którzy wyją przez pierdoły.
"życie to nie bajka".

3.W postach Esha nie widzę nigdzie braku szacunku, a jedynie irytacje i lekko agresywną postawę która powoli znika wraz z rozwojem dyskusji (zrozumienie swojego błędu)

4.Dante przesadził ze swoją rolą obrońcy i rozpędził niepotrzebną dyskusję.

5.Wszyscy przesadzili z interpretacją i wjazdami na tego "chama i prostaka", kolejne niepotrzebne posty

6.Co na to wszystko Armen? Nie wyraziła nigdzie specjalnego żalu o formę w jakiej Esh odpowiedział na jej posta.

Re: Dyskusja Dantego z Eshem o szacunku i kulturze

: 19 gru 2010, o 22:58
autor: Magnus
Po części Varjo ma rację.

Ja powiem tak. Jak pierwszy raz przeczytałem wypowiedź Esha, to, pomijając zastosowany wulgaryzm, poparłem to. Zaznaczam - pomijając formę wypowiedzi. Bo kocham swój kraj i nie lubię jak ktoś na niego psioczy, i przy tym generalizuje. Np: 'Nienawidzę tego kraju, bo poślizgnąłem się na chodniku i mnie dupa boli'.

ALE...

Po jakimś czasie inaczej na to spojrzałem. I niestety to pojawiło się już po tym, jak zawrzała dyskusja Dante-Esh.

To, co Esh napisał, to napisał. To popieram. Bronił swój kraj.

Ale prawdopodobnie było 1000 innych sposobów na wyrażenie tego, niż przez wulgaryzm i 'naskoczenie' na Armen. I teraz widzicie - jedni odebrali to jako atak na Armen, drudzy jako ot chamską wypowiedź 'w stylu Esha'. Jednakże to, że ktoś wmawia wszystkim, że jest chamem i prostakiem, nie usprawiedliwia takiej osoby od dozy kultury. Nie musi być tego dużo. Bo wiecie, jesteśmy na tym forum od xxuj czasu, i jednak każdemu z nas należy się choć odrobina szacunku. Bo łączy nas jedno (chociaż jedno) - taka jedna Magda K. Może słyszeliście o niej?

Re: Dyskusja Dantego z Eshem o szacunku i kulturze

: 19 gru 2010, o 23:07
autor: Armen
Ok, Varjo mnie wywołał do tablicy, więc się pojawiam. Mimo że chciałam uniknąć wypowiadania się w tym temacie... :P

No dobra.

Przyznaję, poczułam się trochę urażona formą Esha, ale że jestem osobą ogólnie nastawioną przyjaźnie do wąpierzy (nawet, jeśli są renegatami;) ), dlatego nie wyraziłam jakiegoś żalu z tytułu tego posta. Odpisałam tylko, że przecież też mam prawo ponarzekać w tym temacie i, że mówi się tak, kiedy się chce wyrazić dezaprobatę. Rozumiem, że Esh bronił kraju, jak to napisał Magnus, ma do tego prawo, nikt mu nie zabrania. Ale też ja miałam prawo ponarzekać. Jestem takim samym użytkownikiem tego forum jak inni. Po prostu poczułam się trochę urażona formą, bo jak kilka osób już tu wspomniało - można było to napisać inaczej.
Nie chowam żadnej urazy, ani nic z tych rzeczy, bo to przecież nie o to chodzi, żebyśmy się spierali o coś takiego, ale o to, żebyśmy się kolegowali i mieli do siebie pozytywny stosunek.

Re: Dyskusja Dantego z Eshem o szacunku i kulturze

: 19 gru 2010, o 23:20
autor: X-76
Tez miałem siedzieć cicho i tylko się przyglądać, ale kurde popcorn mi się skończył :lol:

Hmm.... i wiecie co? Ja chyba wiem gdzie jest problem.

Ale wyszło to dopiero w Waszych ostatnich postach :D

Esh BRONIŁ swojego kraju.

Tylko co tu było do bronienia ?

To, że ktoś kogoś/czegoś nienawidzi to wcale nie oznacza, że automatycznie to atakuje i trzeba tego bronić :D

Ja nienawidzę powiedzmy Dantego. I mówie i krzyczę NIENAWIDZĘ DANTEGO !!! No to moja sprawa. Nie można wszystkich lubić. Ale cholera realia sa takie, że siedzę z nim na tym forum i razem robimy swoje. Nie rzucam w niego rzutkami, nie strzelam do niego z rakietnicy... ba..... nawet mu nogi nie podstawiam. Więc...... nikt nie musi go bronić bo go zwyczajnie nie atakuję. Pomijając fizyczny atak też się z niego nie nabijam, nie wyśmiewam go. Ja go po prostu zwyczajnie nienawidzę.

Nie ma czegoś takiego jak OBRONA przed nienawidzeniem nie ?

Wydaje mi się, że tu leży problem. Esh automatycznie założył, ze skoro ktos nienawidzi to atakuje. Więc załączył mu się tryb obrony. A że zrobił to w swoim stylu to się zaczęło... :mrgreen:

Moim zdaniem to jedno wielkie nieporozumienie ;)

Re: Dyskusja Dantego z Eshem o szacunku i kulturze

: 19 gru 2010, o 23:27
autor: Varjo
Iksu wszystko fajnie, tylko nie zrzucajmy całej winy na Esha, do tej całej awantury doszło też przez kilka innych czynników (np.tryb obronny Dantego, żal Rienn do Esha itd) :wink:

Re: Dyskusja Dantego z Eshem o szacunku i kulturze

: 19 gru 2010, o 23:32
autor: Magnus
I koniunkcja planet.

Nie, tak daleko bym się nie posuwał, jak mieszanie Rienn. To się rozegrało wyłącznie między Eshem a Dantem, ten podsycany flame (jak zwał tak zwał).

Re: Dyskusja Dantego z Eshem o szacunku i kulturze

: 19 gru 2010, o 23:32
autor: X-76
Kłopotliwa wymiana zdań zaczęła się zanim Rienn sie wypowiedziała.
Ja napisałem co było przyczyną tego wszystkiego a nie jak się to potem rozwijało.

Re: Dyskusja Dantego z Eshem o szacunku i kulturze

: 19 gru 2010, o 23:36
autor: Varjo
Okej przyjąłem :wink: (ale stanowiska nie zmienię :mrgreen: )

Re: Dyskusja Dantego z Eshem o szacunku i kulturze

: 19 gru 2010, o 23:36
autor: Magnus
X-76 pisze:Kłopotliwa wymiana zdań zaczęła się zanim Rienn sie wypowiedziała.
Ja napisałem co było przyczyną tego wszystkiego a nie jak się to potem rozwijało.
Przecież o tym już pisałem wyżej? :/

Re: Dyskusja Dantego z Eshem o szacunku i kulturze

: 19 gru 2010, o 23:39
autor: X-76
Popatrz na godzinki postów, musiałeś byc o ułamek sekundy szybszy :D
I co takie miny stroisz :D
Przecie odpowiadałem Varjowi a nie tobie :P

Re: Dyskusja Dantego z Eshem o szacunku i kulturze

: 19 gru 2010, o 23:40
autor: Dante
[gdy pisalem swoj post pojawily sie nowe, nie mniej tresc mojego postu jest dla mnie aktualna ]
Opanujmy emocje ...?
To powoli podsumujmy :

-Wszyscy oprocz Esha i Varja, przyznali w swoich postach ze popieraja Esha w jego obronie godnosci Kraju ( brak mi odpowiednich slow, przepraszam ) i przyznaja ze jednak forma wypowiedzi byla niepoprawna.

To w jakim celu prowadzimy dyskusje?
Ja chcialem byc wierny swoim zasadom i idealom. Uwazam ze jesli nie ma wyraznego uzasadnienia mozna i trzeba unikac :
agresji, brutalnosci, klamstwa, braku szacunku, zwyklego chamstwa.

Nie bronilem Armen Varjo. Nie znam jej, nie widzialem i nie rozmawialem z nia.
Teraz, jak czytam wasze wypowiedzi zaluje ze sie wypowiedzialem. Zaluje ze mi zalezalo i wyciagnalem wnioski.
Nie zmienie jednak swoich przekonan.

Pozdrawiam
Dante