Może być i tak... ale jakoś dziwnie to brzmi.mawete pisze:Umrę zaorzeszkowany
Na grobie zobaczymy napis: "Nadmiar orzechów szkodzi"
mawete pisze:Fanaberie masz... kobiety są zawsze piękne
Aremo pisze:Jezeli wszystkie kobiety sa piekne, to dlaczego tak wiele z nich nie ma zadnego partnera (partnerki)?
O, Panowie... poruszyliście tu nader ciekawą i złożoną kwestięX-76 pisze:Bo na przykład są singielkami z wyboru Mam koleżankę, której uroda to (u mnie) w skali od 1 do 10 to jakieś 14 obrotów wskazówki wokół tarczy i co ? żyje sobie sama bo tak chce i już. Jej wybór.
No i uroda to nie wszystko
psychotique pisze:Choć niektórzy mogliby się czepnąć, że skoro wszystkie są piękne, to żadna nie jest piękna....
Wyjątkowa, to może za dużo powiedziane. Ale na pewno każda jest inna...Aremo pisze:Kazda kobieta jest inna, niekazda piekna, ale wyjatkowa
Aremo pisze:Jezeli wszystkie kobiety sa piekne, to dlaczego tak wiele z nich nie ma zadnego partnera (partnerki)?
Acerola pisze:Bo żaden facet na nie nie zasługuje
Kiedy faktycznie sporo w tym prawdy. Mało to jest wspaniałych kobiet marnujących się u boku skończonych dupków, którzy nie dość, że ich nie kochają, to jeszcze na dodatek źle traktują, zdradzają na prawo i lewo, itd.?Eshealon pisze:Podziwiam twój optymizm siostro...
Pewnie ma facet osobowość. Albo nie ma, tylko rozeszło się pocztą pantoflową, że dobry w łożku jestEshealon pisze:Ha, to ja mam coś z tej beczki: mam mianowicie kumpla który w skali urody 1 -10 otrzymuje zaszczytne -3 (przynajmniej moim zdaniem: ma 155 wzrostu, 42 kilo wagi, deko wykrzywione zęby i ogólnie jest zewnętrznie niewyjściowy. Stanowimy ciekawy kontrast gabarytowy idąc razem po ulicy). I jest niewątpliwym dowodem na to że dla większości kobiet wygląd zewnętrzny ma drugorzędne znaczenie. Nie pamiętam takiego okresu odkąd skończył on 15 lat żeby nie miał jakiejś dziewczyny. Różne przypadki chodzą po ludziach...
A skąd tak zaawansowane stadium cynizmu u naszego mawete?mawete pisze:e tam... żeby kasa była, a wszystko bedzie łatwe jak kobiety...
No faktycznie. Taki sobie był ten text. Ale nie da się zaprzeczyć, że pewien typ kobiet leci na kasę, a pewien typ facetów to wykorzystuje. Co jak na mój gust bynajmniej dobrze o tych facetach nie świadczy.Oki oficjalnie przepraszam, troszkę się zagalopowałem - żart był niesmaczny. Jeśli któraś z kobiet poczuła sie urażona może mi dać w pysk przy najblizszej okazji - nie bede się bronił.
Czyli jednak to pierwsze. Co wcale nie wyklucza drugiegoEshealon pisze:Może tajemnica kryję się w tym że jest niesamowitym człowiekiem, który umie znaleźć się w każdej sytuacji, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, jest wspaniałym kumplem i towarzyszem, za którym Eshealon poszedłby w ogień i na koniec świata. Dlatego mimo podłego życia nigdy nie jest sam...
Oki oficjalnie przepraszam, troszkę się zagalopowałem - żart był niesmaczny. Jeśli któraś z kobiet poczuła sie urażona może mi dać w pysk przy najblizszej okazji - nie bede się bronił.
A kobietach to zapewne dobrze świadczy?psychotique pisze:No faktycznie. Taki sobie był ten text. Ale nie da się zaprzeczyć, że pewien typ kobiet leci na kasę, a pewien typ facetów to wykorzystuje. Co jak na mój gust bynajmniej dobrze o tych facetach nie świadczy.
mawete pisze:Oki oficjalnie przepraszam, troszkę się zagalopowałem - żart był niesmaczny. Jeśli któraś z kobiet poczuła sie urażona może mi dać w pysk przy najblizszej okazji - nie bede się bronił.
psychotique pisze:No faktycznie. Taki sobie był ten text. Ale nie da się zaprzeczyć, że pewien typ kobiet leci na kasę, a pewien typ facetów to wykorzystuje. Co jak na mój gust bynajmniej dobrze o tych facetach nie świadczy.
Tego nie powiedziałam. Ale zazwyczaj wiesza sie psy na wyrachowanych, interesownych kobietach, a złego słowa o panach czerpiąch wiadome korzyści z wysokiego statusu majątkowego nikt nie powie.Eshealon pisze:A kobietach to zapewne dobrze świadczy?
Ja bym tego w kategoriach zła i dobra nie rozpatrywała. Każdy szuka szczęścia na swój sposób. Ale sytuacja nie zawsze jest jasna, tak jak to sugerujesz, a faceci zazwyczaj jednak gardzą kobietami, które są z nimi tylko dla pieniędzy. Natomiast nic niestosownego w tym, że sami bzykają wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieka, nie widzą.Z resztą, tak na dobrą sprawę, co w tym złego? Chociaż jasna sytuacja... Pan kocha ciało Pani, Pani kocha pieniadze Pana... Jakaś to forma miłości jest zachowana...
A cóż to moje oczy widzą! Kasiek odniósł się bezpśrednio do któregoś z moich postów? Nie wierzę!Kasiek pisze:Nie ma chętnych na rozmowy o facetach i kobietach? [..] no lol
Nie tyle dyskusja, co wytykanie posunięć obu stron - niewątpliwie realnych, ale generalnie żałosnych i ... ludzkich, co to, nas, wąpierzy, nie stac na więcej? W stosunkach męsko-damskich najfajniejsze jest współdziałanie, i to na każdym polu.psychotique pisze: Dyskusja o kobietach i facetach rozwijała się całkiem ciekawie. Wprawdzie nie tak ciekawie, jak ta o orgazmach Aranei, ale cóż... odpowiedzi i tak padło w niej nieporównywalnie więcej
To by trochę wskazywało na to, co tu ważniejsze - Vesper czy suknia...psychotique pisze: Swoją drogą, gdyby taki odpowiednik Vespera odwazył się podrzeć suknię albo bieliznę na mnie, to ubiłabym chyba na miejscu
E tam, nie ubiłabyś. Nie dałby się. To nocarz!psychotique pisze:A cóż to moje oczy widzą! Kasiek odniósł się bezpśrednio do któregoś z moich postów? Nie wierzę!Kasiek pisze:Nie ma chętnych na rozmowy o facetach i kobietach? [..] no lol
Psychotique, już gdzieś się odniosłam, po prostu czasem jest już tyle postów nowych jak zajrzę, że nie wiem, komu odpowiadać.
Swoją drogą, gdyby taki odpowiednik Vespera odwazył się podrzeć suknię albo bieliznę na mnie, to ubiłabym chyba na miejscu
psychotique pisze:Dyskusja o kobietach i facetach rozwijała się całkiem ciekawie. Wprawdzie nie tak ciekawie, jak ta o orgazmach Aranei, ale cóż... odpowiedzi i tak padło w niej nieporównywalnie więcej
To w praktyce. W teorii zaś najciekawsze są różnice i kontasty. Bo jak tu nie nazwać intrygującym faktu, że jeśli facet jest dobry w sexie francuskim, i sprawia mu przyjemność robienie tego kobietom, to zyskuje miano superkochanka, natomiast jeśli dobra jest w tym kobieta, i przyjemność sprawia jej robienei tego facetowi, to zaraz kreuje się ją na szmatę i automatycznie zakłada, że robi to każdemu, byle gdzie, itd.?Alienor pisze:Nie tyle dyskusja, co wytykanie posunięć obu stron - niewątpliwie realnych, ale generalnie żałosnych i ... ludzkich, co to, nas, wąpierzy, nie stac na więcej? W stosunkach męsko-damskich najfajniejsze jest współdziałanie, i to na każdym polu.
psychotique pisze:Swoją drogą, gdyby taki odpowiednik Vespera odwazył się podrzeć suknię albo bieliznę na mnie, to ubiłabym chyba na miejscu
A i owszem. Aczkolwiek jeśli już coś chrzanić, to prędzej pończochy. I tak same z siebie łatwo się drą, a kupić nowe ciężko nie jest.To by trochę wskazywało na to, co tu ważniejsze - Vesper czy suknia...
Przy odpowiednim stopniu zaangażowania to chrzanić suknię, ważny autentyzm.
Na nocarzy też są sposobyKasiek pisze:E tam, nie ubiłabyś. Nie dałby się. To nocarz!psychotique pisze:A cóż to moje oczy widzą! Kasiek odniósł się bezpśrednio do któregoś z moich postów? Nie wierzę!Kasiek pisze:Nie ma chętnych na rozmowy o facetach i kobietach? [..] no lol
Psychotique, już gdzieś się odniosłam, po prostu czasem jest już tyle postów nowych jak zajrzę, że nie wiem, komu odpowiadać.
Swoją drogą, gdyby taki odpowiednik Vespera odwazył się podrzeć suknię albo bieliznę na mnie, to ubiłabym chyba na miejscu