LUFA
- psychotique
- Użytkownik ZBANOWANY
- Posty: 524
- Rejestracja: 13 cze 2006, o 14:37
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: saytara qawiyya
- Kontakt:
Ja nic nie wiem! Ja się do niczego nie przyznaję! Wszystkiemu zaprzeczam! Jestem niewinna! Jak zwykle....
Proszę tych zaginięć, ataków autyzmu i ciężkiego PTSD ze mną w żaden sposób nie łączyć!
Proszę tych zaginięć, ataków autyzmu i ciężkiego PTSD ze mną w żaden sposób nie łączyć!
pierwszy sitcom skydierski: www.un4spendable.blog.onet.pl
- psychotique
- Użytkownik ZBANOWANY
- Posty: 524
- Rejestracja: 13 cze 2006, o 14:37
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: saytara qawiyya
- Kontakt:
- Alienor
- Aurora Borealis
- Posty: 880
- Rejestracja: 21 wrz 2006, o 17:48
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jest taka postawa, jest taki pogląd. Jest głęboko niesłuszny i nie uważam, by należało poświęcać mu szczególną uwagę, bo na to nie zasługuje, i w żaden sposób nie określa kobiet. Osobników podzielających go omija się szerokim łukiem.psychotique pisze: To w praktyce. W teorii zaś najciekawsze są różnice i kontasty. Bo jak tu nie nazwać intrygującym faktu, że jeśli facet jest dobry w sexie francuskim, i sprawia mu przyjemność robienie tego kobietom, to zyskuje miano superkochanka, natomiast jeśli dobra jest w tym kobieta, i przyjemność sprawia jej robienei tego facetowi, to zaraz kreuje się ją na szmatę i automatycznie zakłada, że robi to każdemu, byle gdzie, itd.?
Czyli każę kogoś za własną błędną decyzję To... małoduszne.psychotique pisze: Natomiast w kwestii Vespera i jego odpowiedników; miałam na myśli sex z kimś, kogo nie pożądasz jakoś szczególnie, tak, jak Aranea nie pożadała Vespera.
Nie uważam, by Aranea nie pożądała Vespera. Nie kochała go, ale czemu zakładać, że nie pożądała? Nie wiem też, czemu Lord Renegat miałaby udawać orgazm. Skąd to założenie?
Nie pożądając kogoś szczególnie można pożądać go w danej chwili. W scenie Vesper/Aranea na pamiętnym sylwestrze widziałam chwilę, kiedy ich rozbieżne chęci i uczucia zeszły się na jeden ulotny moment. W pewien sposób byli wtedy bardziej szczerzy wobec siebie niż kiedy indziej. Ich emocje były prawdziwe, nawet jeśli dotyczyły częściowo kogoś innego. I tu przechodzę do meritum: dlaczego ktoś, kto jest w takim układzie narzędziem, ale i współuczestnikiem, ma budzić negatywne emocje? Słowem - dlaczego wyciągając potem z szafy podartą sukienkę nie uśmiechnąć się? Fajnie było, no nie?
E tam. Sądzisz, że ktos tak świadomy własnej urody i o takich mozliwościach po prostu poszedłby na imprezę w nielubianej kiecce?psychotique pisze: Jedyne sensowne wytłumaczenie, jakie przychodzi mi do głowy w kwestii podartej sukni, to takie, że Aranea po prostu za nią nie przepadała
To jest jakiś system selekcji najlepszych. Nie da się ubić, znaczy wart inwestycji.psychotique pisze:Na nocarzy też są sposoby
Ciekawam, jak się na to wszystko Panowie zapatrują
Lecz gdyby mi kazały wyroki ponure
Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć
Chciałbym starą wraz z mundurem wdziać na siebie skórę
Po dawnemu: wojować, kochać się i pić.
(Wieniawa)
Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć
Chciałbym starą wraz z mundurem wdziać na siebie skórę
Po dawnemu: wojować, kochać się i pić.
(Wieniawa)
- Kasiek
- Pułkownik Nocarzy
- Posty: 3683
- Rejestracja: 30 sty 2007, o 17:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
No właśnie, Psychotique, nie byłoby ci miło? Świadomość, że straciłaś, nawet ulubioną kieckę, jest niczym w porównaniu z tym, że ktoś stracił dla ciebie głowę i to absolutnie. Tak, że nie wie co robi. Ja tam nie miałabym nic przeciwko
A kieckę zawsze można kupić drugą taką samą. Najważniejsze, żeby nie zostały ślady zadrapań np na rękach bo potem można się narazić na różne komentarze...
A kieckę zawsze można kupić drugą taką samą. Najważniejsze, żeby nie zostały ślady zadrapań np na rękach bo potem można się narazić na różne komentarze...
- psychotique
- Użytkownik ZBANOWANY
- Posty: 524
- Rejestracja: 13 cze 2006, o 14:37
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: saytara qawiyya
- Kontakt:
psychotique pisze:To w praktyce. W teorii zaś najciekawsze są różnice i kontasty. Bo jak tu nie nazwać intrygującym faktu, że jeśli facet jest dobry w sexie francuskim, i sprawia mu przyjemność robienie tego kobietom, to zyskuje miano superkochanka, natomiast jeśli dobra jest w tym kobieta, i przyjemność sprawia jej robienei tego facetowi, to zaraz kreuje się ją na szmatę i automatycznie zakłada, że robi to każdemu, byle gdzie, itd.?
W takim razie, należałoby omijać szerokim łukiem całą PolskęAlienor pisze:Jest taka postawa, jest taki pogląd. Jest głęboko niesłuszny i nie uważam, by należało poświęcać mu szczególną uwagę, bo na to nie zasługuje, i w żaden sposób nie określa kobiet. Osobników podzielających go omija się szerokim łukiem.
A ignorowanie problemu to chyba nie do końca słuszną taktyka. Zwłaszcza, że to tylko czubeczek góry lodowej. Przykłady podobnych asymetrycznośc można by mnożyć. Inna rzecz, że tak naprawdę wiele zrobić się nie da.
psychotique pisze:Natomiast w kwestii Vespera i jego odpowiedników; miałam na myśli sex z kimś, kogo nie pożądasz jakoś szczególnie, tak, jak Aranea nie pożadała Vespera.
Tam zaraz za własną błędną! Za zbytnią śmiałość i brak wyobraźni tego kogoś, prędzejCzyli każę kogoś za własną błędną decyzję To... małoduszne.
Niby mogła. Fakt. Ale w takim razie czemu kochając się z nim myślała o kim innym?Nie uważam, by Aranea nie pożądała Vespera. Nie kochała go, ale czemu zakładać, że nie pożądała?
Zapraszam do stosownego watku na Poligonie Dyskusyjnym.Nie wiem też, czemu Lord Renegat miałaby udawać orgazm. Skąd to założenie?
Hmm. No z ogarnięciem tego konceptu mam niejakie trudnościNie pożądając kogoś szczególnie można pożądać go w danej chwili.
Na pewno można pożądać konkretnej osoby. Można też odczuwać pożądanie jako takie, nie ukierunkowane na nikogo. Ale pożądać kogoś w danej chwili nie pożądając go szczególnie...? Chyba musiałabyś mi to bliżej objaśnić
No co Ty, trzymać taką podartą w szafie, i irytować się za każdym razem widząc ją?W scenie Vesper/Aranea na pamiętnym sylwestrze widziałam chwilę, kiedy ich rozbieżne chęci i uczucia zeszły się na jeden ulotny moment. W pewien sposób byli wtedy bardziej szczerzy wobec siebie niż kiedy indziej. Ich emocje były prawdziwe, nawet jeśli dotyczyły częściowo kogoś innego. I tu przechodzę do meritum: dlaczego ktoś, kto jest w takim układzie narzędziem, ale i współuczestnikiem, ma budzić negatywne emocje? Słowem - dlaczego wyciągając potem z szafy podartą sukienkę nie uśmiechnąć się? Fajnie było, no nie?
A negatywne emocje ktoś taki wzbudza dlatego, że zniszczył coś bezmyślnie, pod pretextem namiętności
psychotique pisze:Jedyne sensowne wytłumaczenie, jakie przychodzi mi do głowy w kwestii podartej sukni, to takie, że Aranea po prostu za nią nie przepadała
No fakt. Raczej by tego nie zrobiła. Tym bardziej dziwię się, że Vesperowi uszło na sucho.E tam. Sądzisz, że ktos tak świadomy własnej urody i o takich mozliwościach po prostu poszedłby na imprezę w nielubianej kiecce?
psychotique pisze:Na nocarzy też są sposoby
Otóż to! A jak jeszcze przeżyje do rana, to kto wie...To jest jakiś system selekcji najlepszych. Nie da się ubić, znaczy wart inwestycji.
Falk von Breslau pisze:Psychotique, a czemu nie potraktować takiego zachowania jako rodzaju komplementu? Nie byłoby Ci miło mieć świadomość, że na kogoś tak działasz że aż przestaje nad sobą panować?
Po tylu latach, każdy by się przyzwyczaiłKasiek pisze:No właśnie, Psychotique, nie byłoby ci miło? Świadomość, że straciłaś, nawet ulubioną kieckę, jest niczym w porównaniu z tym, że ktoś stracił dla ciebie głowę i to absolutnie. Tak, że nie wie co robi. Ja tam nie miałabym nic przeciwko
Żartuję. Aż takim bufonem nie jestem. Żeby powiedzieć to otwarcie
Znowu żart. Ale teraz serio; za nieudolnością w formach wszelakich zdecydowanie nie przepadam. W pewnych sytuacjach może być to słodkie, ale w wykonaniu facetów rzadko takie bywa. Wolę kiedy osoba, z którą jestem w łóżku wie co robi. A to, że ktoś stracił głowę jakoś szczególnie na mnie nie działa. No chyba, że ja również straciłam głowę dla tego kogoś. Wtedy to co innego. Ale ot tak, jakiś koleś, napalony, niepanujący nad sobą... mało sexowna rzecz.
Są lepsze sposoby komplementowania kobiet, niż darcie im ubrań. Dużo, dużo lepsze
pierwszy sitcom skydierski: www.un4spendable.blog.onet.pl
- psychotique
- Użytkownik ZBANOWANY
- Posty: 524
- Rejestracja: 13 cze 2006, o 14:37
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: saytara qawiyya
- Kontakt:
No, nie wiem... w końcu wiekszość użytkowników to nieletni...
pierwszy sitcom skydierski: www.un4spendable.blog.onet.pl
- X-76
- Top secret
- Posty: 3174
- Rejestracja: 23 lut 2006, o 20:25
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: znikąd
- Kontakt:
Kasiek pisze:bo przecież wiadomo, że faceci to ofermy i trzeba ich instruować. A jakiś nowy sposób komplementowania zawsze się przyda...
▂ ▃ ▄ ▆ ▇ Cybernetyczny Bóg Chaosu Wersja: X-76 "Piromedyk" ▇ ▆ ▄ ▃ ▂
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante