Rozmyślania filozoficzne
- Greysad
- Krwiopijca
- Posty: 238
- Rejestracja: 4 lut 2007, o 20:59
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Rany, Ludzie (przepraszam ) Mumii się naoglądaliście, czy co ?!?!
Dobra wredny żart. Ale przez moment poczułem sie jak na forum ludzi stojących jedną nogą nad grobem :/. Nieprzyjemnie. Wystarczyła mi praca z dzieciakami na onkologii. Nie radzę, chyba, że zamiast uczuć masz tytanową płytę.
Ja trochę przesiąkłem wschodnim podejściem do życia.
Nie szukam, nie boje się śmierci. Jestem po prostu na nią gotowy, tak by nie żałować swojego życia.
Tak więc BÓL istnienia ogranicza sie u mnie do spraw bieżących i hmmm uczuciowych :/.
Dobra wredny żart. Ale przez moment poczułem sie jak na forum ludzi stojących jedną nogą nad grobem :/. Nieprzyjemnie. Wystarczyła mi praca z dzieciakami na onkologii. Nie radzę, chyba, że zamiast uczuć masz tytanową płytę.
Ja trochę przesiąkłem wschodnim podejściem do życia.
Nie szukam, nie boje się śmierci. Jestem po prostu na nią gotowy, tak by nie żałować swojego życia.
Tak więc BÓL istnienia ogranicza sie u mnie do spraw bieżących i hmmm uczuciowych :/.
Smoke and Mirrors,Smoke and Mirrors....
Ten mąciwoda...
Nie ma ludzi normalnych, są tylko źle zdiagnozowani!
Ten mąciwoda...
Nie ma ludzi normalnych, są tylko źle zdiagnozowani!
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Rogal pisze:Ale racja nasze życie to chwila, a śmierć początkiem nowej przygody i życia.
No tak tak...Tamos pisze:Dokładnie Rogal. Śmierć to dopiero początek...początek czegoś wielkiego.
Parafrazując Dantego: Toście mi chłopaki zaimponowali...
To naprawdę cenne przeświadczenie. Tzn. z tego co się orientuję to każda żywa istota boi się śmierci. Bo jest to zwyczajnie od niej niezależne.Greysad pisze:Nie szukam, nie boje się śmierci. Jestem po prostu na nią gotowy, tak by nie żałować swojego życia.
Pogodzenie się z tym nieuniknionym wydarzeniem to jedno, istnieje natomiast naturalny lęk przed końcem egzystencji. Bez obrazy, ale nikt mi nie udowodni że człowiek jest w stanie wyzbyć się lęku przed śmiercią.
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
Bez komentarza :/najgorsze jest to, że gdy straciłem sens życia, nic się nie zmieniło...
Typowy emowaty bulszit
W ogóle mnie nie rozumiesz!
Odpowiedź emo na pytanie o godzinę
Wy mnie nie rozumiecie, idę się zabić... Do jutra.
Zaimponowali?!? Ciekawe czemóż to...
Zgadzam się z Eshem. Nie można pozbyć się lęku przed smiercią, to jest zbyt nieludzkie. To oznaczałoby iz pozbyłeś się człowieczeństwa. Możemy tylko to pod jakims względem zaakceptować i przyjąć śnierć łagodnie jak to napisał Aureliusz.
- Rogal
- Kapitan Nocarzy
- Posty: 669
- Rejestracja: 8 wrz 2007, o 11:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kętrzyn
- Kontakt:
Esh ale z emo to przesadziłeś. Jakoś nie widzę siebie w takiej roli. Ja raczej za takimi typami nie przepadam. Chyba, że widzę, że spoko ziomek.
Co do Tamosa to się zgadzam, należy zadać pytanie nie Czy boisz się śmierci?
tylko
CZy jesteś na gotów przyjąć ją ze spokojem?
Co do Tamosa to się zgadzam, należy zadać pytanie nie Czy boisz się śmierci?
tylko
CZy jesteś na gotów przyjąć ją ze spokojem?
What is your life?
My Honour is my life.
What is your fate?
My duty is my fate
CODEX OF BLACK TEMPLARS
Tata, tata! Biją Renegata!!
My Honour is my life.
What is your fate?
My duty is my fate
CODEX OF BLACK TEMPLARS
Tata, tata! Biją Renegata!!
- Kasiek
- Pułkownik Nocarzy
- Posty: 3683
- Rejestracja: 30 sty 2007, o 17:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Wiecie co? Jak Tamos założył ten temat to myślałam że będzie tu faktycznie coś związanego z filozofią a nie w większości z dywagacjami greckich filozofów... Ech... Wybaczcie, może mam zły dzień, ale... do czego ma prowadzić wasza dyskusja?
Pułkownik Majorka w służbie Lorda Ultora!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
Widzisz Kasiek, ta dyskusja prowadzi do nikąd jak wiele dróg w życiu.
Ten temat głównie jest po to by wymienić swe poglądy, oprzeć się o filozofów.
Trochę ciężko przejść na prawdziwą filozofię, jeśli tak mało osób się tu udziela...
--------------------------------
Masz rację, dużo piszemy o filozofach...
Za dużo...
--------------------------------
Życie...
Jakie mamy motywację do życia? Jakie jest jego przesłanie? "Być albo nie być?" Pewnie wielu odpowie być...ale czemu akurat tak?
Dlaczego właściwie warto jest żyć?
Niektórzy żyją dla swojego hedonizmu, dla przyjemności. Inni by posiąść wiedzę i mądrość, by poznać prawdę.
Wiara w Boga - wierzę że mogę osiągnąć życie wieczne. Żyję według jakiś zasad by to osiągnąć.
A może motywacją do życia są moi bliscy?
Jaka jest odpowiedz na to pytanie?[...]
Wielu zadaje sobie pytanie: Jaki sens ma moje życie?
To my sami nadajemy sens, to wszystko od nas zależy. Musimy zadac sobie pytanie, czy potrafimy. Czy potrzeba nam czegoś by znaleźć ten sens? Myślę iż dużą rolę w tym nadawaniu sensu życiu ma to czy wierzymy, że coś po nim będzie...
Jeszcze dużo czasu minie zanim to odkryjemy.
Ten temat głównie jest po to by wymienić swe poglądy, oprzeć się o filozofów.
Trochę ciężko przejść na prawdziwą filozofię, jeśli tak mało osób się tu udziela...
--------------------------------
Masz rację, dużo piszemy o filozofach...
Za dużo...
--------------------------------
Życie...
Jakie mamy motywację do życia? Jakie jest jego przesłanie? "Być albo nie być?" Pewnie wielu odpowie być...ale czemu akurat tak?
Dlaczego właściwie warto jest żyć?
Niektórzy żyją dla swojego hedonizmu, dla przyjemności. Inni by posiąść wiedzę i mądrość, by poznać prawdę.
Wiara w Boga - wierzę że mogę osiągnąć życie wieczne. Żyję według jakiś zasad by to osiągnąć.
A może motywacją do życia są moi bliscy?
Jaka jest odpowiedz na to pytanie?[...]
Wielu zadaje sobie pytanie: Jaki sens ma moje życie?
To my sami nadajemy sens, to wszystko od nas zależy. Musimy zadac sobie pytanie, czy potrafimy. Czy potrzeba nam czegoś by znaleźć ten sens? Myślę iż dużą rolę w tym nadawaniu sensu życiu ma to czy wierzymy, że coś po nim będzie...
Jeszcze dużo czasu minie zanim to odkryjemy.
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Nie no, czy ja coś mówiłem? Możecie dalej rozważać takie arcyważne, mhroczne i głębokie tematy (czyt. "Typowe emowate bulszity") jak powyżej, forum jest wolne.Rogal pisze:Esh ale z emo to przesadziłeś. Jakoś nie widzę siebie w takiej roli. Ja raczej za takimi typami nie przepadam. Chyba, że widzę, że spoko ziomek.
Tylko błagam, zmieńcie nazwę wątku, bo ja tu, podobnie jak Kasiek, jakichś szczególnie górnolotnych treści nie widzę niestety
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
- Rogal
- Kapitan Nocarzy
- Posty: 669
- Rejestracja: 8 wrz 2007, o 11:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kętrzyn
- Kontakt:
Nie ma problemu Esh, wiesz dla każdego co innego ważne, ale czy uważasz, że rozmyślania o końcu to jest coś złego?? Jakieś emowate?? Tym zagadnieniem zajmowało się gro osób a nie tylko jakieś emo.
What is your life?
My Honour is my life.
What is your fate?
My duty is my fate
CODEX OF BLACK TEMPLARS
Tata, tata! Biją Renegata!!
My Honour is my life.
What is your fate?
My duty is my fate
CODEX OF BLACK TEMPLARS
Tata, tata! Biją Renegata!!
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Nie, ja uważam że rozmowa o śmierci prowadzona przez dwójkę ludzi którzy dopiero co wchodzą w dorosłe życie, a śmierci widzieli tyle co w telewizji "jak na filmach amerykańskich pokazujom", co wnioskuję po treści wypowiedzi, jest:
a. płytka
b. dziecinna
c. bez sensu
d. "emowata"
Podobnie jak dysputy na inne interesujące a nie dające się rozstrzygnąć tematy jak:
a. Istnienie życia pozaziemskiego
b. Filozofia której religii jest najmojsza?
c. Czy PRL był kul a czy może nie?
Z mojej strony EOT.
a. płytka
b. dziecinna
c. bez sensu
d. "emowata"
Podobnie jak dysputy na inne interesujące a nie dające się rozstrzygnąć tematy jak:
a. Istnienie życia pozaziemskiego
b. Filozofia której religii jest najmojsza?
c. Czy PRL był kul a czy może nie?
Z mojej strony EOT.
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
- Greysad
- Krwiopijca
- Posty: 238
- Rejestracja: 4 lut 2007, o 20:59
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Ale się tego naroiło...
1. Czy czuje lek przed "końcem egzystencji"? Lęk nie. Raczej żal, że to już koniec. Bardziej lękam się, że zabraknie mi moich bliskich, niż jakiś mój koniec. Czy to oznacza, że wyzbyłem sie człowieczeństwa? Nie uważam. Lęk przed śmiercią jest wyborem człowieka. Może inaczej. Człowiek powinien sie lękać śmierci. Ale może się leku pozbyć i ... czekać. W końcu czeka każdego z nas, prawda?
2. Kasiek... A czego oczekiwałaś? Filozofia tak się toczy. Od banału do banału. Niektórzy widzą w nich głębię, objawienie, a dla innych jest to "Emo bullshit".
3. Eshealon... nie chcę być złośliwy, ale czy byłeś świadkiem śmierci? Takiej tragicznej i takiej spokojnej? Ja widziałem już kilka w życiu i wyrobiłem sobie dystans. Czy dobry, czy zły to już czas oceni.
1. Czy czuje lek przed "końcem egzystencji"? Lęk nie. Raczej żal, że to już koniec. Bardziej lękam się, że zabraknie mi moich bliskich, niż jakiś mój koniec. Czy to oznacza, że wyzbyłem sie człowieczeństwa? Nie uważam. Lęk przed śmiercią jest wyborem człowieka. Może inaczej. Człowiek powinien sie lękać śmierci. Ale może się leku pozbyć i ... czekać. W końcu czeka każdego z nas, prawda?
2. Kasiek... A czego oczekiwałaś? Filozofia tak się toczy. Od banału do banału. Niektórzy widzą w nich głębię, objawienie, a dla innych jest to "Emo bullshit".
3. Eshealon... nie chcę być złośliwy, ale czy byłeś świadkiem śmierci? Takiej tragicznej i takiej spokojnej? Ja widziałem już kilka w życiu i wyrobiłem sobie dystans. Czy dobry, czy zły to już czas oceni.
Smoke and Mirrors,Smoke and Mirrors....
Ten mąciwoda...
Nie ma ludzi normalnych, są tylko źle zdiagnozowani!
Ten mąciwoda...
Nie ma ludzi normalnych, są tylko źle zdiagnozowani!
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
No dokładnie o to mi chodziło. Poprzedni twój post zinterpretowałem nieco inaczej. Stąd moje stanowisko. Jednak ten Żal o którym piszesz jest jednak związany z pewnym lękiem, nie zaprzeczysz. Idziesz gdzieś, nie wiadomo gdzie, właściwie nie wiadomo czy wogóle gdziekolwiek idziesz,a zostawiasz wszystkich naokoło. Podświadomie nazywasz to żalem, ale...Greysad pisze:Ale się tego naroiło...
1. Czy czuje lek przed "końcem egzystencji"? Lęk nie. Raczej żal, że to już koniec. Bardziej lękam się, że zabraknie mi moich bliskich, niż jakiś mój koniec. Czy to oznacza, że wyzbyłem sie człowieczeństwa? Nie uważam. Lęk przed śmiercią jest wyborem człowieka. Może inaczej. Człowiek powinien sie lękać śmierci. Ale może się leku pozbyć i ... czekać. W końcu czeka każdego z nas, prawda?
Możemy o tym tutaj nie rozmawiać? Bo to nie czas i nie miejsce. Przede wszystkim to drugie.Greysad pisze:3. Eshealon... nie chcę być złośliwy, ale czy byłeś świadkiem śmierci? Takiej tragicznej i takiej spokojnej?
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
- Rogal
- Kapitan Nocarzy
- Posty: 669
- Rejestracja: 8 wrz 2007, o 11:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kętrzyn
- Kontakt:
Zgadzam się Esh, ale poczułem się urażony. Nie siedzimy gdzieś w cztery oczy, spoko trochę za ostro w temat z Greyem i Tamosem wlazłem, ale żeby mnie tak oceniać. Co ty o mnie możesz wiedzieć i dlaczego mnie oceniasz?? Znasz mnie? Jak nie to zauważ, że ja nie oceniam ludzi w takich kategoriach. I dalej to drążysz...
What is your life?
My Honour is my life.
What is your fate?
My duty is my fate
CODEX OF BLACK TEMPLARS
Tata, tata! Biją Renegata!!
My Honour is my life.
What is your fate?
My duty is my fate
CODEX OF BLACK TEMPLARS
Tata, tata! Biją Renegata!!
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Nie no poczekaj, bo czegoś tu nie rozumiem. W którym momencie ja Cię personalnie oceniłem? Powiedziałem jedynie że wasze rozważania są dziecinne. Bezsensowne frazesy którymi się posługujecie. Daleki jestem od okazywania Tobie, czy komukolwiek despektu na podstawie kilku zdań przeczytanych na forum.
Pozatym zgadzasz się z moim stanowiskiem, a jednocześnie czujesz się urażony tym że nazwałem rzecz po imieniu?
A co do ciągnięcia tematu, odpowiadam Greysadowi na polemikę którą zawarł odpowiadając na mój wcześniejszy post. Przyznasz chyba że pozostawienie jego słów bez komentarza byłoby zwyczajną niegrzecznością, nieprawdaż?
Pozatym zgadzasz się z moim stanowiskiem, a jednocześnie czujesz się urażony tym że nazwałem rzecz po imieniu?
A co do ciągnięcia tematu, odpowiadam Greysadowi na polemikę którą zawarł odpowiadając na mój wcześniejszy post. Przyznasz chyba że pozostawienie jego słów bez komentarza byłoby zwyczajną niegrzecznością, nieprawdaż?
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
- Kot w kapeluszu
- Nimfa
- Posty: 321
- Rejestracja: 6 cze 2007, o 21:52
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Dublin/Warszawa
- Kontakt:
Normalnie pewnie by mi się nie chciało, ale to się ładnie w wątek wpasowuje, więc...
To tak abstrahując od tego, czy Esh ocenił Was właściwie i czy powinien w ten sposób się wypowiadać.
Bo jest człowiekiem. To normalne, że ocenia. Ja też oceniam, nieustannie, każdego. Nie zawsze świadomie jestem w stanie te oceny sprecyzować, ale istnieją powody dla którego jednych ludzi bardzo lubię, innych szanuję, kolejnych nie znoszę, a jeszcze innych traktuję z pewnym lekceważeniem czy podejrzliwością. Nigdy nie mamy pełnych informacji, a mimo to zawsze oceniamy. Bo tylko w ten sposób jesteśmy w stanie umiejscowić osoby i zjawiska w otaczającym nas świecie. Dlatego nie dziw się, Esh - podobnie jak wszyscy inni czytający forum - ocenia na podstawie tego co przeczytał. I oczywiście będzie dalej oceniał, a także swoje oceny uaktualniał.Rogal pisze:Co ty o mnie możesz wiedzieć i dlaczego mnie oceniasz??
To tak abstrahując od tego, czy Esh ocenił Was właściwie i czy powinien w ten sposób się wypowiadać.
Nieważne jak kręta jest ścieżka
I jakie kary mi pisane
Ja jestem panem mego losu
Jam mojej duszy kapitanem.
I jakie kary mi pisane
Ja jestem panem mego losu
Jam mojej duszy kapitanem.