Prasówka codzienna...

[Zamoyski]

Który robi laskę Nocarzom

[Eshealon]

Myślisz że jak sobie robicie laski na każdym dyżurze w szafie to każdemu możesz to przypisać?

Nocarskie lachociągi!

[Zamoyski]

Ja w sumie tylko zacytowałem innego forumowicza (z większym stażem, to chyba wie co mówi)
A dyżury w szafie to chyba jakiś renegacki obyczaj, u nas tego nie ma.

[Eshealon]

Nie musisz kłamać, twoje zaprzeczenie aż nadto świadczy o tym że mam rację. Każdy Nocarz to kłamca, tak samo jak każdy pijak to złodziej.
A "inny forumowicz" już zarobił plakat, myślisz że jak zapodasz ze dwie czerstwe uwagi, to dostaniesz coś podobnego?

Nie dla psa kiełbasa

[Zamoyski]

Nie musisz kłamać, twoje zaprzeczenie aż nadto świadczy o tym że mam rację. [...] A "inny forumowicz" już zarobił plakat, myślisz że jak zapodasz ze dwie czerstwe uwagi, to dostaniesz coś podobnego?

Bez sensu, idąc tym tokiem rozumowania zrobienie przez Ciebie plakatu "innemu użytkownikowi" oznacza że miał on rację. Ewentualną czerstwość ocenią konsumenci.

Każdy Nocarz to kłamca, tak samo jak każdy pijak to złodziej.

No właśnie, tak samo. Od razu widać renegacki sposób myślenia. Nie masz czasem wrażenia że wciąż wychodzą Ci zakalce?

Nie dla psa kiełbasa

Dla hieny tym bardziej.

[Eshealon]

Nie bardzo rozumiem czemu stworzenie plakatu innego użytkownika ma mu tym samym dawać cenzurę racji Pokrętna ta twoja logika, ale pewnie ten marchewkowy syf robi Ci wodę z mózgu

Zakalec to został z Twoich czterech liter po pierwszej nocy w Emowie

W przerwie między morelowymi wieczorami u Ultora, weź sobie książkę do zoologii, i poczytaj o hienach

[Acerola]

Ech... Chyba wiecie, co chcę powiedzieć, prawda?
A sio mi stąd!

Choć nie powiem, czyta się was bosko

[Zamoyski]

Pokuszę się o jeszcze jedego posta, może Ace nie zauważy...

Nie bardzo rozumiem czemu stworzenie plakatu innego użytkownika ma mu tym samym dawać cenzurę racji Pokrętna ta twoja logika, ale pewnie ten marchewkowy syf robi Ci wodę z mózgu

Cytując Ciebie:
"twoje zaprzeczenie aż nadto świadczy o tym że mam rację."
Na takiej samiej zasadzie.
A od marchewki mam lepsze oczy.

Zakalec to został z Twoich czterech liter po pierwszej nocy w Emowie

Rozumiem że to ma być wyzwanie? Dobra, następną razą Ty prowadzisz. No, chyba że nie umiesz?

W przerwie między morelowymi wieczorami u Ultora,[...]

Genialne, coś jak obiady czwartkowe? "Morelowe wieczory u Ultora! Nawet Renegat przeczyta tu poezję!"

[...]weź sobie książkę do zoologii, i poczytaj o hienach

Że co? Kiełbasy nie jadają??

[Eshealon]

Ale to Ty zaprzeczasz istnieniu nocarskich dyżurów, ja natomiast twierdzę że ktoś pewnie Wam te laski robi, w końcu tyle chłopa,jakoś sobie musicie radzić, wiem napewno że ja w Waszych sprośnych pedalskich zabawach nie mogę uczestniczyć, chociażby z tego prostego względu że to czarne kaski robią laski.

A morelowe przygody u Ultora,: niech Ci wyjaśni o co chodzi w tym zwrocie jakiś starszy stażem Nocarz, widać Ty jeszcze nie dostąpiłeś tego poziomu wtajemniczenia.

Poszukaj takiego co ma duże czerwone uszy. Plotka głosi że jak za bardzo się wyrywacie, to Ultor potrafi silnie chwycić za małżowiny

W temacie hien, dalej podtrzymuję prośbę o uzupełnienie wiedzy na ten temat Mam Ci dać linka, czy jak?

[Qadesh]

Ace, przestań, taka fajna pyskówa...
[Esh jest pedałem]

[Acerola]

Zamoyski: zauważyłam.

Zaraz wyciągnę sekator a wtedy będzie płacz i zgrzytanie zębów. Pyskówka jest piękna i można ją kontynuować ale w innym wątku.

EOT!

[Eshealon]

http://warszawa.naszemiasto.pl/wydarzenia/933858.html

no i patrzcie, ORMO wróciło

A tak poważnie, to moim zdaniem ta inicjatywa ma niewielkie szanse powodzenia. Taka służba zawsze będzie kojarzyła się z czymś negatywnym, ciężko będzie zmienić mentalność ludzi. Z resztą, dochodzą tu też względy bezpieczeństwa. Ciężkie życie społecznego patrolowca.

[Dexter]

Artykuł na WP
Artykuł z video

Jeśli tak ma wyglądać kobieta idealna, to ja zostaję gejem.
Esh powinien ucieszyć się z mojej decyzji.

[columb]

Sztuczna krew

[Magnus]

I tak to się zaczyna... od sztucznej krwii, która początkowo jest używana 'zastępczo' na czas transportu rannego, a później.. a później co poniektórzy zaczną prawdziwą zastępować sztuczną. No fakt, jeśli chodzi o choroby krwii, to być może rzeczywiście najlepszym rozwiazaniem byłoby przetoczenie całej 'chorej' krwii i zastąpienie ją sztuczną, przyswajalną przez organizm. Ale jak sam artykuł mówi:

(..) fragmenty trwale połączono ze sobą dzięki modyfikacjom chemicznym

, czyli chemia, chemia, chemia. Jak to wpłynie na organizm, to pokażą badania. Także wolałbym się nie cieszyć (?) za wcześnie, bo to co potrafi pomóc, potrafi i zaszkodzić.

Mówiac prościej, chodzi o utrzymanie zdolności układu krwionośnego do przenoszenia tlenu do momentu, w którym pacjent trafi pod opiekę lekarzy.

Ja bym osobiście zaczął pracować nad czymś, co byłoby owym tlenem w czysten postaci, wstrzykiwanym do krwii, łączącym się z krwinkami, nasycając je krwią. Bo wydaje mi się, że tworzenie CAŁEJ sztucznej krwii to chyba za dużo jak na raz. Tzn wiecie, zacząłbym od czegoś, co jest od razu przyswajalne, ów tlen w czystej postaci, który automatycznie nasyca krwinki. Wg mnie mniejsze ryzyko odrzucenia. Oczywiście w odpowiedniej proporcji.

(..) doskonały środek pozwalający na zwiększenie szans żołnierzy oraz cywilów na przeżycie różnego rodzaju wypadków kończących się poważnym krwawieniem

Więc może zacząć od czegoś, co powstrzyma krwawienie? Coś, co spowoduje szybsze krzepnięcie krwii w okolicach rany? Z drugiej strony coś, co nie spowoduje dostania się takiego skrzepu do żył i serca. Śni mi się płyn w spray'u, którym spryskanie rany tamuje krwotok zewnętrzny. Takie coś mogłoby i zawierać nanocząsteczki czystego tlenu łączącego się z krwią, celem natlenienia organizmu. Dwa w jednym - tamuje upływ krwii i daje czas na przetransportowanie do szpitala. Jeśli chodzi o pole bitwy, każdy żołnierz posiadający taki preparat mógłby sam się 'opatrzyć' (w miarę możliwości oczywiście, jeśli byłby przytomny i miał sprawne ręce), bądź też jego kolega, aż do czasu wezwania medyka.

W chwili obecnej ciężko przewidzieć, czy i kiedy Hemopure trafi do powszechnego użycia, lecz jeśli w ogóle do tego dojdzie, zajmie to najprawdopodobniej kilka lat.

Boję się, że takie badania czy uzyskanie zezwolenia na wprowadzenie na rynek może być blokowane przez inne firmy farmaceutyczne. Nie wiem, czy są już podobne preparaty czy nie, ale wiadomo jak to jest z postępem - zawsze jest blokowany, gdy chodzi o pieniądze.

Z pozdrowieniami,