Nocarze vs. Renegaci - ujęcie 425.
- Mysz258
- Nimfa
- Posty: 809
- Rejestracja: 5 sie 2007, o 14:56
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Okolice Torunia
- Kontakt:
Zasadniczo to Renegaci też nie całkiem robią to co chcą . Zarzucacie Nocarzom, że są psami na smyczy i że robią to co im nakaże Lord Ultor, a jednak całkiem wolni nie jesteście . Musicie robić to co każe wam Aranea. Atakujecie budynki, które Ona wam rozkaże zaatakować. Jesteście nawet niewolnikami własnego głodu, bo dam sobie uciąć głowę, że gdyby nie było nic innego pod ręką to i psa byście osuszyli, prawda? Nocarz, Renegat jeden pies... oups... pardon... jeden nietoperek, który myśli, że jest wolny, a tak naprawdę ZAWSZE komuś podlegacie. I jednakowo jesteście na smyczy .
My, Winorosle, również jesteśmy na smyczy... ale w przeciwieństwie do was naszą smycz trzyma Bachus, czyli najczystrza Zabawa xD!
My, Winorosle, również jesteśmy na smyczy... ale w przeciwieństwie do was naszą smycz trzyma Bachus, czyli najczystrza Zabawa xD!
Manewry IV - Wodny Świat
Ludzie byli dawniej bliżsi sobie.
Musieli.
Broń nie niosła daleko.
Ludzie byli dawniej bliżsi sobie.
Musieli.
Broń nie niosła daleko.
-
- Pan/Pani Domów Krwi
- Posty: 1580
- Rejestracja: 29 paź 2007, o 17:21
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Śląsk.
Smoq'u.... napisałam ze ktoś Cię złapie... bo wiem jakie są moje możliwości ... i szanuję Was ... na swój sposób. jesteście dobrymi żołnierzami. A ja jako żołnierzyk to ... czasami nie mam serca nawet na was patrzeć... bo jest mi was żal... nawet nie chodzi o waszą Nocarską słabość do Ultora, tylko o wasz światopogląd, nie dajecie szansy żyć innym tak jak jest to wypisane w ich naturze.... ze zabijamy żyjące istoty? ludzie zabijają ich wiecej i jakoś ich kochacie... a MÓJ wybór czy zabijam ludzi czy zwierzęta to MÓJ wybór. I naprawdę nie wiem czego sie czepiacie... ludzie są ludzie rozmnażają się, baa nawet to bardzo lubią, poza tym ludzie mogą powiedzieć co nie tak i czy im sie podoba na świecie czy nie.Zwierzętom nie dano takiej szansy i nikt nie ma gwarancji ze jakiś tak zwierzak chciał czy nie chciał zyć. Więc dajcie żyć istotom tak jak chcą i jak mają to w naturze. Bo i tak zawsze ktoś bedzie chciał żyć po swojemu.... i nigdy nie bedzie idealnie.
What do you mean, I ain't kind?
I'm just not your kind.
I'm just not your kind.
- Smoq
- Podpułkownik Nocarzy
- Posty: 207
- Rejestracja: 20 lut 2008, o 13:09
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
A ja wybrałem ścieżkę na której będę chronił te biedne słabe ludzkie pomioty, nie obchodzi mnie czy sami sie wybiją, nie obchodzi mnie czy zasługują na to. Wiem, że należy im sie szansa na życie by sami mogli o sobie zadecydować. Dla tego z poświęceniem życia własnego będę ich bronił przed Tobą i podobnymi Tobie. Może kiedyś i byli naszym pożywieniem, ale czasy sie zmieniają i już radzimy sobie bez nich w tej sprawie, dla tego powinni żyć, a my obok nich, skryci w cieniu i powinniśmy pilnować by nikt z nas nie zrobił im krzywdy.
- Kot w kapeluszu
- Nimfa
- Posty: 321
- Rejestracja: 6 cze 2007, o 21:52
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Dublin/Warszawa
- Kontakt:
Z tym różnie bywa. Jestem właśnie w trakcie pisania opowiadania pod roboczą nazwą "Winorośl", z którego wynika że nasze życie wcale nie musi być takie różowe. Tylko boję się, że ktoś mi potem test na Mary Sue każe robićMysz258 pisze:My, Winorosle, również jesteśmy na smyczy... ale w przeciwieństwie do was naszą smycz trzyma Bachus, czyli najczystrza Zabawa xD!
Nieważne jak kręta jest ścieżka
I jakie kary mi pisane
Ja jestem panem mego losu
Jam mojej duszy kapitanem.
I jakie kary mi pisane
Ja jestem panem mego losu
Jam mojej duszy kapitanem.
Wiesz to nie do konca tak jest, kurde jakos nikt nie bierze pod uwage ze my chcemy robic co nam mowi Ara Chcemy atakowac budynki, ktore nam wskaze Ara. Musza to Nocarze bo nie maja innego wyjscia im niekt nie powiedzial ze mozna inaczej nie ma innej dorgi tylko ta jedyna sluzszna. A co do bycia niewolnikiem glodu to pewnie i tak by bylo natomiast z Winoroslami Bankierami, Nocarzami, Naukowcami dokladnie tak samo. Mozna nawet przytoczyc przyklad Vespera zagorzaly nocarz a jednak sie napil smiertelnie ranny. Dlaczego? Penwie dlatego ze chec przezycia jest to chyba najsilniej dzialajacym instynktem kierujacym kazda zyjaca badz nie zyjaca jednostka.Mysz258 pisze:Zasadniczo to Renegaci też nie całkiem robią to co chcą . Zarzucacie Nocarzom, że są psami na smyczy i że robią to co im nakaże Lord Ultor, a jednak całkiem wolni nie jesteście . Musicie robić to co każe wam Aranea. Atakujecie budynki, które Ona wam rozkaże zaatakować. Jesteście nawet niewolnikami własnego głodu, bo dam sobie uciąć głowę, że gdyby nie było nic innego pod ręką to i psa byście osuszyli, prawda? Nocarz, Renegat jeden pies... oups... pardon... jeden nietoperek, który myśli, że jest wolny, a tak naprawdę ZAWSZE komuś podlegacie. I jednakowo jesteście na smyczy .
My, Winorosle, również jesteśmy na smyczy... ale w przeciwieństwie do was naszą smycz trzyma Bachus, czyli najczystrza Zabawa xD!
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
- Mysz258
- Nimfa
- Posty: 809
- Rejestracja: 5 sie 2007, o 14:56
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Okolice Torunia
- Kontakt:
Zapewne masz rację Macsiu ... w pewnym sensie oczywiście, ale zawsze/ Tylko, że piszesz sam, że robicie to bo sami chcecie. A przecież bycie Nocarzem to to samo . Dobrowolna decyzja, a potem walka z renegate wedle pewnych ideałów, które ktoś wrzucił im do głowy. Nocarz od renegata rózni się tylko tym, że ich ideały są zgoła odmienne i maja przeciwne zwroty i punkty przyłożenia. Kierunek jednak mają taki sam, zniszczyć to, co chcemy, a co PRZYPADKIEM pokrywa sie z założeniami rodu, w którym jesteśmy . Nie da się ukryć, że wykonujecie jednak rozkazy Aranei i Nexa, lecz jak piszesz z własnej woli... własnej i nieprzymuszonej powinieneś dodać . Nocarze mają tak samo, tylko że nimi rządzi Lord Kat... Nie sztuką jest robić to co się chce ... sztuką jest zauważyć, ze to co chcemy podpowiada nam kto inny .
Pozdrawiam Mcbecie i liczę naa kontynuacje dyskusji .
Pozdrawiam Mcbecie i liczę naa kontynuacje dyskusji .
Manewry IV - Wodny Świat
Ludzie byli dawniej bliżsi sobie.
Musieli.
Broń nie niosła daleko.
Ludzie byli dawniej bliżsi sobie.
Musieli.
Broń nie niosła daleko.
Jeśli chodzi o zdolność zauważania, że ktoś nami manipuluje, to proszę o zauważenie pewnych istotnych kwestii.
1. Większość obrazu o Nocarzach pochodzi z relacji Vespera - osoby młodej, niedoświadczonej, która została wplątana w intrygę i ma małą świadomość tego, co dzieje się wokół niej. Zauważcie, że wśród Renegatów dopiero zaczyna się budzić w nim "świadomość polityczna" i stąd jego niektóre decyzje. Gdyby nadal szedł tępo jak ten baranek u Renegatów, to też byłby dalej wodzony za nos.
2. Renegaci to w większości gówniarzeria, która z rozkoszą rozwala wszystko wokół siebie. W przypadku takich osób nawet o manipulacji nie trzeba mówić, bo oni z chęcią pójdą coś niszczyć. Owszem, i u Nocarzy zdarzają się jednostki, które dla źle pojmowanego patriotyzmu zrobią wszystko, a u Renegatów postaci honorowe i głęboko świadome. Niemniej o niedopieszczonego gówniarza łatwiej, niż o wyszkolonego wojownika - stąd Nocarzy jest wyraźnie mniej, a i u Renegatów są to nieliczne jednostki.
3. Wykonywanie rozkazów z własnej nieprzymuszonej woli to mit - jeśli zaczną stawać okoniem, wylecą z szeregów, a na ulicy przeżyć ciężko. Gdyby było inaczej, brak dyscypliny całkowicie rozsadziłby od środka organizację.
1. Większość obrazu o Nocarzach pochodzi z relacji Vespera - osoby młodej, niedoświadczonej, która została wplątana w intrygę i ma małą świadomość tego, co dzieje się wokół niej. Zauważcie, że wśród Renegatów dopiero zaczyna się budzić w nim "świadomość polityczna" i stąd jego niektóre decyzje. Gdyby nadal szedł tępo jak ten baranek u Renegatów, to też byłby dalej wodzony za nos.
2. Renegaci to w większości gówniarzeria, która z rozkoszą rozwala wszystko wokół siebie. W przypadku takich osób nawet o manipulacji nie trzeba mówić, bo oni z chęcią pójdą coś niszczyć. Owszem, i u Nocarzy zdarzają się jednostki, które dla źle pojmowanego patriotyzmu zrobią wszystko, a u Renegatów postaci honorowe i głęboko świadome. Niemniej o niedopieszczonego gówniarza łatwiej, niż o wyszkolonego wojownika - stąd Nocarzy jest wyraźnie mniej, a i u Renegatów są to nieliczne jednostki.
3. Wykonywanie rozkazów z własnej nieprzymuszonej woli to mit - jeśli zaczną stawać okoniem, wylecą z szeregów, a na ulicy przeżyć ciężko. Gdyby było inaczej, brak dyscypliny całkowicie rozsadziłby od środka organizację.
Niezwykle ważne jest, aby codzienna twoja postawa stała się postawą żołnierza,
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
- Acerola
- Na misji...
- Posty: 980
- Rejestracja: 23 sie 2006, o 22:58
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: NEMO scit
- Kontakt:
Cieszę się, że się zgadzasz z Dexem, to zaszczyt, że się z nami tym dzielisz, ale byłoby jeszcze lepiej, gdybyś może... Dał szansę dyskusji? Dorzucił coś od siebie i/lub poparł wypowiedź jakimś wirygodnym źródłem? "Uważam, że Renegaci to [...], BO", "Uważam, że Nocarze to [...], a wnioskuję to z"
Będę wdzięczna.
Będę wdzięczna.
Wise men talk because they have something to say; fools, because they have to say something.
Blue skies!
Blue skies!
- Smoq
- Podpułkownik Nocarzy
- Posty: 207
- Rejestracja: 20 lut 2008, o 13:09
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Jak już mówiłem - my wiemy, że wykonujemy rozkazy. W każdej formacji bojowej sie wykonuje rozkazy kogoś kto jest wyżej i to chyba nazywa sie dyscyplina. Ale my o tym wiemy. A wy? W sobie z tego nie zdajecie sprawy nawet - co ta prawdziwa krew z wami robi? Myśleliście o odwyku? Jak by któryś z was chciał my chętnie pomożemy