Nocarze vs. Renegaci - ujęcie 425.

Magazyn staroci
Awatar użytkownika
Rogal
Kapitan Nocarzy
Kapitan Nocarzy
Posty: 669
Rejestracja: 8 wrz 2007, o 11:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kętrzyn
Kontakt:

Post autor: Rogal »

MC mówimy o sytuacji stresowej, a nie świadomym wyborze. My ludzi nie szlachtujemy bo to zaprzecza naszym zasadom, a naprawdę wygodnie zmieniać je odnośnie każdej chwili. Dlatego zgłaszam sprzeciw wykorzystywaniu chwilowej niedyspozycji psychicznej Porucznika ABW :!: Koniec oświadczenia...
What is your life?
My Honour is my life.
What is your fate?
My duty is my fate
CODEX OF BLACK TEMPLARS

Tata, tata! Biją Renegata!!

Awatar użytkownika
Acerola
Na misji...
Posty: 980
Rejestracja: 23 sie 2006, o 22:58
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: NEMO scit
Kontakt:

Post autor: Acerola »

Ekhem... Jeśli jeszcze tego nie zauważyłeś - wszystkie te nocarsko - renegackie przepychanki opierają się głównie na wykorzystywaniu słabości/błędów/niedopatrzeń w postach "rywala".
W tym cała zabawa - patrzę na odpowiedź do mojego posta i najczęściej gratuluję spostrzegawczości sparring partnera, jednocześnie szukam słabych punktów jego wypowiedzi.
Równie dużą radochę sprawia oserwowanie tego z boku.
Spróbuj, spodoba Ci się.
Wise men talk because they have something to say; fools, because they have to say something.

Blue skies!

Awatar użytkownika
Rogal
Kapitan Nocarzy
Kapitan Nocarzy
Posty: 669
Rejestracja: 8 wrz 2007, o 11:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kętrzyn
Kontakt:

Post autor: Rogal »

Ace staram się wybronić sie przed zlinczowaniem przez własną jednostke :wink: a tak btw znam zasady tej gry, bo wszyscy mnie cały czas tego uczcie i masz rację zawsze przyznaję rację że jak to zgrabnie ujęłaś sparring partnerowi spostrzegawczości i wyczucia :wink:
What is your life?
My Honour is my life.
What is your fate?
My duty is my fate
CODEX OF BLACK TEMPLARS

Tata, tata! Biją Renegata!!

Awatar użytkownika
Mcbet
Top secret
Top secret
Posty: 3235
Rejestracja: 11 lut 2007, o 20:44
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Mcbet »

To moze czas wkoncu postawic na styl wujka Staszka mistrza cietej riposty ?
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"

Awatar użytkownika
columb
Głowa Rodu
Głowa Rodu
Posty: 706
Rejestracja: 18 sty 2008, o 11:16
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Posen
Kontakt:

Post autor: columb »

Mcbet pisze: To moze czas wkoncu postawic na styl wujka Staszka mistrza cietej riposty ?
A czy tej roli nie zaczął już pełnić Magnus?
Anirin pisze: Hmmm... Prawda - u Ukrytego akceptacji nie mamy, ale wiesz co? Chyba wolę być PRAWDZIWYM wampirem bez Lorda i Ukrytego, za to mieć poczucie, że nie jestem jakimś marnym "wampirkiem", niż mieć ich obu z poczuciem tego, że tak do końca Dzieckiem Nocy nie jestem.
Ciekawe czy dinozaury też tak sobie myślały..?

Nocarze - jak już się skończy im krew Lorda i nie będzie więcej młodych renegaciątek, to kilku ostatnich trzebaby chyba wziąć żywcem i objąć programem ochrony zagrożonych gatunków?
Ciekawe czy u Gucwińskich znajdzie się troche miejsca na chiropterarium?
Bankierzy mają cichowęża w kieszeni.

Bóg, Honorarium, Ojczyzna!

Awatar użytkownika
X-76
Top secret
Top secret
Posty: 3174
Rejestracja: 23 lut 2006, o 20:25
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: znikąd
Kontakt:

Post autor: X-76 »

Acerola pisze:Ekhem... Jeśli jeszcze tego nie zauważyłeś - wszystkie te nocarsko - renegackie przepychanki opierają się głównie na wykorzystywaniu słabości/błędów/niedopatrzeń w postach "rywala".
W tym cała zabawa - patrzę na odpowiedź do mojego posta i najczęściej gratuluję spostrzegawczości sparring partnera, jednocześnie szukam słabych punktów jego wypowiedzi.
Równie dużą radochę sprawia oserwowanie tego z boku.
Spróbuj, spodoba Ci się.
Oooo TYM RAZEM dobrze rzecze ;)

-------------------------

@ANIRIN

Tiiaaaa... a jak Ciebie PRAWDZIWY wampirku zwampirzono ? hę ? tak się szczycisz swoim prawdziwym WAMPIROSTWEM a Ty wampir z probówki jesteś :twisted: Nocarze maja LORDA, który bezposrednio daje im SWÓJ dar krwi. A Renegaci ? mają troche zapasów krwi z symbiontem i przetaczają ową krew rekrutowi bo ich lordowska podróbka Aranea jest sama za cienka, żeby zapanowac nad symbiontem i go sama przekazać... poczytaj, ładnie to jest napisane ;) :twisted: ... DUMNY PRAWDZIWY WAMPIR... z probówki :lol:

@RESZTA

Czcigodny "STASZEK" Magnus :lol:
▂ ▃ ▄ ▆ ▇ Cybernetyczny Bóg Chaosu Wersja: X-76 "Piromedyk" ▇ ▆ ▄ ▃ ▂
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante

Awatar użytkownika
Anirin
Krwiopijca
Krwiopijca
Posty: 270
Rejestracja: 9 lut 2008, o 02:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: "a Ty wampir z probówki jesteś" - X-76 ;)
Kontakt:

Post autor: Anirin »

X-76 pisze: Tiiaaaa... a jak Ciebie PRAWDZIWY wampirku zwampirzono ? hę ? tak się szczycisz swoim prawdziwym WAMPIROSTWEM a Ty wampir z probówki jesteś :twisted: Nocarze maja LORDA, który bezposrednio daje im SWÓJ dar krwi. A Renegaci ? mają troche zapasów krwi z symbiontem i przetaczają ową krew rekrutowi bo ich lordowska podróbka Aranea jest sama za cienka, żeby zapanowac nad symbiontem i go sama przekazać... poczytaj, ładnie to jest napisane ;) :twisted: ... DUMNY PRAWDZIWY WAMPIR... z probówki :lol:
Może i nie Lord mnie zaraził, ale co to za różnica. Tutaj chodzi głównie o to, jakie życie prowadzisz. Czy zachowujesz się jak prawdziwy łowca i wampir, czy jak pies pijący jakiś syntetyczny szajs. ;) Obaj wampirami jesteśmy. Ty się szczycisz swym "zawampirzeniem", ja życiem jakie prowadzę. A gdybyś miał do wyboru np. być biednym szlachcicem, lub bogatym mieszczaninem - kim wolałby Pan być, Panie podpułkowniku? ;)
Zrenegacona Winorośl. ;)

Awatar użytkownika
Dexter
Na misji...
Posty: 1317
Rejestracja: 27 mar 2007, o 14:18
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dexter »

W XVII wiecznej Polsce? Bez wątpienia biednym szlachcicem. U nas dopiero zniesienie szlachectwa spowodowało, że biedni szlachcice przestali się liczyć, a miasta rozwijać.

Twierdzisz, że masz jaja, że prowadzisz wspaniałe życie. A czy wiesz, że każdy narkoman na haju tak twierdzi? Problem w tym, że kiedy zabraknie Ci narkotyku, zaczynasz skamleć o kolejną dawkę, bo świat wyda Ci się nie do zniesienia.

I wiecie co? Nie widzę nic obraźliwego w nazywaniu nas psami. Wszak psy to przyjaciele ludzi wywodzący się od wilków i hodowani w celu uzyskania najbardziej optymalnych cech. A kto choć trochę poznał kulturę Irlandii, ten będzie wiedział, że jeden z najpotężniejszych wojowników zwał się Cuchulainn - czyli pies Culanna. To jak, będziecie dalej nazywać nas pieskami? Prosimy...
Niezwykle ważne jest, aby codzienna twoja postawa stała się postawą żołnierza,
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)

In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")

Awatar użytkownika
Anirin
Krwiopijca
Krwiopijca
Posty: 270
Rejestracja: 9 lut 2008, o 02:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: "a Ty wampir z probówki jesteś" - X-76 ;)
Kontakt:

Post autor: Anirin »

Dexter pisze:W XVII wiecznej Polsce? Bez wątpienia biednym szlachcicem. U nas dopiero zniesienie szlachectwa spowodowało, że biedni szlachcice przestali się liczyć, a miasta rozwijać.
No tak, tu masz rację, przykład nie trafiony. ;) Zwracam honor. Chodziło o kontynuowanie pewnych tradycji i nie odrywaniu się od korzeni, co jest moim zdaniem o wiele ważniejsze od urodzenia. ;) Ten przykład był nietrafiony. :)
Twierdzisz, że masz jaja, że prowadzisz wspaniałe życie. A czy wiesz, że każdy narkoman na haju tak twierdzi? Problem w tym, że kiedy zabraknie Ci narkotyku, zaczynasz skamleć o kolejną dawkę, bo świat wyda Ci się nie do zniesienia
Hmmm, narkotykiem bym tego nie nazwał. To by znaczyło, że wszyscy nasi przodkowie żyli ciągle naćpani - włącznie z Waszym Ultorem. ;) To jest po prostu nasze jedzenie, a jakbyś człowiekowi jeść nie dawał, też by o nie błagać zaczął. ;)
I wiecie co? Nie widzę nic obraźliwego w nazywaniu nas psami. Wszak psy to przyjaciele ludzi wywodzący się od wilków i hodowani w celu uzyskania najbardziej optymalnych cech. A kto choć trochę poznał kulturę Irlandii, ten będzie wiedział, że jeden z najpotężniejszych wojowników zwał się Cuchulainn - czyli pies Culanna. To jak, będziecie dalej nazywać nas pieskami? Prosimy...
Ale Ty chyba dobrze wiesz, że używając słowa piesek, nie chodzi nam wcale o walecznych przyjaciół ludzi - choć to też Was jakoś charakteryzuje ;), lecz o uległość wobec... A zresztą na pewno dobrze to rozumiesz. ;) Można do kogoś powiedzieć: "Jesteś zajebisty", ale różnie można to interpretować, w zależności od tonu głosu. ;)[/quote]
Zrenegacona Winorośl. ;)

Awatar użytkownika
Dexter
Na misji...
Posty: 1317
Rejestracja: 27 mar 2007, o 14:18
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dexter »

Kolejna porcja przepychanek przybyła tutaj z "Rekrutacji do rodu" i jest sponsorowana przez literkę "t".
Ace

nie będzie Nocarz pluł nam w twarz.
Wolimy pluć ołowiem w tył głowy niespodziewających się niczego zaćpanych renegatów.
Everything Bad Is Good, Everything Good Is Bad
Czy zauważyłaś, że stosując tę formułę niezależnie od tego, gdzie zaczniesz i tak skończysz jako jednocześnie zła i dobra?
Poza tym nawet interpretując to na Twoją korzyść muszę Ci podziękować, że pomimo naszych bez wątpienia nieetycznych zagrań nadal uznajecie nas za uosobienie dobra. Niezły ten nasz pion PR, nie?

A tak poza tym witaj po złej stronie lufy.
Niezwykle ważne jest, aby codzienna twoja postawa stała się postawą żołnierza,
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)

In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")

Awatar użytkownika
Ines Roux
Krwiopijca
Krwiopijca
Posty: 34
Rejestracja: 28 lut 2008, o 22:11
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Ines Roux »

Dexter pisze:
Everything Bad Is Good, Everything Good Is Bad
Czy zauważyłaś, że stosując tę formułę niezależnie od tego, gdzie zaczniesz i tak skończysz jako jednocześnie zła i dobra?
Bo oto w niej właśnie chodzi.

A jeśli chodzi o Nocarzy jako synonim dobra to trudno nie odnieść takiego wrażenia czytając pierwszą książkę. Nocarze dobre Renegaty złe i koniec dyskusji (i między innymi dlatego właśnie pierwsza książka średnio mi się podobała nie lubie takiego suchego czarnobiałego rozgraniczenia). Dopiero w drugiej książce pozycja Nocarzy na piedestale dobra i chwały zostaje zachwiana. Ale dalej to oni krzyczą za honor, za ojczyznę, choćby umrzeć w nierównej walce. Słowa wyjęte wprost z ust tych dobrych herosów, niezależnie od stężenia hipokryzji wypowiadającego je osobnika. Tak czy siak ich sprawa jest "słuszna", a droga którą podążają "jedyna właściwa".
U Renegatów wyglada to nieco inaczej. Oni w swoich oczach oczywiście są tymi skrzywdzonymi, nie mniej jednak darują sobie wyświechtane teksty "my jedyni sprawiedliwi". Mają swoje grzeszki na sumieniu i otwarcie się do nich przyznają, jesteśmy tym czym jesteśmy, czemu mamy udawać, że jest inaczej i zmuszać się do czegoś na co tak naprawdę nie mamy ochoty? W imię czego? Sprawy? Sprawa to my, każdy jeden Renegat z osobna walczy o swoje prawo do bycia sobą. Oh juz widzę krzyk że żaden Renegat nie jest sobą tylko jest zwyczajnie naćpany. Niemniej jednak robi to co dyktuje mu instynkt - zabija by żyć bo taka jest jego natura, bo odczuwa taką potrzebę. I to jest właśnie to co uważa sie za ogólnie potępiane i z definicji złe. Potrzeba zabijania. Dlatego właśnie to Nocarze którzy stłumili tę potrzebę (bo wszyscy wiemy ze się jej nie pozbyli i nigdy nie pozbędą) będą zawsze ustawiani przez widza jako ci dobrzy a Renegaci jako źli. Choć w gruncie rzeczy mogą być bardzo w porządku, mogą się kierować honorem i mieć swoje morale. To nieistotne. Zabijają dla siebie samych a nie dla kogoś czy w imię wyższych celów. Dlatego będą potępiani.
http://mercythompson.cba.pl
I read a book about the self, Said I should get expensive help

Awatar użytkownika
Mcbet
Top secret
Top secret
Posty: 3235
Rejestracja: 11 lut 2007, o 20:44
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Mcbet »

Ines piekne az sie lezka w oku kreci
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"

Awatar użytkownika
Dexter
Na misji...
Posty: 1317
Rejestracja: 27 mar 2007, o 14:18
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dexter »

Czyli jednak dobry pion PR.

Na przełomie lat 40 i 50 XX wieku był dobry wujek Stalin i zaplute karły reakcji z AK; to Berlingowcy byli tymi, co ginęli za Honor i Ojczyznę. W opinii sporej części społeczeństwa właśnie taki model był uznawany za prawdziwy - ale czy my obecnie powiedzielibyśmy to samo? Churchill rzekł (wyjaśniając swą nagłą zmianę nastawienia wobec ZSRR), że gdyby Hitler zaatakował piekło, powiedziałbym Izbie Gmin kilka ciepłych słów o diable. Ty nadal opisujesz jedną stronę jako fałszywych idealistów, a drugą jako szczerych zbrodniarzy. Dziękujemy za dalsze budowanie naszego stereotypu - jest nam bardzo na rękę. Chyba jednak zaćpanie zaburza wam ocenę sytuacji.

Wampir nie ma instynktu zabijania tylko instynkt przeżycia. To znaczy że zabijanie wynika wyłącznie z tego, że może się dzięki temu najeść. Sęk w tym, że nawet zwierzęta wiedzą, że aby osiągnąć maksimum korzyści, nie wolno być cały czas egoistą. Obecnie technika umożliwiła nam spokojne życie bez ukrywania się w cieniu i zagrożenia, że zaraz przyjdzie tłum, by nas spalić. Życie komfortowe, pozwalające skupić się na samodoskonaleniu. A wy niestety nie rozumiecie, że dla ludzi potrzeba powiedzieć 'zabijam w wyższym celu', bo jak powiesz 'zabijam, bo mam ochotę', to zaraz zlinczują.

Większość z was przypomina bojówkę kartelu narkotykowego wałęsającą się po slumsach. Czyli zaćpaną bandę gówniarzy, którzy rajcują się możliwością bezkarnego posiadania broni i strzelania do kogo się chce, możliwością siania strachu, wydawania rozkazów. Bo bez tej broni i narkotyków są zwykłymi śmieciami bez jaj, którzy baliby się postawić ratlerkowi sąsiadki. Ale zaznaczam, że jest to większość. Właśnie ta większość, która krzyczy 'jesteśmy wolni, robimy co chcemy' i 'jesteście zakłamani i ograniczeni'. Bo istnieją u was jednostki, które wcale nie działają z wami z powodu jakiejś mętnie pojmowanej wolności, ale z powodu honoru i tradycji - i one akceptują, że aby osiągnąć swoje cele, muszą współpracować z zaćpanymi bandziorami. Dla nich mam szacunek, walczyć z nimi to zaszczyt. Ale nie z zaćpanymi oszołomami. Póki co widzę wypowiedzi oszołomów.
Niezwykle ważne jest, aby codzienna twoja postawa stała się postawą żołnierza,
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)

In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")

Awatar użytkownika
Anirin
Krwiopijca
Krwiopijca
Posty: 270
Rejestracja: 9 lut 2008, o 02:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: "a Ty wampir z probówki jesteś" - X-76 ;)
Kontakt:

Post autor: Anirin »

Dexter pisze:Wampir nie ma instynktu zabijania tylko instynkt przeżycia. To znaczy że zabijanie wynika wyłącznie z tego, że może się dzięki temu najeść. Sęk w tym, że nawet zwierzęta wiedzą, że aby osiągnąć maksimum korzyści, nie wolno być cały czas egoistą. Obecnie technika umożliwiła nam spokojne życie bez ukrywania się w cieniu i zagrożenia, że zaraz przyjdzie tłum, by nas spalić. Życie komfortowe, pozwalające skupić się na samodoskonaleniu.
Kiedy to przeczytałem, przypomniał mi się film pt. "Seksmisja". Tam panie wynalazły pigułki, które zastępowały normalne jedzenie. Jednak pigułka różni się od takiego np. kotleta. To nie jest to samo. Podobnie jest z Waszą "krwią" i prawdziwą krwią. Tyle, że tutaj różnica nie tyle polega na smaku, lecz na tym, co taka krew zawiera. Nie wiem jak Ty, ale ja, mając do wyboru tabletkę i mięso, wybrałbym mięso. ;)
Ostatnio zmieniony 29 lut 2008, o 13:57 przez Anirin, łącznie zmieniany 1 raz.
Zrenegacona Winorośl. ;)

kai
Pan/Pani Domów Krwi
Pan/Pani Domów Krwi
Posty: 1580
Rejestracja: 29 paź 2007, o 17:21
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Śląsk.

Post autor: kai »

Ehhhhhhh..... Anirin.... jakbym siebie słyszała....
http://www.nocarz.pl/forum/viewtopic.ph ... &start=750

poczytaj :)
What do you mean, I ain't kind?
I'm just not your kind.

ODPOWIEDZ