Szisza dla początkujących
Re: Szisza dla początkujących
właśnie... już tak nie przesadzajmy z tą astmą:P więcej szumu niż problemów:P
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szisza dla początkujących
Falk pisze: Nie Bo raz mi pan w sklepie proponował melasę osobno...
Dobrze, bądź mądrzejszy, chcesz melasę?
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... lasses.JPG
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
Re: Szisza dla początkujących
No niestety nie moge sie z toba zgodzic. Jezeli chodzi o astme to uwierzcie mi moze byc naprawde przykra i meczaca w zaleznosci od roznego jej stadium. Pewnie sa osoby, u ktorych ma ona bardzo lagodny charakter ale zdarzaja sie przypadki gdzie czlowiek nie moze przebied kilometra bo padnie na pluca. Osobiscie ( jak pewnie kilka osob z Was wie) odczuwam lekki dyskomfort z tego powodu i czasem bardzo ciezko mi usiedziec na WKU i musze co kilka minut wychodzic na zewnatrz. Jednakze szisza mi nie przeszkadza tak bardzo jak fajki, baa kilka razy mnie nawet przylapali jak sam sie rozpychalem lokciami do ustnika i bylo milo i fajnie ale pozniej zawsze mi sie to lekko odbijalo w plucach i oskrzelach. Nic co by mnie mocno zaniepokoilo ale zawsze. Wiec Lupus ostroznie z takimi teoriami i obys nigdy nie musial sie sam przekonac ile te szumy moga zrobic problemow ( i nie mowie tu o zwolnienu z wojska ;P )Lupus pisze:właśnie... już tak nie przesadzajmy z tą astmą:P więcej szumu niż problemów:P
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Re: Szisza dla początkujących
U mnie z bieganiem to nie za bardzo. A w ogóle to po sziszy można tak odjechać jak po trawie np?Mcbet pisze:Pewnie sa osoby, u ktorych ma ona bardzo lagodny charakter ale zdarzaja sie przypadki gdzie czlowiek nie moze przebied kilometra bo padnie na pluca. )Lupus pisze:właśnie... już tak nie przesadzajmy z tą astmą:P więcej szumu niż problemów:P
Re: Szisza dla początkujących
Nie. Chyba, że nie palisz tytoniu, tylko jakieś inne ustrojstwa.
Summum ius, summa iniuria.
Daj mi szkockiej, umieram z głodu.
Daj mi szkockiej, umieram z głodu.
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szisza dla początkujących
Zależy co mamy na myśli mówiąc "odjechać". Szisza nie ma żadnych składników które mogłyby działać podobnie do THC. Melasa nie działa halucynogennie bądź odurzająco.
Natomiast z moich długoletnich obserwacji wynika, że istnieją tytonie lżejsze, i cięższe. Tak to można umownie nazwać
Nie wiem dokładnie jak to wyjaśnić, grunt że podczas palenia niektórych tytków można przez chwilę doświadczyć średnio przyjemnego uczucia, składającego się z lekkich zawrotów głowy, i takiej ogólnej "ciężkości" połączonego z rozluźnieniem. Pewnie ma to związek z chwilowym brakiem tlenu w organizmie, bo wystarczy na chwilę usiąść, pooddychać, odpocząć i wszystko wraca do normy.
Natomiast z moich długoletnich obserwacji wynika, że istnieją tytonie lżejsze, i cięższe. Tak to można umownie nazwać
Nie wiem dokładnie jak to wyjaśnić, grunt że podczas palenia niektórych tytków można przez chwilę doświadczyć średnio przyjemnego uczucia, składającego się z lekkich zawrotów głowy, i takiej ogólnej "ciężkości" połączonego z rozluźnieniem. Pewnie ma to związek z chwilowym brakiem tlenu w organizmie, bo wystarczy na chwilę usiąść, pooddychać, odpocząć i wszystko wraca do normy.
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
Re: Szisza dla początkujących
Na mnie chyba każdy tytoń tak działa - pod tym względem zdecydowanie bardziej wolę THC ;p
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Re: Szisza dla początkujących
Esh... Ja się nie chcę z Tobą wykłócać. Na półce w sklepie były butelki z czymś melasopodobnym. No, ale pewnie masz rację.Eshealon pisze:Falk pisze: Nie Bo raz mi pan w sklepie proponował melasę osobno...
Dobrze, bądź mądrzejszy, chcesz melasę?
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski
Re: Szisza dla początkujących
Patrz: Wikipedia.
Melasa - gęsty syrop
Mokry tytoń - tytoń do sziszy, nasączony czymś aromatycznym, często melasą.
Melasa - gęsty syrop
Mokry tytoń - tytoń do sziszy, nasączony czymś aromatycznym, często melasą.
Jam po prostu jest librofil - antychómanista.
Давай за жизнь, давай брат до конца,
Давай за тех, кто с нами был тогда.
Давай за жизнь, будь проклята война,
Помянем тех, кто с нами был тогда.
Давай за жизнь, давай брат до конца,
Давай за тех, кто с нами был тогда.
Давай за жизнь, будь проклята война,
Помянем тех, кто с нами был тогда.
- meff
- Podporucznik Nocarzy
- Posty: 40
- Rejestracja: 13 sie 2009, o 20:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Szisza dla początkujących
przegladajac sklepy internetowe z sziszami melasa pojawia sie tylko w odniesieniu do tytoniuSilmeth pisze:Patrz: Wikipedia.
Melasa - gęsty syrop
Mokry tytoń - tytoń do sziszy, nasączony czymś aromatycznym, często melasą.
- I would choose oblivion over this existence!
- The choice is not yours.
- The choice is not yours.
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Re: Szisza dla początkujących
Kiedyś w Buszku była melasa osobno. No, ale nie ma, więc nie wałkujmy już tego tematu, co?
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szisza dla początkujących
Jedyne zastosowanie do melasy jakie widzę w sziszy to funkcja odświeżacza.
Jeśli nie mieliśmy rozeznania wśród marek tytoni, i kupiliśmy suchy wiór zamiast soczystego tytka, można spróbować wiór nieco "nawilżyć". Ja używałem do tego gliceryny, wydaje mi się najmniej kłopotliwa z użyciu, wiem że niektórzy eksperymentują z miodem. To może i użycie melasy przyszło komuś do głowy.
Ale to tak informacyjnie, już faktycznie spuśćcie na to zasłonę milczenia.
Jeśli nie mieliśmy rozeznania wśród marek tytoni, i kupiliśmy suchy wiór zamiast soczystego tytka, można spróbować wiór nieco "nawilżyć". Ja używałem do tego gliceryny, wydaje mi się najmniej kłopotliwa z użyciu, wiem że niektórzy eksperymentują z miodem. To może i użycie melasy przyszło komuś do głowy.
Ale to tak informacyjnie, już faktycznie spuśćcie na to zasłonę milczenia.
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach