Pytanie do specjalistów : bezpieczne obezwładnianie

Post autor: **X-76** » 30 lis 2006, o 20:55

Ja wiem. Ale pomyślcie. W dzisiejszych czasach na służbe zdrowia a w szczególności na zespoły wyjazdowe ratownictwa medycznego media są cięte jak rozwścieczona osa. Teraz wyobraźcie sobie, że zespół wyjeżdża do próby samobójczej. Policji jeszcze nie ma. Na miejscu okazuje się, ze facet jest w ataku szału i atak ten ot skieruje się w stronę zespołu. I co ? jak się go uda obezwładnić dla niego bezszkodowo to OK. Ale niechby tylko mu trzasnął nadgarstek lub nawet któraś z kości długich...... media by na zespole suchej nitki nie zostawiły. Jeżeli jego agresja skierowana była w kierunku innej osoby a zespół by nie zareagował to..... media tez by miały pozywke. Czyli i tak źle i tak nie dobrze. Taserów pogotowie nie dostanie przez najblizsze 1000 lat

wiec.... stąd moje pytanie. A takie sytuacje jak opisałem powyżej zdarzaja się. I to wcale nie tak rzadko.

Post autor: **Falk** » 30 lis 2006, o 21:34

X-76, pytam po raz kolejny, chcesz ksiażkę, o któej pisałem na poprzedniej stronie?

Post autor: **X-76** » 30 lis 2006, o 22:23

Falk von Breslau pisze:X-76, pytam po raz kolejny, chcesz ksiażkę, o któej pisałem na poprzedniej stronie?

Tak. Dzięki ci wielkie.

Ika · Post autor: **Ika** » 1 gru 2006, o 01:55

X-76, w sytuacjach, które opisałeś, to najprostsza droga byłoby zainwestować we własny taser

Jak bym miała wybierać tutaj pomiędzy krav magą a tsunami to jednak stawiałabym na kravkę - było nie było, wykorzystuje się tam kompilację technik, a niektóre dźwignie i klamry są banalnie proste i bardzo skuteczne. Ale być może są jeszcze lepsze opcje (o innych mam pojęcie dość żadne).

Post autor: **Rudolf** » 6 gru 2006, o 01:33

Popytałem kogo trzeba - trochę to trwało, bo nie zawsze instruktorzy są dostępni

...
No więc wg wszystkich z nich - zarówno praktyków (bramkarze w lokalach w PL i GB) jak i zawodników (Aikido Keijutsu) jeśli ktoś nie czuje boolu, to trzeba go przycisnąć do ziemi i przytrzymać ręce. Widziałem taką akcję na Nowym Świecie, z tym, że do trzymania agresywnego faceta potrzeba było 2 podobnej postury.
Jeśli jest jeden na jeden - jak mówi Jarek - to wyboru wielkiego nie ma - trzeba wykonać duszenie i uważać, żeby przypadkiem nie zabić.

W kontexcie zespołu ratunkowego - np. kierowca musiałby być duży, silny i wyszkolony (no, może niekoniecznie aż taki duży), wtedy jak nie uda się przytrzymać, to poddusi, a potem lekarz już zdefibryluje w razie jakby co

Ika · Post autor: **Ika** » 6 gru 2006, o 10:15

Ta końcowa konkluzja jest przednia

. Popieram.

Post autor: **X-76** » 6 gru 2006, o 11:10

Kierowcy nie mam duzego i silnego, lekarza tez nie.... wiec..... biednemu ratownikowi pozostało zakupienie sobie za prywatna kasą osobistego Tasera w celu chronienia własnych czterech liter....

Taaa i to Napisał Wojownik.... Porucznik Nocarzy...

eeech.....

Post autor: **Falk** » 6 gru 2006, o 23:22

Jepiej być żywym tchórzem, niż martwym bohaterem.

Ja z własnego doświadczenia i rozmów ze starszymi kolegami wiem, że wszystke (chyba) sztuki walki zaczynają być skuteczne tak około 1 dana, więc to wcale nie była taka decyzja z tym taserem.

Poza tym taser pasuje do takiego technokraty jak Ty

.

Post autor: **X-76** » 6 gru 2006, o 23:38

Falk von Breslau pisze:Poza tym taser pasuje do takiego technokraty jak Ty .

Tiaaa i kosztuje około sześciu tysiączków

Post autor: **A.Mason** » 7 gru 2006, o 09:39

X-76 pisze:Tiaaa i kosztuje około sześciu tysiączków

Zawsze mozesz zainwestowac w dlugi kabel i przed wyjsciem z domu podlaczyc go do jakiegos "generatora mocy"...
Mozesz tez psychologicznie... Kupic kask i kitel elektromontera, wtedy powinien wystarczyc krotki kabel, byle tylko jego koniec niknal za rogiem albo w ciemnosci... Niewielu bedzie mialo odwage, zeby sprawdzic czy nie blefujesz. A jak jeszcze zadbasz o to, zeby iskry szly... Na przyklad krzesiwem ;-)
MSPANCWSNPiN

Post autor: **Falk** » 7 gru 2006, o 11:48

Ale paralizatory, gazy itp. bajery są chyba jednak tańsze?...

(6.000 PLN? W mordę...)

Post autor: **X-76** » 8 gru 2006, o 21:33

Falk von Breslau pisze: (6.000 PLN? W mordę...)

Yhy TASER X-26 koło 6.000 PLN a najtańszy taser ADVANCED TASER® M18 około 4.500 PLN

A.Mason

moje klimaty

Post autor: **Falk** » 8 gru 2006, o 22:12

Tak sobie pomyślałem o kazusie, który opisałeś, a że zahacza poniekąd o moje podwórko, to pozwolę sobie podzielić sie refleksjami.

Jeśli idzie o konsekwencje prawne, uszkodzenie naszego niedoszłego sambójcy nie powinno niczym grozić. Jest to ewidentna obrona konieczna opisana w art. 25 par.1 kodeksu karnego. Bezprawny zamach na dobro prawne (tutaj: życie/zdrowie ratowników) jest, odpieranie zamachu (pacyfikacja samobójcy) jest. Nawet w razie zarzutu przekroczenia granic obrony koniecznej można posiłkować się paragrafem 3. tegoż artykułu, tj. obligacyjnym odstąpieniem od wymierzenia kary, gdy przekroczenie było wynikiem strachu i wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.
W razie roszczeń majatkowych, art. 423 kodeksu cywilnego, także traktujący o obrnonie koniecznej, wyłącza roszczenie odszkodowawcze poszkodowanego napastnika.
Zatem pojawia się pytanie, czy warto inwestować w zabawkę, jak można pacyfikować ręcznie, zwłaszcza, że sąd może potraktować użycie tasera w sytuacji, gdy zespół liczy kilka osób jako przekroczenie obrony i jednak walnąć jakieś zawiasy. Z drugiej strony, za Zbyszka linia orzecznictwa idzie raczej w kierunku łagodnego traktowania domniemanych przekroczeń obrony...
Cóż, jak Was to interesuje, popytam kolegów- karnistów.

Post autor: **Plonk** » 7 sty 2007, o 02:53

To ja coś dorzucę ze swojego doświadczenia.
Trenuję Krav Maga, system o którym pewnie już conieco każdy z Was słyszał. Z doświadczenia ulicznego mogę powiedzieć że Kravka to skuteczny system, o ile ma się dobrego trenera.

Nie można gościa obezwładnić, nie robiąc mu w ogóle żadnej krzywdy. Tak zwana "walka bez walki" nie istnieje i jest wymysłem ludzi, którzy chcą, co tu ukrywać- zarobić. Warto się przełamać wewnętrznie i pokiereszować pacjenta, zgodnie z zasadą: albo on mnie, albo ja jego.

Jeśli admini/moderatorzy nie mają nic przeciwko, to zamieszczę stronę główną International Krav Maga Federation w Polsce:
www.kravmaga.pl - po prostu

Post autor: **Javali** » 14 lut 2007, o 23:08

Sztukami walki zajmuję się od podstawówki. Ćwiczyłem już parę sztuk walk. Każda sztuka walki ma swoje plusy i minusy. Jeżeli chcemy się obronić na ulicy to najlepszą metodą jest połączenie biegów sprinterskich i długodystansowych. W obecnych czasach nie ma sensu wdawać się w bójki. Nigdy nie wiesz czy ktoś nie wyjmie noża, broni palnej lub innego "ustrojstwa". Natomiast jeżeli już by doszło to takiej sytuacji, że nie było by możliwości ucieczki to dobrze by było mieć jakiegoś "asa w rękawie". Jeżeli chcecie w krótkim tępie nauczyć się obrony to rzeczywiście najlepszymami systemami są Krav Maga, Combat56. Dokładniej się nie wypowiem o tych systemach ponieważ nie ćwiczę systemów walki tylko sztuki walki