Dodam tylko ze ichniejsze blastery ( szturmowcow) to tez byly repliki ASG, ktore czasem mialy podoklejane inne plaskitkowe gadzetyDante pisze:
Wydaje mi sie ze moze problem tkwi w tym ze uzywamy wspolczesnych nam strojow i osoby patrzace z boku maja czasem problem z interpretacja naszego zachowania.
Gdyby naprzyklad na akredytacje wpadla banda zbojcerzy obstawiajaca Kajka i Kokosza jestem pewein ze niebyloby problemu.Nawet osoby nie czytajace komiksow mogly by wybaczyc popchniecie na korytarzu czy grubianskie zachowanie.
Przyklad?
Prosze dwa lata temu na Polconie stalismy na sali po lewej stronie a po prawej stali szturmowcy imperium. Oni celowali z swojej broni do woli, byli nietykalni. My bylismy pilnowani jak zlodzieje i dzieci ? Co nasz roznilo ? Ich blastery nie byly bardziej bezpieczne od naszych replik... Kto zdrowy na umysle zaklada ze na konwent wpuszczany jest ktos z prawdziwa bronia ???? A przeciez jest, juz o mieczach mowilismy...
Dante.
AVANGARDA 2009
Re: AVANGARDA 2009
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
- JarosławJerzy
- Pośredniczka
- Posty: 122
- Rejestracja: 7 lip 2008, o 13:57
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: W-wa
- Kontakt:
Re: AVANGARDA 2009
*pac w czoło* No tak, Esh!Dante pisze:Raczej sie nie spotkalismy bo troche niesmialy i zakompleskiony jestem. Wg twojego opisu pasuje mi to na kogos z pierscienia zewnetrznego? Renegata.
Tu jest problem. Dwoch bylo pierwszy raz. Z nimi raczej nie piles browca. Jeden byl dowodca i w ciemno rzucam ze on Cie nie popchnal ( i z nim na ile go z nam tez nie bylo okazji pic browara).
Pozostaje Esh. Zakala rodziny . Ciegle nad nim pracujemy, ale nieszczesliwie natura obdarzyla go wzrostem nadprzecietnym i choc serce ma ze zlota i jak sam twierdzi muchy by nie skrzywdzil, to niechybnie On Cie popchnal. Nad Eshem pracujemy, i jestem pewien ze nastepnym razem bedzie lepiej.
Eshu, drągalu, patrz pod nogi...
To wystarczy. Nie liczenie się z innymi - na to jestem cholernie uczulony.Dante pisze: Na razie mamy popchniecie w korytarzu.To sie zdarza, my tez jestesmy popychani.COs jeszcze ?
NIE jesteście ochroniarzami, koniec, kropka. Mówisz, że nadal to będziecie robić tak, jak się to robi w "realu", mimo, że nie ma takiej konieczności? W końcu nie jest to nigdzie zabronione... Czy zatem gotów jesteś tolerować wszystkie zachowania, które np. będą Ci wybitnie przeszkadzać, skoro wolno? Poza tym skoro w swojej radosnej zabawie macie zamiar roztrącać ludzi, to liczcie się z reakcją. Niekoniecznie moją, nie jestem typem napierdalatora. Z czyjąkolwiek reakcją.Smilodon pisze: Jak byś nie wiedział w ochronie VIP-a chodzi o nie dopuścić osób postronnych do otoczenia osoby chronionej. Takie jest zadanie tego oddziału i czy się to komuś podoba czy nie to oni to robią. Od ilu już konwentów tak jest i jakoś niektórzy nie potrafią się do tego przyzwyczaić.
Chodzi mi tylko o to, byście w swojej zabawie w Wielkich Niezwyciężonych Macho (cholera, tylko jak tutaj nazwać uczestniczące w tym dziewczyny? ) liczyli się też z innymi. No chyba, że takie nieliczenie się ma byc dowodem waszego Twardzielstwa.
Jestem Nikim co umie tylko spać
Lunatykiem od odkładania spraw
Fanatykiem marzeń
Lunatykiem od odkładania spraw
Fanatykiem marzeń
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: AVANGARDA 2009
Patrzę. Niestety naprawdę nie zauważyłem bym kogokolwiek potrącił, tym bardziej świadomie, ciężko mi się zatem odnieść do sytuacji. W każdym razie na wszelki wypadek gdyby takowa wystąpiła, chciałem przeprosić.Eshu, drągalu, patrz pod nogi...
Cytując klasyków: kocham takie kategoryczne stwierdzenia.NIE jesteście ochroniarzami, koniec, kropka.
Za Wikipedią:
Dobrze, więc na pdst powyższej ustawy powiedz nam jeszcze raz kim nie jesteśmy. Bo o tym że jesteśmy pozorantami maczo to już wiemy. Aktualnie smuci mnie jeszcze jedna sprawa, gdybyśmy się nigdy nie spotkali i nigdy byś ze mną nie rozmawiał przyjąłbym że Twoja arogancja wynika z nieznajomości mojej osoby. Ale my się znamy JJ. Piłeś browar z Eshem czy z Mega Maczo?Ochroniarz (ustawowa nazwa Pracownik Ochrony) - osoba zajmująca się zapewnianiem bezpieczeństwa i ochroną. Pracownikiem Ochrony jest osoba posiadająca licencję pracownika ochrony I bądź II stopnia lub licencję pracownika zabezpieczenia technicznego I bądź II stopnia. Pracownikiem Ochrony (wg stanu prawnego na 16 grudnia 2008 r.) jest też osoba nie posiadająca licencji pracownika ochrony.
Twierdzisz kategorycznie że jesteśmy nieprofi. To fakt, nigdy się tego nie wypieraliśmy. Ale czy idąc grupą, i zabezpieczając VIPa, aby zetrzeć wrażenie że się wozimy musimy cały czas krzyczeć "Nie jesteśmy profi, to tylko zabawa"?
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
Re: AVANGARDA 2009
Ile razy tylko w tym watku pisalem ze w kwestii rozpychania sie i nie liczenia z innymi zmienimy sie.Nie robimy tego specjalnie i wybacz ale ciagle podkreslanie tego nieliczenia sie z twoja osoba zaczyna mi sie dziwnie kojarzyc. Co ty jestes swieta krowa ? Kurde, facet cie popchnal, trzy razy Cie przeprosilem i obiecalem poprawe, co jeszcze mamy zrobic pocalowac Cie w dupe ?
I teraz troche CIe pariodiujaca :
Ale wkurzaja mnie Ci wszyscy nadeci nietyklani lalusie. Nie mozna przejsc obok takiego, bo zaraz cie zacznie straszysc ze ci wlasna klamka zeby wybije, a jak sie odezwiesz to zaraz krzyczy ze nie masz prawa.NIe wspomina tylko o jakim prawie prawi.
JJ, widzisz jak to czasami brzmi ?
Dante
Ps. Esh przyszedl ...
I teraz troche CIe pariodiujaca :
Ale wkurzaja mnie Ci wszyscy nadeci nietyklani lalusie. Nie mozna przejsc obok takiego, bo zaraz cie zacznie straszysc ze ci wlasna klamka zeby wybije, a jak sie odezwiesz to zaraz krzyczy ze nie masz prawa.NIe wspomina tylko o jakim prawie prawi.
JJ, widzisz jak to czasami brzmi ?
Dante
Ps. Esh przyszedl ...
"młodzieńcze ! ciesz sie w młodości swojej " -platoon /Eklezjastes
747170
747170
Re: AVANGARDA 2009
O rany A ja miałam kompleks, że nie umiem wyglądać postawnie itd.JarosławJerzy pisze: Chodzi mi tylko o to, byście w swojej zabawie w Wielkich Niezwyciężonych Macho (cholera, tylko jak tutaj nazwać uczestniczące w tym dziewczyny? ) liczyli się też z innymi. No chyba, że takie nieliczenie się ma byc dowodem waszego Twardzielstwa.
A tu się dowiaduję, że ze swoimi 167cm wzrostu próbuję zgrywać żeńską wersję macho, roztrącam, pcham się i jeszcze parę innych rzeczy. Fajnie.
A tak na poważnie:
Ja tylko chciałam dodać, że jeżeli spotykają nas zarzuty, to TYLKO I WYŁĄCZNIE przez internet. Jakoś nie znalazł się do tej pory nikt, kto by nam prosto w oczy wyrecytował zarzuty tak samo gładko, jak to robi przez internet, ukrywając się za nickiem i czując się the best. Naprawdę nie wiem czemu, tak się dzieje. Nie zauważyłam, abyśmy gdziekolwiek się ukrywali, łatwo nas znaleźć. Wystarczy podejść, przedstawić się i wyłuszczyć problem. Ale nie! Odważni znajdują się tylko w internecie.
JJ, kiedyś się zapewne spotkamy w realu. Weź mnie znajdź (nietrudno, dorwij kogokolwiek z Nocarza i się o mnie spytaj), podejdź i powiedz mi prosto w oczy wszystko, co powyżej. Przecież nic ci nie zrobię, należę do bandy pozorantów, zgrywających macho, nic więcej
To wszystko, co chciałam powiedzieć
"Nocarze i pretorianie drzemali (...). Vesper przyjrzał im się z zaciśniętym gardłem. Poszli między rannych, krwawiących ludzi. Udzielili pierwszej pomocy, uratowali im życie. I wrócili jak gdyby nigdy nic (...). Kiedyś też tak umiałeś, stwierdził z porażającym smutkiem wewnętrzny głos (...). Ale wybrałeś inaczej, renegacie. Ugiąłeś się przed Wężem, to teraz mu służ."
M.Kozak - Nikt
M.Kozak - Nikt
- JarosławJerzy
- Pośredniczka
- Posty: 122
- Rejestracja: 7 lip 2008, o 13:57
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: W-wa
- Kontakt:
Re: AVANGARDA 2009
Esh:
Dante:
A co do prawienia o prawie - chodzi mi o zwykłą kulturę i liczenie się z innymi. Tylko tyle i aż tyle.
Pokój?
Annikki:
Luz.Eshealon pisze:Patrzę. Niestety naprawdę nie zauważyłem bym kogokolwiek potrącił, tym bardziej świadomie, ciężko mi się zatem odnieść do sytuacji. W każdym razie na wszelki wypadek gdyby takowa wystąpiła, chciałem przeprosić.Eshu, drągalu, patrz pod nogi...
Cholera, złapałeś mnieEshealon pisze:Cytując klasyków: kocham takie kategoryczne stwierdzenia.NIE jesteście ochroniarzami, koniec, kropka.
Hmmm... Nnno dobra, ale czy Madzik zatrudniła Was jako swoich goryli? Jestem dziwnie spokojny, że nawet w naprawdę hardkorowych sytuacjach nie potrzebowałaby takowychEshealon pisze:Za Wikipedią:Dobrze, więc na pdst powyższej ustawy powiedz nam jeszcze raz kim nie jesteśmy. Bo o tym że jesteśmy pozorantami maczo to już wiemy.Ochroniarz (ustawowa nazwa Pracownik Ochrony) - osoba zajmująca się zapewnianiem bezpieczeństwa i ochroną. Pracownikiem Ochrony jest osoba posiadająca licencję pracownika ochrony I bądź II stopnia lub licencję pracownika zabezpieczenia technicznego I bądź II stopnia. Pracownikiem Ochrony (wg stanu prawnego na 16 grudnia 2008 r.) jest też osoba nie posiadająca licencji pracownika ochrony.
Z Eshem. Który BYĆ MOŻE po założeniu munduru i przypięciu klamki zmienia się w Mega Maczo. Cholera wie. Tak samo, jak yours sincerely JJ po wejściu na scenę z raczej mrukliwego odludka zmienia się w zwierzę a po powrocie do domu - w skrzyżowanie kota z wombatem. Różne mamy wcielenia.Eshealon pisze:Aktualnie smuci mnie jeszcze jedna sprawa, gdybyśmy się nigdy nie spotkali i nigdy byś ze mną nie rozmawiał przyjąłbym że Twoja arogancja wynika z nieznajomości mojej osoby. Ale my się znamy JJ. Piłeś browar z Eshem czy z Mega Maczo?
Dante:
Cholera, masz rację, zapędziłem się, przepraszam. Mam na swoje usprawiedliwienie tylko to, że po Twoich rzeczowych argumentach, które przyjmowałem (przynajmniej częściowo) zjawiał się zaraz ktoś, kto przyjmował pozycję "betonową" - a ja, jako nerwus, zaraz na to reagowałem. Proszę, przyjmij, że moje reakcje nie negują mojej akceptacji Twoich wypowiedzi.Dante pisze:Ile razy tylko w tym watku pisalem ze w kwestii rozpychania sie i nie liczenia z innymi zmienimy sie.Nie robimy tego specjalnie i wybacz ale ciagle podkreslanie tego nieliczenia sie z twoja osoba zaczyna mi sie dziwnie kojarzyc. Co ty jestes swieta krowa ? Kurde, facet cie popchnal, trzy razy Cie przeprosilem i obiecalem poprawe, co jeszcze mamy zrobic pocalowac Cie w dupe ?
I teraz troche CIe pariodiujaca :
Ale wkurzaja mnie Ci wszyscy nadeci nietyklani lalusie. Nie mozna przejsc obok takiego, bo zaraz cie zacznie straszysc ze ci wlasna klamka zeby wybije, a jak sie odezwiesz to zaraz krzyczy ze nie masz prawa.NIe wspomina tylko o jakim prawie prawi.
JJ, widzisz jak to czasami brzmi ?
Dante
A co do prawienia o prawie - chodzi mi o zwykłą kulturę i liczenie się z innymi. Tylko tyle i aż tyle.
Pokój?
Annikki:
Oczywiście, masz rację - tak to może wyglądać. Ale przecież miałem przyjemność osobiście poznać Esha i jeszcze jednego kolegę z forum, wypić z nimi browca... I chyba też łatwo mnie znaleźć - w moim profilu powinien być mój adres mailowy, napewno jest moja stronka MySpace'owa (po zajrzeniu na którą ma się całkowitą jasność w temacie Marioli i wiadomo, jak mnie znaleźć), są privy - jeśli chcesz, dam Ci swój nr telefonu i jeżeli jesteś spoza W-wy możemy zobaczyć się w Łodzi (powtarzam po raz trzeci: na samym Polconie mnie nie będzie, opłacam jedynie akredytację wspierającą, czyli upowazniającą do zagłosowania w tegorocznych Zajdlach, ale będę włóczył się po Łodzi i przyjmował w ustrój trunki) i pogadać w 4 oczy - a nawet większą ilośc ócz jeśli zechcecie skonfrontowac się ze mną grupowo. Tyle.Annikki pisze:Ja tylko chciałam dodać, że jeżeli spotykają nas zarzuty, to TYLKO I WYŁĄCZNIE przez internet. Jakoś nie znalazł się do tej pory nikt, kto by nam prosto w oczy wyrecytował zarzuty tak samo gładko, jak to robi przez internet, ukrywając się za nickiem i czując się the best. Naprawdę nie wiem czemu, tak się dzieje. Nie zauważyłam, abyśmy gdziekolwiek się ukrywali, łatwo nas znaleźć. Wystarczy podejść, przedstawić się i wyłuszczyć problem. Ale nie! Odważni znajdują się tylko w internecie.
Jestem Nikim co umie tylko spać
Lunatykiem od odkładania spraw
Fanatykiem marzeń
Lunatykiem od odkładania spraw
Fanatykiem marzeń
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: AVANGARDA 2009
A cholera wie czego Madzik potrzebuje a czego nie. Może nie lubi samotności?Hmmm... Nnno dobra, ale czy Madzik zatrudniła Was jako swoich goryli? Jestem dziwnie spokojny, że nawet w naprawdę hardkorowych sytuacjach nie potrzebowałaby takowych
Czasem marudzi że chce żeby za nią pochodzić, a że mamy miękkie serca to chodzimy. Zagadka rozwiązana.
Rozważę taką ewentualność.Z Eshem. Który BYĆ MOŻE po założeniu munduru i przypięciu klamki zmienia się w Mega Maczo.
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
Re: AVANGARDA 2009
Że co? To chyba Ty masz zarzuty wobec nas, a nie odwrotnie - a może mnie ominęło? Mam Cię szukać, pisać do Ciebie, brać nr telefonu? No weź przestańOczywiście, masz rację - tak to może wyglądać. Ale przecież miałem przyjemność osobiście poznać Esha i jeszcze jednego kolegę z forum, wypić z nimi browca... I chyba też łatwo mnie znaleźć - w moim profilu powinien być mój adres mailowy, napewno jest moja stronka MySpace'owa (po zajrzeniu na którą ma się całkowitą jasność w temacie Marioli i wiadomo, jak mnie znaleźć), są privy - jeśli chcesz, dam Ci swój nr telefonu i jeżeli jesteś spoza W-wy możemy zobaczyć się w Łodzi (powtarzam po raz trzeci: na samym Polconie mnie nie będzie, opłacam jedynie akredytację wspierającą, czyli upowazniającą do zagłosowania w tegorocznych Zajdlach, ale będę włóczył się po Łodzi i przyjmował w ustrój trunki) i pogadać w 4 oczy - a nawet większą ilośc ócz jeśli zechcecie skonfrontowac się ze mną grupowo. Tyle.
Ja tylko chcę, abyś przy okazji miał tyle odwagi cywilnej, aby podejść i mi wyrecytować wszystkie swoje przemyślenia, to wszystko
W moim przypadku EOT.
"Nocarze i pretorianie drzemali (...). Vesper przyjrzał im się z zaciśniętym gardłem. Poszli między rannych, krwawiących ludzi. Udzielili pierwszej pomocy, uratowali im życie. I wrócili jak gdyby nigdy nic (...). Kiedyś też tak umiałeś, stwierdził z porażającym smutkiem wewnętrzny głos (...). Ale wybrałeś inaczej, renegacie. Ugiąłeś się przed Wężem, to teraz mu służ."
M.Kozak - Nikt
M.Kozak - Nikt
- JarosławJerzy
- Pośredniczka
- Posty: 122
- Rejestracja: 7 lip 2008, o 13:57
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: W-wa
- Kontakt:
Re: AVANGARDA 2009
Annikki - wtedy byłem za bardzo wkurwion, żeby rozegrać to w sposób cywilizowany, zresztą byłem z moją Piękną, ona nie lubi, jak gryzę ludzi...
Ale weź pod uwagę, że nie jestem tutaj anonimowym Leonem z poczty, który przylazł nie wiadomo skąd i się przypieprza.
Ale weź pod uwagę, że nie jestem tutaj anonimowym Leonem z poczty, który przylazł nie wiadomo skąd i się przypieprza.
Jestem Nikim co umie tylko spać
Lunatykiem od odkładania spraw
Fanatykiem marzeń
Lunatykiem od odkładania spraw
Fanatykiem marzeń
- Nightmer
- Oprawca
- Posty: 1017
- Rejestracja: 6 kwie 2007, o 21:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łorsoł
- Kontakt:
Re: AVANGARDA 2009
Takiego podejścia nie rozumiem. Czyż nie o to chodzi by tego typu spotkania prezentowały się możliwie jak najciekawiej dla uczestników? "Ochrona" jak najbardziej wpisuje się w konwencję świata stworzonego przez Magdę (więc jej obecność nie powinna dziwić), urozmaica takie spotkanie, przy czym, według mnie, nie przysłania samej rozmowy/wywiadu z Magdą. ot jest tłem. Dlaczego więc mamy z niej rezygnować? Bo jest to "zwykłe spotkanie autorskie, na zwykłym konwencie"?JarosławJerzy pisze:Inna rzecz, że robienie takiego szumu na zwykłym spotkaniu autorskim, na zwykłym konwencie... Zadęciem to trąci potwornym.
I dziwią mnie zarzuty jakobyśmy byli nadętymi, przeświadczonymi o własnej samozajebistości osobami. No ale się rozumie moje zdanie jest subiektywne .
BTW, Esh (aka Władczy Bysio, Cham i Prostak, Troll i chyba jeszcze jakieś, a teraz również Mega Maczo), Tobie to już chyba miejsca w sygnaturce brakuje na te wszystkie "tytuły" .
I gwoli ścisłości JJ, przy piwku spotkałeś jEsha, Mciego i mnie
Pacyfista
Mistrz złotej myśli
Zdarza mi się zachowywać jak cham i prostak. Dążę do ideału:]
"You offended me!
You have cast your shadow upon me!
SHIT!"
Mistrz złotej myśli
Zdarza mi się zachowywać jak cham i prostak. Dążę do ideału:]
"You offended me!
You have cast your shadow upon me!
SHIT!"
Re: AVANGARDA 2009
Tak, a następnym razem będziesz zbyt zmęczony, następnym nieuczesany, a jeszcze następnym zostawisz włączone żelazko Tiaa....JarosławJerzy pisze:Annikki - wtedy byłem za bardzo wkurwion, żeby rozegrać to w sposób cywilizowany, zresztą byłem z moją Piękną, ona nie lubi, jak gryzę ludzi...
Ale weź pod uwagę, że nie jestem tutaj anonimowym Leonem z poczty, który przylazł nie wiadomo skąd i się przypieprza.
I serio, EOT ode mnie, ja nie lubię snuć takich dyskusji w nieskończoność.
"Nocarze i pretorianie drzemali (...). Vesper przyjrzał im się z zaciśniętym gardłem. Poszli między rannych, krwawiących ludzi. Udzielili pierwszej pomocy, uratowali im życie. I wrócili jak gdyby nigdy nic (...). Kiedyś też tak umiałeś, stwierdził z porażającym smutkiem wewnętrzny głos (...). Ale wybrałeś inaczej, renegacie. Ugiąłeś się przed Wężem, to teraz mu służ."
M.Kozak - Nikt
M.Kozak - Nikt
Re: AVANGARDA 2009
No dobra, wyglada na to ze ja sobie z JJ wyjasnilem wszystko, a przynajmniej najwazniejsze kwestie. Jak chcecie po nimjechac to juz beze mnie .
A tak na spokojnie, kochani JJ wskazal pare rzeczy wyjasniamy i tlumaczymy ale prosze bez podnoszenia adrenaliny i osobistych wycieczek. Bardzo prosze.
Bawmy sie dobrze.
Dante
A tak na spokojnie, kochani JJ wskazal pare rzeczy wyjasniamy i tlumaczymy ale prosze bez podnoszenia adrenaliny i osobistych wycieczek. Bardzo prosze.
Bawmy sie dobrze.
Dante
"młodzieńcze ! ciesz sie w młodości swojej " -platoon /Eklezjastes
747170
747170
- JarosławJerzy
- Pośredniczka
- Posty: 122
- Rejestracja: 7 lip 2008, o 13:57
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: W-wa
- Kontakt:
Re: AVANGARDA 2009
Ajjj, sorry za pominięcie - jak już rzekłem, dawno mnie tu nie było, a do tego mam wyjątkowo drażniącą wadę pamięci: zapamiętuję twarze, ale mam kłopoty z dopasowaniem ich do imion/nicków...Nightmer pisze:I gwoli ścisłości JJ, przy piwku spotkałeś jEsha, Mciego i mnie
Proszę Cię uprzejmie, jeśli przyjemność sprawia Ci myślenie w ten sposób to sobie tak myśl... Nie mam już niestety szansy, by udowodnić, że nie jestem wielbłądem. Więc proszę, wyrobiłaś sobie opinię, wydałaś wyrok, skończyłaś temat ze swojej strony żeby broń Borze Liściasty nikt nie spróbował podważyć Twojej opinii (oczywiście, jedynie słusznej) - dobrze, niech tak będzie, miłego Ci życzę.Annikki pisze:Tak, a następnym razem będziesz zbyt zmęczony, następnym nieuczesany, a jeszcze następnym zostawisz włączone żelazko Tiaa....
I serio, EOT ode mnie, ja nie lubię snuć takich dyskusji w nieskończoność.
Chyba zostanę tutaj Personą Bez Gratów
Jestem Nikim co umie tylko spać
Lunatykiem od odkładania spraw
Fanatykiem marzeń
Lunatykiem od odkładania spraw
Fanatykiem marzeń
Re: AVANGARDA 2009
Nie były bym sobą gdybym nie wtrącił tu paru słów ze swojej strony.
JJ mam tu jedną i dość istotną prośbę.. Nie oceniaj i nie wyciągaj wniosków, jeśli nie wiesz, jak naprawdę wyglądają obie strony medalu. Tak samo, jak wyciągasz pochopne wnioski o umiejętnościach poszczególnych osób. Tak naprawdę nie wiesz, kim jest i co potrafi człowiek kryjący się po drugiej stronie monitora, a mówiąc bardziej pod kątem Avangardy – po drugiej stronie kominiarki. Dlatego też na twoim miejscu powstrzymałbym się od komentarzy które odnosiłby się do podnoszenia naszego ego, bowiem jak to ktoś z moich przedmówców powiedział, dla nas jest to zabawa, a nie terapia psychologiczna dla zniszczonych życiem przeciętnych zjadaczy chleba, którzy przy Magdalenie K. podnoszą swoją samoocenę.
( Samo zaistnienie takiego skupiska ludzi bawiących się w realia przez nią stworzone nazwałbym raczej fenomenem osobowości zarówno Magdy, jak i ludzi których wokół siebie zgromadziła)
Nie mniej jednak powracając do przedmiotowego wątku i tego co napisałem powyżej... Moja wypowiedź – aby uciąć tu ewentualne spory interpretacyjne – w swoim meritum niesie tylko jedno przesłanie wyraźnie wskazujące na to byś nas najpierw poznał, jako grupę i nie oceniał po pozorach, uwidaczniając to w swoich dość napastliwych wypowiedziach. To co napisałeś można było ująć zdecydowanie łagodniejsze słowa, gdzie niewątpliwe zostało by to odebrane jako konstruktywna krytyka, jak to miało po części miejsce przy wypowiedzi Krasnoli.
To tyle z mojej strony
Pozdr.
Karll
JJ mam tu jedną i dość istotną prośbę.. Nie oceniaj i nie wyciągaj wniosków, jeśli nie wiesz, jak naprawdę wyglądają obie strony medalu. Tak samo, jak wyciągasz pochopne wnioski o umiejętnościach poszczególnych osób. Tak naprawdę nie wiesz, kim jest i co potrafi człowiek kryjący się po drugiej stronie monitora, a mówiąc bardziej pod kątem Avangardy – po drugiej stronie kominiarki. Dlatego też na twoim miejscu powstrzymałbym się od komentarzy które odnosiłby się do podnoszenia naszego ego, bowiem jak to ktoś z moich przedmówców powiedział, dla nas jest to zabawa, a nie terapia psychologiczna dla zniszczonych życiem przeciętnych zjadaczy chleba, którzy przy Magdalenie K. podnoszą swoją samoocenę.
( Samo zaistnienie takiego skupiska ludzi bawiących się w realia przez nią stworzone nazwałbym raczej fenomenem osobowości zarówno Magdy, jak i ludzi których wokół siebie zgromadziła)
Nie mniej jednak powracając do przedmiotowego wątku i tego co napisałem powyżej... Moja wypowiedź – aby uciąć tu ewentualne spory interpretacyjne – w swoim meritum niesie tylko jedno przesłanie wyraźnie wskazujące na to byś nas najpierw poznał, jako grupę i nie oceniał po pozorach, uwidaczniając to w swoich dość napastliwych wypowiedziach. To co napisałeś można było ująć zdecydowanie łagodniejsze słowa, gdzie niewątpliwe zostało by to odebrane jako konstruktywna krytyka, jak to miało po części miejsce przy wypowiedzi Krasnoli.
Wypowiem się tu co prawda za siebie, jednakże kim tutaj zostaniesz, zależy tylko od ciebie. My w odwrotności do naszych oponentów, nie sądzimy po pozorach i nie oceniamy ludzi zbyt pochopnie. Nikt też, wbrew twojemu wcześniejszemu stwierdzeniu nie wydał na ciebie wyroku, ani nie zaszufladkował twojej persony w kategorii osób niepożądanych. Jednak pamiętaj, iż jako osoby na których postawiono dość osobliwe oskarżenia mamy prawo się bronić czy też ustosunkowywać się do zarzutów podejmowanych przez ciebie. Dlatego niezrozumiałe jest dla mnie opisanie tego zjawiska jako nie tylko ataku, ale i bezlitosnego sądu nad ‘’oskarżonym”, bowiem takowych rzeczy tutaj nie było… Mimo dość ‘’efektywnego’’ wejścia masz dalej pełną możliwość zaistnienia w tym, jakże osobliwym ‘’półświatku’’, ale to jak zostaniesz odebrany zależ już tylko od ciebie.Chyba zostanę tutaj Personą Bez Gratów
To tyle z mojej strony
Pozdr.
Karll
- JarosławJerzy
- Pośredniczka
- Posty: 122
- Rejestracja: 7 lip 2008, o 13:57
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: W-wa
- Kontakt:
Re: AVANGARDA 2009
Ustosunkuję się tylko do tego fragmentu, gdyż na temat całej reszty już poodbijaliśmy sobie piłeczkę, okopując się (może poza Dantem) dość skutecznie na naszych przeciwległych pozycjach.Karll pisze:(...)To co napisałeś można było ująć zdecydowanie łagodniejsze słowa, gdzie niewątpliwe zostało by to odebrane jako konstruktywna krytyka, jak to miało po części miejsce przy wypowiedzi Krasnoli.(...)
Otóż tak, masz całkowitą rację. Jeszcze raz przepraszam. W każdym razie za formę - gdyż w treść nadal wierzę.
Dobranoc, kły na noc.
Jestem Nikim co umie tylko spać
Lunatykiem od odkładania spraw
Fanatykiem marzeń
Lunatykiem od odkładania spraw
Fanatykiem marzeń