stachi pisze:[...]to może napisałaby Pani jakieś opowiadanko, niekoniecznie o nocarzach i renegatach. Może coś z innej "beczki" co pomogłoby ożywić Pani życie twórcze.
Przepraszam, że się tak narzucam itp. ale Pani kunszt pisarski zasługuje na pochwały rzeczy fanów.
Pozdrawiam.
Khem!
Sorry, stachi, że posłużyłeś za katalizator i zapalnik, przypomniałeś mi jednak o pewnej postawie, na której chciałam sobie od dawna poużywać.
W historii tego forum było już nieco "wskazówkowiczów".
Madziu, bardzo mi się podobało, napisz mi jeszcze trochę, ale bardzo proszę wprowadź do akcji mój ulubiony samochód/zwierzę/rasę, a od razu będzie lepiej.
Szanowna Pani Kozak, ogólnie zajebiście, ale niech Pani nie pisze po rosyjsku, bo nie rozumiem, a czytać tłumaczenia mi się nie chce.
Wasze Wieliczestwo, przeczytałem jednym tchem, ale okrutnie mnie pani rozczarowała, jakim cudem nie rozumie pani, że seks w toalecie jest lepszy niż pod stolikiem? Itd, itp.
Za każdym razem nachodziło mnie staroświeckie pytanie: a gdzie szacunek do autora? Ktoś poświęcił masę czasu i zaangażował się w to, żeby opowiedzieć nam jakąś historię, dostarczyć wzruszeń czy rozrywki. Należy więc się chwilę zastanowić, dlaczego autor zrobił to tak, a nie inaczej, coś przecież chciał przez to powiedzieć. I odwdzięczyć się minimum uwagi.
Może tak: skoro kunszt pisarski Madzika zasługuje na pochwały rzeszy fanów, słusznym jest spróbować np. wrzucić jej nazwisko w internet i dowiedzieć się, co jeszcze napisała (
http://pl.wikipedia.org/wiki/Magdalena_ ... pisarka%29 - dane niepełne, ale na początek całkiem sporo)?
Polecam też sprawdzić archiwa Science Fiction, gdzie Magda również publikowała:
http://www.science-fiction.com.pl/www/ .
Jeśli nie masz możliwości zdobycia starego numeru, daj znać na forum. Szczerze polecam również "nienocarskie" teksty Madzika; sama zbieram się od dawna, by o nich podyskutować na forum, im więcej nas będzie tym lepiej.
Żaden z bohaterów tekstów Magdy nie siedział z otwartą gębą czekając, aż mu tam wpadną pieczone gołąbki. A tu wystarczy po prostu zapuścić googla...