dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Czyli jak Ci się czytało w oparach cyjanowodoru ;)
Awatar użytkownika
Mcbet
Top secret
Top secret
Posty: 3235
Rejestracja: 11 lut 2007, o 20:44
Płeć: Mężczyzna

dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Post autor: Mcbet »

Wlaczylem sobie dzisaj jedna z moich ulubionych stacji mianowicie AXN Sci-Fi a tam w ramowce nastepny serial BattelStar Galactica 13 odcinek 3 sezonu czekam na niego z niecirpliwoscia az tu nagle pojawia sie komunikat :
" Ten serial ogladacie panstwo dzieki wydawnictwo Bellona oraz wydawnictwo Runa wydawcow najnowszej powiecie Magdaleny Kozak Fiolet" i wjazd z okladka ksiazki. ( czy jakos tak) az podwojnie bylo milo ogladac filmidlo.
Teraz wiem dlaczego mi sie tak ten serial podoba przeciez Madzik nie firmowala by swoim nazwiskiem chlamu.

A Wy mieliscie z Fioletem jakies zaskoki albo ciekawe zejscia ?
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"

Awatar użytkownika
Alienor
Aurora Borealis
Aurora Borealis
Posty: 880
Rejestracja: 21 wrz 2006, o 17:48
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Post autor: Alienor »

Bardziej klasycznie. Wsiadam rano do metra - wiadomo, zombieland w pełni. A tu na szybie nalepiona reklama ze znajomą okładką i Bartek ogląda Pałac z helikoptera... Oj humor z rańca poprawiło!
Lecz gdyby mi kazały wyroki ponure
Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć
Chciałbym starą wraz z mundurem wdziać na siebie skórę
Po dawnemu: wojować, kochać się i pić.
(Wieniawa)

Awatar użytkownika
Nahya
Krwiopijca
Krwiopijca
Posty: 886
Rejestracja: 30 mar 2009, o 23:00
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Gdynia

Re: dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Post autor: Nahya »

To ja miałam bardziej klasycznie - po mojej dzielnicy włóczy się pełno dzieciaków bawiących się w klimatach książek (da się wyczuć..). Któregoś dnia chodziłam z psiakiem kiedy minęła mnie dwójka maluchów z wielkim entuzjazmem opowiadająca sobie najlepsze momenty z Fioletu :) Największą radochę mi ich mordki sprawiły - takie wielkie "wow" mieli na twarzach :)

Awatar użytkownika
Mcbet
Top secret
Top secret
Posty: 3235
Rejestracja: 11 lut 2007, o 20:44
Płeć: Mężczyzna

Re: dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Post autor: Mcbet »

trzeba bylo powiedziec ze jak beda grzeczni to im zalatwisz zdjecie Ukrytej z autografem ;)
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"

Awatar użytkownika
Heos
Porucznik Nocarzy
Porucznik Nocarzy
Posty: 415
Rejestracja: 11 wrz 2008, o 08:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Post autor: Heos »

Bawi się w klimatach książek? o_O U mnie spotkać czytających książki jest ciężko a co dopiero i jakimś takim ewenemencie...

U mnie w Empiku ledwo co wiedzieli jak mówiłem o Fiolecie a co dopiero coś więcej...

- Teraz ja jestem Fiołkiem a Ty Osą!
Czarna chmura

Awatar użytkownika
Lorelay
--------
--------
Posty: 157
Rejestracja: 13 lut 2010, o 00:38
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Świat Między Wymiarami/okolice Gdyni
Kontakt:

Re: dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Post autor: Lorelay »

No nie wierzę! Dzieci bawiące się w klimatach książek? W dzisiejszych czasach? Niesamowite! Kochana, ta sytuacja bynajmniej nie była klasyczna! Dzieci bawiące się w klimatach książek, do tego książek dla dorosłych, do tego nie najpopularniejszych... Coś takiego...

Tylko... ile te dzieci miały lat? Bo osobiście "Fioletu" nie dałabym do przeczytania dziecku poniżej 15-16 roku życia.
Jedyna słuszna definicja zajebistości: JA.

Awatar użytkownika
otempora
Uczeń
Uczeń
Posty: 53
Rejestracja: 30 mar 2010, o 21:43
Płeć: Kobieta

Re: dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Post autor: otempora »

Jeśli chodzi o wiek odpowiedni do czytania książek, wydaje mi się, że granica jest co najmniej elastyczna.

Na przykład taki "Nocarz". Dałam mojemu 10-letniemu bratu przeczytać pierwszy rozdział, tylko i wyłącznie pierwszy (bardzo mu się nudziło, a wtedy jest nieco denerwujący). Jakiś miesiąc temu dowiedziałam się, że przeczytał całą serię, "ale ty się nie denerwuj, bo to było dawno, jeszcze przed Wielkanocą". I co tu zrobić...?
Do "Fioletu" pewnie też się dorwie, jak ten wróci z wakacji u mojej znajomej... ;)
"Będziecie popełniać najróżniejsze pomyłki. Dopóki jednak nie zabraknie wam szczerości, hojności i przekonania, dopóty nie zaszkodzicie światu i nikogo nie skrzywdzicie"

Awatar użytkownika
Lorelay
--------
--------
Posty: 157
Rejestracja: 13 lut 2010, o 00:38
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Świat Między Wymiarami/okolice Gdyni
Kontakt:

Re: dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Post autor: Lorelay »

Wiek do czytania książek? Ja miałam na myśli raczej to, że w różnym wieku czyta się książki do niego dostosowane. Książki Magdy - wszystkie - są moim zdaniem jednoznacznie przeznaczone dla czytelników dorosłych. Po pierwsze wielu wątków dziecko zwyczajnie nie zrozumie. Po drugie bohaterowie (i narrator tym bardziej) mówią językiem, którego używa się w gronie dorosłych, ale unika się mówienia nim przy dzieciach (nie chodzi tu o wulgaryzmy tylko ogólnie typ języka). Nie miałabym na przykład nic przeciw temu, że dziecko kibicuje bohaterskim skoczkom, którzy ratują świat przed kosmicznymi kwiatkami i chciałoby w przyszłości takim kimś zostać - super. Tyle, że gdyby książkę miały czytać dzieci, historia powinna być podana w inny sposób. Forma, język, część wątków nie są ani odpowiednie ani zrozumiałe dla zbyt młodego czytelnika. Uważam, że nie powinno się wyprzedzać czasu i czytać czegoś, co nie jest dostosowane do obecnego poziomu dojrzałości ( proszę mi nie prawić morałów, że 10 czy 12 latek może być osobą dojrzałą i nie mnie to oceniać, o ile w dojrzałość niektórych 15-16 latków jestem w stanie uwierzyć, to... nie przesadzajmy) i rozwoju. Lepiej odłożyć książkę na półkę i wrócić do niej za kilka lat, kiedy się do niej dorośnie ;)
Jedyna słuszna definicja zajebistości: JA.

Awatar użytkownika
otempora
Uczeń
Uczeń
Posty: 53
Rejestracja: 30 mar 2010, o 21:43
Płeć: Kobieta

Re: dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Post autor: otempora »

Źle ujęłam to w słowa, przepraszam.

Pewnie masz rację, jestem młodsza i mniej rzeczy widziałam, mniej też wiem. Jednak sama zaczęłam sięgać po fantastykę (taką dla bardziej dojrzałego czytelnika) w wieku lat 11-12 i dobrze wspominam tamte czasy. Oczywiście, nie rozumiałam wszystkiego, ale zwykłe, dziecięce książki nie podobały mi się. Są zbyt przesłodzone, wygładzone, zakończenie musi być szczęśliwe, zło pokonane, dobro zwycięża lub coś podobnego. I z braku laku pożyczałam książki od starszych znajomych...
Z drugiej strony, od dawna słyszę opinie o tym, że jestem "nad wiek poważna", "za bardzo dorosła", więc pewnie dlatego mi to nie przeszkadzało, a odmienny język - wręcz fascynował.

Ciekawe, jak spojrzę na "Fiolet" za te kilka lat.
"Będziecie popełniać najróżniejsze pomyłki. Dopóki jednak nie zabraknie wam szczerości, hojności i przekonania, dopóty nie zaszkodzicie światu i nikogo nie skrzywdzicie"

Awatar użytkownika
Lorelay
--------
--------
Posty: 157
Rejestracja: 13 lut 2010, o 00:38
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Świat Między Wymiarami/okolice Gdyni
Kontakt:

Re: dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Post autor: Lorelay »

Nie wiem ile masz lat i nie miałam na celu zwrócenia uwagi właśnie Tobie, nawet nie wiedziałam, że jesteś młodsza ;) Z punktu widzenia matki twierdzę jednak, że 11-12 lat to zdecydowanie za wcześnie na tego typu książki. Też byłam w tym wieku i nie odczuwałam jeszcze wyraźnej potrzeby bycia megadorosłą. Wiem, że teraz młodzież dojrzewa szybciej, szybciej wchodzi w fazę, w której uważa się za dorosłych. Ciężko mi jednak spojrzeć z perspektywy obecnych 12 latków. Może brzmię jak jakaś Ciocia Klocia, ale trochę mnie przeraża to, jak zachowują się teraz dzieciaki, w których wieku ja byłam na etapie Narni, Czterech Pancernych i Ani z Zielonego Wzgórza, nie umiałam przeklinać, tępiłam palenie papierosów, o seksie wiedziałam tyle, co pani mówiła na lekcjach biologii itd.
Jedyna słuszna definicja zajebistości: JA.

Awatar użytkownika
Nahya
Krwiopijca
Krwiopijca
Posty: 886
Rejestracja: 30 mar 2009, o 23:00
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Gdynia

Re: dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Post autor: Nahya »

Nie zgodzę się z tobą - te dzieciaki ewidentnie rozmawiają językiem którym i ja się posługuję ;p Czytają książki które i ja lubię. Skąd to wiem, bo spotykam je często na planszówkach - naprawdę mają swoje główki na karkach i mają w miarę ogarnięte spojrzenie na świat. Książki to u nich norma... mhm.. może ja tylko takie dzieciaki zauważam ale w 3mieście ich pełno.

Awatar użytkownika
yuki
Podporucznik Nocarzy
Podporucznik Nocarzy
Posty: 146
Rejestracja: 24 maja 2010, o 15:41
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Wrocław

Re: dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Post autor: yuki »

wyjaśnij o jakie dzieciaki Ci chodzi, bo chyba nie o 10-12-latków?
Mistake after mistake. That is why the Ikoma wrote it.
Mistake after mistake. That is why the Kitsu know it.
Mistake after mistake. That is why the Matsu cry it.
Mistake after mistake. That is why the Akodo teach it.

Awatar użytkownika
Trinidad
Krwiopijca
Krwiopijca
Posty: 252
Rejestracja: 8 sty 2010, o 13:57
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Wrocław

Re: dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Post autor: Trinidad »

Lorelay - z tego co piszesz nie wiadomo, czy chodzi Ci o te 11-12 latki, które czytają doroślejsze książki i są może nad wiek dojrzałe, czy o te, które palą, piją i marzą o zostaniu galeriankami... Mimo, że i te, i te chcą być dorosłe, różnica jest spora. Ta druga grupa to najczęściej tacy odczuwający wspominaną potrzebę bycia megadorosłymi, ale ta pierwsza to z reguły po prostu trochę dojrzalsze dzieciaki, które są, jakie są bynajmniej nie z powodu "pędu do dorosłości".
Iren: oj tam, oj tam ;>

Pie Iesu domine (tup, tup, tup, sru!) dona eis requiem (tup, tup, tup, sru!)

W plecaku zawsze noszę kilka noży i kosę. Tak dla uspokojenia.

Awatar użytkownika
Kvass
Rekrut
Rekrut
Posty: 65
Rejestracja: 29 gru 2008, o 14:25
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieporęt

Re: dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Post autor: Kvass »

Lorelay pisze:Ciężko mi jednak spojrzeć z perspektywy obecnych 12 latków.
Ja mam 13 więc podobnie. A a propo moich rówieśników czytających książki podobne do "Fioletu" to zależy od osoby. Jedni (ci bardziej rozgarnięci) zrozumieją wszystko choć to może zależeć też od wieku dojrzewania. Jedni dojrzeją już do takich książek w wieku 12 lat a niektórzy mogą czekać do lat 15. Jednak wydaje mi sie że odpowiedni wiek do czytania takich książek to okolice 13 lat.


Edit : Poprawienie quote'a
"Bierz co dają i nie pytaj o wiecej , bo jutro może nie byc jutra a dziś jest dziś"

Awatar użytkownika
Qadesh
Główny logistyk
Główny logistyk
Posty: 3778
Rejestracja: 16 kwie 2007, o 14:55
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: kraków

Re: dziwne przypadki czyli gdzie sie natkneliscie na Fiolet

Post autor: Qadesh »

też sobie podyskutuję, a co.
ale nie ogólnie, bo dzieci nie znam, tylko z własnego podwórka.
czytając fantastykę czy w ogóle literaturę młodszą będąc *8* często nie rozumiałam całości intrygi, ale wiedziałam, że książka "coś" w sobie ma. wracając do niej po paru latach okazywało się, że dorosłam, zrozumiałam i zupełnie inaczej czasem ja odbieram :D a dodatkowo istniała jeszcze świadomość "powrotu" do starego znajomego :)
i pełne zrozumienie do czerpania przyjemności z książki absolutnie potrzebne nie jest - jeśli będzie potrzebne, przyjdzie z czasem, wtedy dopiero jest raocha, gdy zaczyna się rozuieć pewne sytuacje i intrygi, które wczesniej były dziwne, trudne, czy nie do ogarnięcia,o. :mrgreen:

ODPOWIEDZ