Na początek chciałbym napisać, iż zarówno Nocarz jak i Renegat są książkami rewelacyjnymi. Bardzo przyjemnie się je czyta, ale superlatyw o książkach powiedziono tu już tak wiele, iż tak czy tak nic nowego nie napiszę. Mogę jedynie powiedzieć, iż Renegat w mojej subiektywnej ocenie jest jeszcze bardziej pasjonujący niż Nocarz. Jednak książki te stanowią spójną całość więc de facto ciężko pisać jest o jednej bez kontekstu drugiej.
Chodzi mi natomiast o coś nieco innego. Mianowicie o szeroko rozumiany wampiryzm. Większość treści zawartych w książce, a dotyczących nazwijmy to wampirów, stanowi czystą fantastykę taką znaną z filmów Hollywood. Tu moje pytanie do Autorki, czy było to zamierzone? Fabuła bowiem rozgrywa się w rzeczywistym świecie, miejscach, miejscowościach itp. natomiast 90% treści dotyczącej wampirów z wampirami nie ma nic wspólnego.
Ktoś powie, że zadaję idiotyczne pytanie bo to jest powieść science fiction, ale tak naprawdę to pytanie jest uzasadnione.

Pozdrawiam