Ech, minus siedzenia za granicą - brak podręcznej biblioteczki.
Muszę dać fragment w tłumaczeniu własnym, ale jest na tyle charakterystyczny, że jeśli ktoś to czytał, na pewno rozpozna. Staram się trzymać polskiego tłumaczenia, na ile je pamiętam.
-----
Biblia "Bodaj to wciórności" jest również warta wspomnienia ze względu na zawartych w niej dwadzieścia siedem wersetów w trzecim rozdziale księgi Stworzenia, zamiast zwykle spotykanych dwudziestu czterech.
Następowały one wersecie dwudziestym czwartym, który w wersji Króla Jamesa brzmi:
'A zatem wygnał Pan człowieka. A na wchód od ogrodu Edenu umieścił Cherubima i miecz płonący, obracający się na wszystkie strony, by zagradzać drogę do Drzewa Życia' i wyglądały następująco:
25 I zapytał Pan anioła strzegącego wschodniej bramy, gdzież jest miecz płomienisty dany Tobie?
26 A anioł odpowiedział, jeszcze przed chwilą go miałem, musiałem gdzieś odłożyć. Doprawdy, pewnie następnym razem głowę postradam.
27 I Panu mowę odjęło.
-----