![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
W zasadzie co do takich wyjść mam jeszcze jedną konkluzję... za nim zagadasz do jakiej kolwiek dziewczyny na imprezie poproś najpierw o dowód, no chyba że chcesz kryminały na żywca oglądać
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Masz na myśli np. tą blond-gotówe która wbiła w połowie koncertuza nim zagadasz do jakiej kolwiek dziewczyny na imprezie poproś najpierw o dowód, no chyba że chcesz kryminały na żywca oglądać![]()
Nieee, jej brunatne długonogie koleżanki w sympatycznych czarnych ciuszkach... niestety te Panienki były miej więcej w podobnym wiekuMasz na myśli np. tą blond-gotówe która wbiła w połowie koncertu
Bo co do jej wieku miałbym potężne wątpliwości.
Więc te bary i sklepy same proszą się o kłopoty...Arashi pisze:I skoro sprzedają w barach i sklepach, to niech sprzedają i na koncertach.
Bo w sumie nie widzę specjalnej różnicy pomiędzy pijanym 17 a 18latkiem.
Nie trzeba jechać na safari, żeby wiedzieć jak wygląda słońArashi pisze:Wy wszyscy byliście tacy święci i nie wiedzieliście co to piwo przed otrzymaniem dowodu?
Proponuję znaleźć dobrego terapeutę, skoro jej nastroje aż tak bardzo wpływają na jej zachowanie. Znam wiele osób i albo należą one do grupy "mam problemy, ale sobie z nimi radzę i idę dalej", albo do grupy "mam problemy i sobie z nimi nie radzę, więc chodzę na terapie". Grupę, do której należy Twoja koleżanka, należy jak najszybciej zamienić na jedną z dwu pierwszych... a jeśli ktoś z chorego stanu nie chce wyjść, pomimo oferowanej pomocy, to zostawić go sobie i poczekać, aż zmądrzeje.Jeśli tak to nie była ona naćpana, cośtam wypiła, ale ogólnie to w tamtym momencie doszła do wniosku, ze nienawidzi swojego życia, etc. Bo to nieszczęśliwa kobieta jest!