W obliczu przemian obyczajowo-sfołecznych, jakie zaszły na przestrzeni ostatniego stulecia, tudzież łatwości dostępu do różnych ciekawych substancji chemicznych, wiele osób mogłoby podważyć prawdziwość Twojego stwierdzenia
Poza tym, należałoby zadać pytanie, czy fakt, że ktoś o czymś pamięta, oznacza, że naprawdę się to zdarzyło? A jeśli się zdarzyło, to czy na pewno przebiegało tak, jak zostało zapamiętane?
Pamięć ludzka jest wysoce selektywna. I w sumie bardzo zawodna. Nie raz i nie dwa zdarzyło mi się, że ktoś zarzucał mi w rozmowie twarzą w twarz napisanie czegoś na forum publicznym i rękę gotów był dać sobie uciąć, że napisałam właśnie to i właśnie tak, jak on to pamięta, tymczasem po odpaleniu stosownej strony okazywało się, że jest inaczej.
Także naprawdę, fakt, że ktoś coś pamięta, nie musi o niczym świadczyć
I to, że
nie pamięta - też....