: 18 mar 2007, o 15:04
To już moja słodka TAJEMNICA (jak).
Co zobaczę to się okaże
.
Mogę wiedzieć dlaczego pytasz o sposób śledzenia?
Co zobaczę to się okaże
.Mogę wiedzieć dlaczego pytasz o sposób śledzenia?
Strona 8 z 15
: 18 mar 2007, o 20:36
mysle nad sposobem rozlozenia snajperow
: 18 mar 2007, o 21:33
Myślę że na odległośc będzie ci trudno dowodzić i rozkładać snajperów... Chyba że mam przez to rozumieć że w końcu zdecydowałaś się przyjechać.... 
: 18 mar 2007, o 21:54
Esh: Ja, Obywatelka.... com slubowala spelnic musze.
Na manewry sie wybiore, zycie renegatom odbiore,
rzuce ich glowy Lordowi, przysluze sie krajowi,
nastanie radosc wszelka, gdy zniknie krwawa gierka,
ludzie beda bezpieczni - nocarze sa skuteczni....
Na manewry sie wybiore, zycie renegatom odbiore,
rzuce ich glowy Lordowi, przysluze sie krajowi,
nastanie radosc wszelka, gdy zniknie krwawa gierka,
ludzie beda bezpieczni - nocarze sa skuteczni....
: 18 mar 2007, o 21:55
i patrz, od razu awansowalam
: 19 mar 2007, o 12:45
Strefa: My, renegaci, dzicy
krwiożerczy i nieokrzesani
pewna wieść krąży między nami
że nadchodzą na nocarzy łowy
biorę więc karabin i staję gotowy
przejmując się wielce
waszą nieudolnością
nie bójcie się
umrzecie szybko i z godnością
Może wyślemy nasze wiersze na "Przegląd twórczości zbędnej i grafomańskiej"?
krwiożerczy i nieokrzesani
pewna wieść krąży między nami
że nadchodzą na nocarzy łowy
biorę więc karabin i staję gotowy
przejmując się wielce
waszą nieudolnością
nie bójcie się
umrzecie szybko i z godnością
Może wyślemy nasze wiersze na "Przegląd twórczości zbędnej i grafomańskiej"?
: 19 mar 2007, o 14:38
Esh: podchodzę spokojnie,
Nie straszna mi trwoga
Choć czuje twój oddech,
I mam w tobie wroga.
Bron odrzuciłam,
glocka nie zobaczysz
Nie chce cię zranić
Bo się rozpłaczesz.
„Mogłeś być Bratem,
Olałeś Nocarzy
Zginiesz jak zwierze
Opluty, zdeptany”
- tak ci mówiłam
lecz ty nie słuchałeś
rzucając się na mnie
na nóż się nadziałeś.
Smutno się stało
Rana głęboka
Symbiontem gardzisz
Wiec się wykrwawisz....
Nie straszna mi trwoga
Choć czuje twój oddech,
I mam w tobie wroga.
Bron odrzuciłam,
glocka nie zobaczysz
Nie chce cię zranić
Bo się rozpłaczesz.
„Mogłeś być Bratem,
Olałeś Nocarzy
Zginiesz jak zwierze
Opluty, zdeptany”
- tak ci mówiłam
lecz ty nie słuchałeś
rzucając się na mnie
na nóż się nadziałeś.
Smutno się stało
Rana głęboka
Symbiontem gardzisz
Wiec się wykrwawisz....
: 19 mar 2007, o 15:06
POEZJA 
. Macie tego więcej? Będzie tomik?
. Macie tego więcej? Będzie tomik?: 19 mar 2007, o 15:32
No tak.... a ja jestem juz po rozmowach strategiczno-grafikowych i..... DUPA DUPA DUPA. Czternastego kwietnia schodzę z dyżuru o 19:00... jak nie będe wypluty i dowiem sie gdzie jest owa poligonowa działka, to Was odwiedzę na godzinkę, a potem do domku.
: 19 mar 2007, o 15:34
oj czemu do domku od razu, mozesz zostac z nami na noc przeciez. dasz rade iks
: 19 mar 2007, o 16:29
Dla mnie to nie wyglada jak poezja, tylko jak takie raperskie przepychankiczosnek pisze:POEZJA
Ale pomysly to macie ciekawe. Strefy wierszyki sa jakos bardziej przekonywujace. : 19 mar 2007, o 16:50
Normalnie...
Aż strach się bać
Zobacz jak się lekam
Jestem renegatem
Nie płaczę, nie klękam
Z tego co piszesz
Rozumiem niewiele
Nie będe się rzucał
Po prostu Cię zastrzele
Iks, manewry możesz odpuścić, wpadnij na imprezę pomanewrową
Aż strach się bać
Zobacz jak się lekam
Jestem renegatem
Nie płaczę, nie klękam
Z tego co piszesz
Rozumiem niewiele
Nie będe się rzucał
Po prostu Cię zastrzele
Iks, manewry możesz odpuścić, wpadnij na imprezę pomanewrową
: 19 mar 2007, o 21:02
Aż strach normalnie ...
Co to za impreza pomanewrowa? Gdzie i kiedy?
...Co to za impreza pomanewrowa? Gdzie i kiedy?
: 19 mar 2007, o 21:26
Normalnie po manewrach. A wiecie że z KULu do jednostki w Wesołej wyjeżdża Legia Akademicka? Może z nimi sobie zróbmy manewry? 
Ja w Legii jestem. Ale jadę na nasze manewry.
Ja w Legii jestem. Ale jadę na nasze manewry.: 19 mar 2007, o 23:07
Już klate nadstawiam,
Strzelaj draniu prochem,
O ile nie padniesz
Pod moim urokiem
Nic o mnie nie wiesz,
A jednak mną gardzisz
Jak możesz to robić?
Jak możesz tym bardziej,
Ze ja cię nie bije,
Nie zamykam w szafie
Nie będę cię gnębić,
Nie, tak nie potrafię...
Biedne z ciebie zwierze
Ranne, potłuczone
A jednak się rzucasz
Jak UV sparzone...
Strzelaj draniu prochem,
O ile nie padniesz
Pod moim urokiem
Nic o mnie nie wiesz,
A jednak mną gardzisz
Jak możesz to robić?
Jak możesz tym bardziej,
Ze ja cię nie bije,
Nie zamykam w szafie
Nie będę cię gnębić,
Nie, tak nie potrafię...
Biedne z ciebie zwierze
Ranne, potłuczone
A jednak się rzucasz
Jak UV sparzone...