Dexter pisze:Jestem ciekaw, czym warszawiacy przebiją to:
Wszystkim Krakusom znany jest chyba dowcip, dlaczego Zygmunt III Waza przeniósł stolicę z Krakowa do Warszawy (bo potrzebował świeżego, wiejskiego powietrza). Tymczasem w dowcipie jest sporo prawdy. Zygmuntowi potrzebne było pole. Duże pole. Na potrzebę sejmów, sądów i elekcji. Wokół pola musiało być jeszcze większe pole - na namioty dla przybywających. Warszawa pasowałą idealnie, bo była mniej-więcej w centrum Rzeczpospolitej (a na pewno bardziej niż Kraków), a że była mała, to i miała sporo pól... Co zabawne, mazowsze (po kresach) było najmniej polską częścią Korony - bardzo długo opierało sie przyłączeniu (co każdy może łatwo potwierdzić przeglądając choćby mapy).
Odnosisz się do dawnej historii? Ta ja się odniosę do trochę współcześniejszej. Możesz mi napisać jak to się stało że piękny Kraków przetrwał IIWW bez większych zniszczeń? Jak to miasto bohatersko stawiało opór wrogom?
Dexter pisze:A teraz na dodatek Kraków ma realne szanse postawić papilioramę (ekspozycję, gdzie między tropikalnymi roślinami przemykają egzotyczne zwierzęta) przed Warszawą. Oj, 100lyca - kiepsko, kiepsko.
Yyyy ... może ja i jestem ignorantem, ale może niech Kraków wybuduje sobie metro, albo coś innego co ułatwi mieszkańcom życie, a nie coś co trzeba od razu w nawiasie tłumaczyć czym jest, a przyda się najbardziej szkolnym wycieczkom. Zresztą my już mamy od jakiegoś czasu taką dużą paproć, a właściwie to palmę

.
Dexter pisze:Dalej: Kraków, obok Gdańska i Wrocławia, jest najlepiej znanym przez cudzoziemców miastem Polski. Do Warszawy chyba tylko biznesmeni przyjeżdżają, turystów zagranicznych rzadko tam widuję.
Dziś, a właściwie to już wczoraj, wybrałem się na spacer z dziewczyną po Starówce, Krakowskim Przedmieściu, Nowym Świecie, Al. Ujazdowskich ... jeśli twierdzisz że w Warszawie nie ma zbyt wielu turystów to polecam taką właśnie trasę. Co druga, może trzecia osoba mówiła po angielsku, włosku, niemiecku. Nie wierzę że to Polacy wracający z zagranicy tak się przyzwyczaili do obcego języka że sami między sobą w kraju ojczystym biegle go używają
