Strona 11 z 24

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 31 mar 2009, o 11:29
autor: Nahya
Czyli jak to się zaczęło...parę dni temu ;p
Czytam sporo książek - fantastyka to taki mój mały narkotyk... No i pewnego dnia pewien kumpel Aghad przyniósł mi Nocarza.. No i wpadłam. Następny dzień - empik - i po renegata i nikta... I wystarczyła mi noc żeby się zakochać :) A potem tak patrzę na książki i co widzę? tak tak.. nocarz.pl :p to dawaj do kompa i sprawdź co tam nawymyślali...A tu forum! A niech mnie..
A teraz staram się zarazić trójmiejski światek erpegowy fascynacją tą książką :)

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 31 mar 2009, o 20:18
autor: Naesse
Znajoma mi pożyczyła. Tak po prostu. Bo jestem fanatyczką tematu wampirzego, zwłaszcza w ujęciach nietypowych (Lumley'owskie pasożyty rulez)

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 31 mar 2009, o 20:25
autor: Smilodon
u mnie było tak najpierw Lubus kupił książkę potem zaraził Pablo, a oni mnie i tak poszło! teraz jeżdżąc do pracy czytam nasza trylogię po raz trzeci.

ps. całą trójkę kupiła mi moja druga połowa w prezencie!!

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 31 mar 2009, o 21:00
autor: kwojcic
Ja dostałam książki (wszystkie trzy ) od Akij, no i poszło. Przez dwa dni chodziłam bardzo niewyspana, bo nie dałam rady zrobić sobie przerwy na sen. Teraz mam już swój komplet i czytam czwarty raz. :D

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 31 mar 2009, o 22:03
autor: agatha77
Dostalam w prezencie od Akii and Kwojcic... dwie nieprzespane noce i reszta jest juz historia :-)

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 31 mar 2009, o 22:24
autor: Gargulec85
A u mnie to było tak banalnie, po prostu kolega dał koledze i jak tak siedzieli i sobie wymieniali wrażenia z książki, to musiałem zobaczyć na własne oczy i co... Kolejny nałóg... ehhhh ;)

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 31 mar 2009, o 22:27
autor: Akia
kwojcic pisze:Ja dostałam książki (wszystkie trzy ) od Akij, no i poszło. Przez dwa dni chodziłam bardzo niewyspana, bo nie dałam rady zrobić sobie przerwy na sen. Teraz mam już swój komplet i czytam czwarty raz. :D
agatha77 pisze:Dostalam w prezencie od Akii and Kwojcic... dwie nieprzespane noce i reszta jest juz historia :-)
Szczęśliwcze :) Moja przygoda z książką, pewnego pięknego dnia gdy byłam u koleżanki zobaczyłam na półce z książkami Nocarza czytam co stoi napisane na okładce "Książka, po której krew zastyga w żyłach, chyba że jesteś.... wampirem." i to mi wystarczyło, tematyka wampirza jest bliska mojemu sercu więc pierwsza część została "pochłonięta" w błyskawicznym tempie. Drugą część nabyłam drogą kupna jedna noc i było po sprawie ale O ZGROZO CO DALEJ ???? GDZIE JEST TRZECIA CZĘŚĆ ??? Nastało długie niecierpliwe oczekiwanie i wreszcie jest *h* trzecia część radość ma nie miała granic następna zarwana noc. Potem wielokrotnie wracałam do lektury aż tu pewnego pięknego wieczora za sprawą umyślnych działań znalazłam się w empiku, pamiętny piątek trzynastego :) i tak znalazłam się tutaj na forum.

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 2 kwie 2009, o 03:35
autor: Elvarel
Hmmm... Na książkę trafiłam z winy pewnego pepiczkowatego Nocarza, zwanego Silmethem :twisted: . Nawijał na gg (i na Polkonie) i nawijał. A że fajnie i przekonywująco nawijał, to na dobrą sprawę Nocarza polubiłam, zanim jeszcze przeczytałam :mrgreen: . Z resztą tak już jest chyba z drugą czy trzecią pozycją literacką zachwalaną przez Sila ;) (z pierwszej zachwalanej umieściłam w podpisie fragment, ale to już tak na marginesie. Z resztą też o Wampirach, tyle że ciut innych ;) ). Przez długi czas albo nie było odpowiedniej ilości jednostki monetarnej w portfelu albo książki na półce w sklepie. W końcu w jednym empiku znalazła się całkiem przypadkiem. Dziwnie zgięta okładka, do tego naderwana w jednym miejscu. Żal mi się zrobiło a w końcu i tak miałam kupić. Jak łatwo można się domyślić, zakupu nie żałowałam :D ...


OK. Jest 3:33. Trzeba położyć się spać nim wstanie słońce ;) ...
:bye:

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 3 kwie 2009, o 20:47
autor: KoSa
eeee... no więc jestem Konrad i czytam od 9 roku życia.
A było to dawno, dawno temu....
Byłem w bibliotece zwracając 10 książek... uff... były ciężkie...
I zobaczyłem... Nocarz... Renegat....
Chwila jakby przewertowania.....
Się przeciągnęła do 1h stania i czytania...
Wypożyczyłem, i powrót do domu...
Szast prast.... fotel przy kominku, herbatka i koniec transmisji ze światem...
A potem pojawił się NIKT....

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 14 kwie 2009, o 19:30
autor: Key
U mnie zaczęło się bardzo niedawno, ruszyło z kopyta i nabrało tempa po Pyrkonie. ;) KoSa wrócił i jak się nie rozgadał... Nocarze to, Nocarze tamto... Zanim wyrwałam z niego zeznania, że w ogóle to mówi o książkach, to się trochę namęczyłam. A że on męczył gadaniem jeszcze bardziej, polazłam w końcu owe dzieła zakupić.
Na początku szło opornie ze względu na brak czasu (praca, szkoła), ale później jak już się dossałam... "Nocarza" z braku czasu połykałam dwa dni, ale już dla "Renegata" i "Nikta" zarwałam noc i nawet nie wiem, kiedy spojrzałam na tylnią okładkę tego ostatniego...
I tak mi pusto, że już skończyłam... ;)

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 14 kwie 2009, o 19:36
autor: poohaty
Ostatni dzień Polconu 2008. Robiem w ochronie i tak znalazem czyjegoś Nocarza no i tak sie zaczęlo

Nocarz znalazl swojego pierwotnego wlasciciela

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 14 kwie 2009, o 21:57
autor: Silmeth
Tja. "Czyjegoś".

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 14 kwie 2009, o 22:20
autor: Elvarel
Buahaha :lol: . Pamiętam tę akcję szukania książki. Jeśli dobrze pamiętam to Sil z Puchatym przetrząsnęli cały konwent a książka była cały czas max pół metra od silmethulowych leży w ochroniarskim pokoiku :mrgreen: . Poprawcie, jeśli coś pokręciłam...
Sil, kuźwa, i coś Ty narobił? Przez to przybyło o jednego Renegata więcej :lol: ...

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 15 kwie 2009, o 06:23
autor: poohaty
Hehe no przynajmniej raz nocniczki sie przydaly do czegoś. A Renegacik hyc... i w Warszawce sie znalazl. 21 jakies szkolenia i manewry w okolicach Dworca zachodniego

W sumie to sil.. Przyczynieś sie do powstawania Renegatów, bo ja wciągnalem kolejnych 4 ludzi Sil DZIE-KU-JE-MY!

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 15 kwie 2009, o 18:00
autor: Silmeth
Nie ma za co ;-). Myślę, że nie ma w tym nic złego, że powiększyłem pastwisko ;-).