chodzący za dnia pisze:To nie złudzenie czy marna nadzieja lecz nieuchronny koniec gatunku, który jest tylko wynikiem rzadkiej gnetycznej choroby krwi. Drobna skaza na doskonałym dziele matki natury. Pomyłka którą należy usunąć. I o co tyle krzyku.
Nie lubię się powtarzać, ale czasem, widać, trzeba. Znowu zapominasz, że gdyby nie ta "drobna skaza" (a tym dziełem doskonałym są ludzie?? ) Was, Watykańskich, nigdy by nie było. Jesteś dziełem wampira, misiu. Mów mi wuju!
Misiu?
Wujas, kocham te twoje teksty. Prowadzisz mnie jak dziecię zagubione we mgle. A co do ludzi to są oni jedynie częścią doskonałego dzieła. Wampiry zaś to wybryk natury, jej ciemna i zdeformowana strona.
kurcze, no może weź takiego na stronę, no i, kurcze, spytaj dlaczego nas tak super nienawidzą [ ] ... ciekawe co Ci powie.. Czyżby coś o dzieciach szatana, błędzie natury i wypaczonym dziele Pana, o którym się pluje od kilku stron...? Ciekawe, naprawdę zainteresowałam się tą kwestią.... *8*
Gwoli przypomnienia tu jest reprint pierwszego postu w temacie
Zgodnie z sugestiami publiczności zakładam wątek, gdzie można dyskutować o zawartości "Renegata".
Wszystkich, którzy tu zaglądają bez zapoznania się z treścią książki, ostrzegam uczciwie: robicie sobie duże kuku. I to głupio, bo na własne życzenie
No to jazda!
Kirs ;
zabije
Nie jest najszeczesliwszym slowem, unikaj go nawet jesli to tylko fikcja .Prosze.
Dante
"młodzieńcze ! ciesz sie w młodości swojej " -platoon /Eklezjastes
Kirs pisze:Ok jak go spotkam to zrobię tak jak mówisz ale chyba najpierw go zabije hehe
No i od dyskusji przeszliśmy płynnie do zabijania.
Kirs, to najpierw mnie zabijesz czy przesłuchasz i zabijesz, bo mi się kolejność pomieszała.
HEHE
No i jak tu Was nie kochać. Tuptajacy, widziales kolor dwa posty wyzej ?
zastosuj sie i nie draz tematu.
Dziekuje D.
qadesh pisze:
A pozostała część tej doskonałości to niby co jest? Tak z ciekawości pytam, pokatechumenuj mnie, a co Ci szkodzi...
Wyjdź o poranku i popatrz na słoneczko a zobaczysz doskonałość natury ( chociaż przez kilka sekund ).
Czytałam serię, kiedy już wszystkie części były wydane i na półce w księgarni stał sobie "Nocarz", którego w sumie zaczęłam czytać mimochodem i zamiast grzecznie stojącego "Renegata", był jedynie "Nikt". Czekanie na tego nieszczęsnego "Renegata" było prawdziwym testem mojej woli, bo jeszcze trochę, a bym zaczęła czytać od razu "Nikta" i do "Renegata" bym wróciła później. Ale wytrzymałam i oparłam się pokusie, z czego jestem prawdziwie dumna.
Co się zaś tyczy samego "Renegata". Wreszcie, ale to też dopiero od połowy, Vesper zaczął mi się podobać, jako główny bohater, bo w "Nocarzu" był tak mdły i bez smaku. W końcu z Vespera wychodzi mały skurczybyk, zwłaszcza w Cichowężu. jak ślicznie kosztem tego biednego człowieka uspokaja swoje wyrzuty sumienia. I właśnie zakochałam się bez opamiętania w Strixie i w Cichowężu. Uwielbiam to miejsce, jest tak ślicznie psychodeliczne. Tu mi dobrze, tu mi ciepło, tu się będę rozmnażać. Oczywiście nic pod względem klimatu nie przebije śpiewania "Давай за". Chociaż rozdział "Święto krwi" od momentu "Es ist Bluthochziet", gdy włączyłam sobie właśnie ten utwór E Nomine, też miał swój urok. I Nex, po prostu tego gościa nie dało się nie polubić, jest słodki i uroczy, o! Za to Icta drażniła mnie niesłychanie, na tej samej zasadzie, co Vesper w pierwszej części, jest dla mnie mdła i nijaka. Ale reszta Vepserowkiej ekipy była baaardzo sympatyczna i oczywiście pozytywny Rekrut.
Generalnie "Renegata" po prostu bez czułości przeleciała, co tu dużo mówić, nie mogąc się doczekać "Nikta", ale przyznam, że właśnie druga część podobała mi się najbardziej. O!
"Lubię chleb, więc sobie zjem i po brzuchu się poklepię"
Nowy jestem i powiem krótko. Obie części książki pochłonąłem z zapartym tchem. Nie mogę się doczekać kiedy przyjdzie do mnie zamówiona już część trzecia "NIKT". Ogólnie "Renegat" dużo bardzie mi się podobał niż "Nocarz". prawdopodobnie na wewnętrzną walkę Vespera z samym sobą, i z ideałami które zostały mu przekazane w ABW. Książka genialna.
Davaj za nih davaj za nas
I za sibir' i za kavkaz
Za svet dalyokih gorodov
I za druzej i za lyubov'
Davaj za vas, davaj za nas
I za desant i za spetsnaz
Za boevye ordena
Davaj podnimem starina
Tak jak wcześniej napisano, konwencja utrzymana i moim zdaniem jest to plus wszystkich trzech książek. W Renegacie bardzo podobało mi się właśnie to, że przedstawieni zostali Renegaci jako ci, którzy wcale niekoniecznie są zepsuci i bezmyślnie źli. Natura wampira to coś co zostało pokazane jako silniejsze a jednocześnie to co Vesper zrobił ze swoim zespołem pokazało, że można lepiej. Bardzo mi się podoba to,że nic nie jest czarno-białe. Bo właśnie nic nie jest. Poza tym wielkie dzięki za Nexa! Lubię takich bohaterów odkrywających się, będących niespodzianką.
"Nothing in all the world is more dangerous than sincere ignorance and conscientious stupidity." Martin Luther King