Re: Komentarze wszelakie
: 13 gru 2008, o 11:55
qadesh: nie wiem czy Twoją, ale Iksa napewno:) nie wykręci się, nie pozwolę
ale witam:)
ale witam:)
Wy za to nawet kogoś z wyższym stopniem macie w (_!_), Renegat i tak zrobi, co uzna za, bardziej dla niego w danym momencie, opłacalne. No tak, dowódca musi was trzymać mocno za jaja, bo inaczej któryś dzielny wojownik wsadzi mu nóż w plecy, ewentualnie posłuży się winoroślą... bezmyślne prawo siły, nic poza tym. A może nie? Może właśnie przebiegłość, cwaniactwo, jakiś przewrotny hieni spryt?Eshealon pisze:Ostatnio jestem wyjątkowo wyluzowany:) Jeśli już o tym mówimy, nasza hierarchia to nie hierarchia. To co pozwala Vorevolowi dowodzić Renegatami to jego własny autorytet i powszechny szacunek jakim jest otaczany. Nie zrozumiesz tego, bo Ty będziesz salutować nawet obszczanemu przez psy hydrantowi, jeśli będzie miał wyższy stopień od Ciebie Dex.
W przypadku zmagań z Nocarzami to nie jest polowanie, tylko bandyterka. W przypadku pożywienia to po prostu sadyzm, zadawanie bólu i cierpienia sprawia wam przyjemność. W przypadku Watykańskich też nie ma mowy o żadnym polowaniu, raz oni was, raz wy ich. Przy czym, jak dotąd, bardziej oni was - wam się nie udało zrekrutować żadnego z Watykańskich, natomiast przypadek Latera wszyscy znają. Co do polowania na własną rękę - przecież tym się szczycicie, "my, wilcy, pęd wiatru, lęk ofiary", mimo że większość tego nie robi, tylko grzecznie pije z torebki, nie to co "gupie nocniki, które żrą co im dadzą". Jak by wam podmieniać żarcie na sztuczną faszerowaną nawet byście się nie spostrzegli w zmianie jadłospisu.Eshealon pisze:Sprawa krwi: część z nas poluje na Nocarzy, część na pożywienie, część na Watykańskich. Wszyscy wywiązują się ze swoich obowiązkówZadowolony byłbyś gdyby każdy z nas polował na własną rękę?
Eshealon pisze:Mam dobry humor, Nocarska kreatura nie rozumie co to dobre samopoczucie? Mi się udaje bez wspomagaczy
Znaczy, u was był by conajmniej generałem??Eshealon pisze:Czego mu brakuje? Nie tworzy chaosu w należytym stopniu?Dexter pisze:U nas obszczany hydrant nie dostanie wysokiego stopnia.![]()
Panie dowódco! Bo Esh tak na mnie patrzy!Eshealon pisze:No tam, jak tak patrzę na Ciebie i Zamoyskiego, to nie ma siły żeby między Wami nic nie było. Chłopaki, niech Was zobaczą!
Oj... niebezpiecznie kolega Nocarz pogrywa, niebezpiecznie...Zamoyski pisze:Znaczy, u was był by conajmniej generałem??Eshealon pisze:Czego mu brakuje? Nie tworzy chaosu w należytym stopniu?Dexter pisze:U nas obszczany hydrant nie dostanie wysokiego stopnia.![]()
Tak to właśnie w Renegatach - wystarczy głośno krzyczeć, wymachiwać łapami, "przodkom kule mędzy oczy" i wysoki stopień zapewniony. Tylko po co wam te stopnie, skoro tylko mocny chwyt dowódcy za cojones zapewnia namiastkę pożądku??
![]()
Ale oso hozi?Vorevol pisze:Oj... niebezpiecznie kolega Nocarz pogrywa, niebezpiecznie...
Zacytuję klasyka..." Szanuję odważnych, ale samobójcami - gardzę"...
Ja to nazywam patologiąPablo pisze:Jedna wielka rodzina nam tu wyrasta