Strona 17 z 24

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 12 kwie 2010, o 20:33
autor: Inova
o, i ładnie zapakuj, staranne opakowanie to podstawa ! ;)

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 12 kwie 2010, o 21:23
autor: Krasnola
Inova pisze:Otóż to, dowiedz się czy uczulenia nie ma na orzechy albo coś ;) hehehe
Brak. Winorośl orzechy uwielbia.
otempora pisze:Byle dyskretnie :P
Ta, to mu nieźle wychodzi *1*
Inova pisze:o, i ładnie zapakuj, staranne opakowanie to podstawa ! ;)
Po co w ogóle opakowanie? To czekoladki się liczą, tfu, wnętrze znaczy :P
I może już nie spamujmy, co? :P

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 12 kwie 2010, o 21:34
autor: Inova
ooj, trochę spamu jest potrzebne wszędzie <przewraca oczami>

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 13 kwie 2010, o 00:29
autor: Acerola
Hmm... Ciekawa teoria... ;>

A sio! Sprawdźcie, czy was nie ma w Varii, albo Randce w czarno może...? :P

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 13 kwie 2010, o 00:31
autor: Inova
tajest ;) kończę więc na tym ów offtop i zabieram zabawki do piaskownicy do tego przeznaczonej ;)

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 13 kwie 2010, o 18:37
autor: Angie
Inova pisze:ooj, rozumiem, można się zrazić i to bardzo na tych forach bo bywają takie gdzie ludzie niekoniecznie są mili i niekoniecznie zgadzają się na to byś wyrażał swoje zdanie :/ , ale u nas pełna kultura jest, niechby się chociaż zapisała i sobie trochę o nas poczytała ;) może da się w ten sposób jakoś przekupić? a jak nie, to my przyjedziemy i przekupimy osobiście ;)
Widzisz, to nie o to chodzi właśnie. Wręcz odwrotnie. Było miło. Milusio i przyjaźnie, że ach. Do czasu. A wtedy jej zaufanie i różne inne rzeczy (włącznie z kasą) zostały mocno wykorzystane. Od tego czasu owszem, czyta fora, nawet się rejestruje, ale raczej się nie odzywa, a już na pewno nie tak jak na tamtym. To również czyta :)

Ja czytałam, jak już pisałąm parę miesięcy zanim zdecydowałąm się odezwać, atmosferę poczułam, mniej więcej wiem jak jest, choć czasem nawet ja tego nie ogarniam :D Boscy jesteście :D

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 13 kwie 2010, o 19:30
autor: Mcbet
Angie nawet my tego nie ogarniamy a ze jestesmy boscy coz zdaza sie najlepszym ( ps. nawet Tobie ;) )

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 13 kwie 2010, o 21:41
autor: Inova
Boskość unosi się w powietrzu haha ;) , nie masz sie co przejmowac nieogarkiem, ja tego też często nie ogarniam ;)

No, ale może w końcu dalej jednak bedzie czytać i zorientuje się ,że jesteśmy fajni i nie jesteśmy wykorzystywacze tylko porządni obywatele!

Zachęcaj ją, a jak nie , to jak już powiedziałam, my ją zachęcimy :)

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 14 kwie 2010, o 15:20
autor: Angie
Śmieje się i twierdzi, że to jej ulubiony wątek :D

Po Nocarzu sięgnęłam na półkę empikową po Renegata, choć chciałam poczekać do Nikta. Nie wytrzymałam... Pochłonęłam książkę w trzy godziny, a potem jeszcze raz, jeszcze... jeszcze... czytałm chyba ze trzydzieści razy, zanim NIKT się ukazał. To była mordęga...

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 14 kwie 2010, o 19:06
autor: Inova
To fakt, od renegata do nikta traciłam nadzieję ,myśląc ,że moze jednak nie powstanie O_O! to byłoby okropne!

To dobrze ,że to jej ulubiony xD niech czyta i się dowiaduje jak bardzo namawiamy :>

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 14 kwie 2010, o 22:14
autor: otempora
To niech wie, że też namawiam :)

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 14 kwie 2010, o 23:49
autor: Qadesh
Angie pisze:Widzisz, to nie o to chodzi właśnie. Wręcz odwrotnie. Było miło. Milusio i przyjaźnie, że ach. Do czasu. A wtedy jej zaufanie i różne inne rzeczy (włącznie z kasą) zostały mocno wykorzystane. Od tego czasu owszem, czyta fora, nawet się rejestruje, ale raczej się nie odzywa, a już na pewno nie tak jak na tamtym. To również czyta :)

Ja czytałam, jak już pisałąm parę miesięcy zanim zdecydowałąm się odezwać, atmosferę poczułam, mniej więcej wiem jak jest, choć czasem nawet ja tego nie ogarniam :D Boscy jesteście :D
no to MY nie jesteśmy mili. Ani przyjaźni. Ani nie szukamy czyjegoś zaufania. Ani nie ogarniamy tej kuwety. Fajni też nie jesteśmy.
Mamy pierdolca i jesteśmy mudżahedinami.
A boska to jestem JA i spadówa.

*pompon* *pompon* *pompon* *pompon* *pompon* *pompon* *pompon*
*nos2*

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 15 kwie 2010, o 00:10
autor: Inova
...A przede wszystkim skromna ;)

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 21 maja 2010, o 23:32
autor: Don't care
Serię przeczytałam tylko raz, a głównym powodem były 'zachęty' znajomych (znacie ten typ... 'Juuulka, przeczytaj Nocarza... przeczytaj Nocarza... przeczytaj Nocarza...') i czysta ciekawość co ludzi tak ciągnie do Vespera i spółki.

No to czytam. Wampiry. Matko, ile jeszcze? Chyba jedyną porządną książką o krwiopijcach jaką czytałam w całym swoim życiu było 'Miasteczko Salem', a że akurat mamy wysyp Zmierzchów i Edwardów moja niechęć była w pełni uzasadniona. No, ale co tam. Dotarłam do końca, spodobało mi się i oto jestem w blasku swej chwały.

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was

: 21 maja 2010, o 23:53
autor: Lorelay
A ja to właśnie potraktowałam sobie jako antidotum na całe hordy spedalonych wampirów. Pomyślałam sobie, że skoro to mnie przerosło,to może wampiry wersja hardcore tym bardziej przypadną mi do gustu :P