NOCARZ.PL

Swieto Sapera juz bylo, wiec na nagrody za pozno.
Teraz musicie czekac do nastepnego swieta ;-P

A powaznie, przygotowuje projekt sposobu wyrozniania.

Z przykrych spraw, dwie:

1. bardzo mocno bede optowal za tym, zeby ograniczyc awanse zalezne od ilosci postow do jakiegos okreslonego poziomu, a powyzej tego poziomu przydzielac tylko w uzasadnionych przypadkach.
Byc moze bedzie to oznaczac reorganizacje juz przydzielonych rang (zmiana ilosci postow na kolejne rangi) - czyt. degradacja.

2. forum jest w miare mozliwosci czyszczone przez moderatorow ze spamu i offtopow. Bede glosowal za tym, by po przejrzeniu offtopicznych watkow ukarac najwiekszych forumowych spamerow albo recznym obnizeniem ilosci postow, albo jeszcze jakimis innymi formami.

Popieram. Rang jest niewiele, więc ilość postów na kolejne powinna być chyba większa. Poza tym, faktycznie, można wyższe rangi ograniczyć dla wampirów, które angażują się w działanie forumowej społeczności nie tylko pisaniem wielkiej ilości postów, bo się np nudzą w pracy, albo cierpią na bezsenność, ale np przyjeżdżają na różnego rodzaju imprezy, spotykają się i tak dalej. Bo skoro takowe, forumowe spotkania są organizowane, to chociaż na jedno można kiedyś przybyć.
Forum się rozrasta dzięki wydzielanym wątkom offtopowym, ale już powoli chyba wszyscy zauważamy, że w ciągu dwóch, trzech miesięcy rozrosło się bardzo i jeszcze drugie tyle, a zaczniemy się gubić. Wycinanie postów itd ok, od tego modzi są, ale postarajmy się wszyscy trochę patrzeć na tematy w których piszemy. I może czasem używać polecenia "edytuj". Ale to wszystko niby nie od dziś wiadomo...

edit: literówki

Zgadzam się z przedmówcami.

Inną sprawą jest, że możnaby oprócz rang wynikających z ilości postów dodać też bonusy dla wyróżniających się użytkowników (np. dla Esh'a).

OK, tyle na teraz, wracam do ustawy o VAT.

Ja bym była przede wszystkim za ustawieniem sensowniejszych progów, bo zdziwiło mnie że Porucznik to 150 postów ale Kapitan już 500. Jakby Porucznik był po 250 to byłoby IMHO lepiej...

Edit: powtórzenia i gramatyka... (uczelnia mi się na mózg rzuca...)

Porucznik chyba był od setki. Ale faktycznie, postów na kolejne rangi musi być więcej, bo tematów jst dużo i szybko łapie się ilość postów. Specjalne wyróżnienia ok. Medale z czekolady

Jednak pamiętajmy o tzw. ochronie praw słusznie nabytych (uwaga! To prawnik! Będzie czarował! ;->). To znaczy, jeśli ktoś nabył jakąś rangę pod rządami poprzedniej regulacji, to nie powinno mu się jej odbierać, bo zapracował na nią, według ówczesnych kryteriów, uczciwie.

Falk von Breslau pisze:Jednak pamiętajmy o tzw. ochronie praw słusznie nabytych (uwaga! To prawnik! Będzie czarował! ;->). To znaczy, jeśli ktoś nabył jakąś rangę pod rządami poprzedniej regulacji, to nie powinno mu się jej odbierać, bo zapracował na nią, według ówczesnych kryteriów, uczciwie.

Jako prawnik powinienes doskonale wiedziec, ze:
- nie ma zadnego oficjalnego potwierdzenia, ze liczba postow koniecznych do osiagniecia rangi nie moze ulec zmianie;
- nikt nie powiedzial, ze ranga nadawana jest dozywotnio,
- w regulaminie (FAQ) jest za to napisane, ze "Prosimy nie pisać specjalnie postów tylko po to, aby otrzymać wyższą rangę. W takim wypadku moderator lub administrator po prostu ręcznie ją zmniejszy." Co jest w naszym przypadku rownoznaczne degradacji.

A teraz nieco powazniej: zdaje sobie sprawe, ze degradacja dla wiekszosci jest bolesna, ale rozwazcie to, co ponizej napisze. Jest dosyc pozno, wiec mozliwe, ze cos przeoczylem, w razie czego dajcie znac.

Niektorzy juz osiagneli rangi, ktorych wedlug mojej propozycji zwykly uzytkownik samym pisaniem postow nie osiagnie. Oznacza to, ze beda forumowicze, ktorzy zapracowali na stopien tylko pisaniem i tacy, ktorzy musieli wlozyc duzo wiekszy wysilek w zdobycie rangi. Czytaj - beda tacy userzy, ktorzy maja kwalifikacje i tacy, ktorzy nie maja.

Jedynym rozsadnym wyjsciem byloby danie okreslonego czasu na zdobycie tych kwalifikacji zgodnych z juz otrzymana ranga...
Z jednej strony pozwoli to zapobiec nieslusznej degradacji, z drugiej - przysporzy tylko problemow. Wczesniej czy pozniej trzeba bedzie podjac decyzje o degradacji niezasluzenie awansowanych, jesli nie zdobeda kwalifikacji.

Beda tez uzytkownicy, ktorzy nie zasluza na degradacje do stopnia wyjsciowego (zgodnego z liczba ich postow), bo sie udziela w inny sposob. Czyli mamy sytuacje taka:
User ma stopien generala (zgodnie z iloscia postow wg dzisiejszych norm). Wedlug nowych ma podporucznika. Damy mu czas rok na zdobycie kwalifikacji i w tym czasie bedzie funkcjonowal na dwoch stopniach rzeczywistym (bo juz nadanym) i wirtualnym (bo bedzie lapal punkty na wyzsze stopnie - porucznika, kapitana, majora)...

Pytanie, czy lepiej:
1. teraz zreorganizowac przydzial rang z automatu i bez niepotrzebnych emocji, bo "degradowani" beda wszyscy, bez oceniania.
2. narazic sie na wyzej wspomniana niejednoznacznosc stopni i pozniej dokonac formalnej degradacji?

W pierwszym przypadku to bedzie degradacja w cudzyslowiu - tylko nominalna. Mozna to potraktowac jak reorganizacje. Kto ma zasluzyc na wyzszy stopien, wczesniej czy pozniej to zrobi.

W drugim to bedzie kara.
A dochodzi jeszcze sytuacja, kiedy ktos, z roznych przyczyn, nie bedzie mial okazji wykazac sie? Zdegradowac go, czy rozpatrywac wnioski o nie degradacje ze wzgledu na okolicznosci zyciowe? Narazamy sie nie dosc, ze na nieprzyjemna sytuacje degradowania, to jeszcze na mozliwe niezbyt przyjemne rozpatrywanie czy dac komus szanse i przedluzyc czas na zdobycie rangi zgodnej z "pagonem".

Jak dla mnie to jak mamy ciąc to tnijmy teraz pokijest jeszcze mało osób na forum 300 bez jednego bedzie to mniej bolało.

Natomiast decydujacy głos winny miec Ukryty

Tyle mojego Pozdrawiam

Mason, moim zdaniem forum to miejsce gdzie spotykam świetnych ludzi, gdzie mogę wyrażać swoją opnię, umawiać się na genialne wypady w kwietniu pod namioty ( no z kim jak nie z wami? ), pogadać o setkach rzeczy, zainteresować się nowymi temetami i dziedzinami życia, A NIE MIEJSCE GDZIE ZDOBYWA SIę RANGI!!! Wybaczcie, ale jeśli tak do tego podchodzimy, to bez sensu. Przychodzę na forum bo chcę zdobyć rangę? Chore. (Przepraszam wszystkich, którzy tak robią, ale tak właśnie myślę). Oczywiście, miłe jest jak jestem wyżej i jak mówią na mnie majorka

ale jak będą na mnie mówić porucznik to też ich będę lubić. Bo po prostu ich lubię.

A co do samych zdobywania stopni. Nie róbmy żadnych podwójnych, wirtualnych, potencjalnych. Pogubimy się. Falk ma rację co do tego, że prawo nie działa wstecz, ale z drugiej strony innego wyjścia nie ma. Tnij teraz, kiedy jeszcze nie ma samych generałów, bo oni to cholernie się mogą zemścić. Od majorki niczego nie musisz się obawiać. Ja tu nie jestem dla stopnia. Mogę być i zombiakiem. A posty będę pisać, na spotkania przyjeżdżać, w ASG się szkolić. I już.

Mała uwaga w kwestii technicznej: NAJPIERW podajcie nowe progi/wymagania/warunki a potem tnijcie. Tak ze 2 tygodnie przerwy.

Żeby potem nie było problemów w rodzaju "a mnie nikt nie uprzedził, oddajcie mojego Porucznika/Żołnierza/Obserwatora"...

Fumiko pisze:Mała uwaga w kwestii technicznej: NAJPIERW podajcie nowe progi/wymagania/warunki a potem tnijcie. Tak ze 2 tygodnie przerwy.

Spokojnie, tak jak napisalem wczesniej - na razie to jest moja propozycja. Juz na priva odebralem sporo pomyslow i rad. I dobrze, bo to oznacza, ze reorganizacja jest potrzebna i ze rangi nie sa az tak Wam obojetne.

Kasiek dobrze prawi. Nie po to jest forum by zdobywać coraz to nowe rangi, tylko po to by poznawać nowych ludzi. By móc zabrać głos w interesujących nas tematach.
Jeśli zostanie postanowione, by obniżyć rangi, bądź wręcz je usunąć (są fora na których liczba wypowiedzi widoczna jest wyłącznie w profilu użytkownika - ma to swoje plusy, bo nie kusi do nabijania postów), to zapewniam, że nie będzie to powodem mojego odejścia z forum

EDIT:
Można by też wydzielić tematy w których posty nie byłyby liczone. Na przykład niech będą to wszystkie działy nie związane w sposób bezpośredi z książkami, którym poświęcone jest to forum.
Myślę, że jest to w miarę sensowne rozwiązanie. Wyklucza bowiem sytuację, w której user za udzielanie się w różnego rodzaju oftopowych tematach zdobywa coraz to nowe - wyższe rangi.

A.Mason pisze:

Falk von Breslau pisze:Jednak pamiętajmy o tzw. ochronie praw słusznie nabytych (uwaga! To prawnik! Będzie czarował! ;->). To znaczy, jeśli ktoś nabył jakąś rangę pod rządami poprzedniej regulacji, to nie powinno mu się jej odbierać, bo zapracował na nią, według ówczesnych kryteriów, uczciwie.

Jako prawnik powinienes doskonale wiedziec, ze:
- nie ma zadnego oficjalnego potwierdzenia, ze liczba postow koniecznych do osiagniecia rangi nie moze ulec zmianie;
- nikt nie powiedzial, ze ranga nadawana jest dozywotnio,
- w regulaminie (FAQ) jest za to napisane, ze "Prosimy nie pisać specjalnie postów tylko po to, aby otrzymać wyższą rangę. W takim wypadku moderator lub administrator po prostu ręcznie ją zmniejszy." Co jest w naszym przypadku rownoznaczne degradacji.

Chodziło mi bardziej o mechanizm lex-telex, tj. jeszcze wczoraj byłem kapitanem, a dziś jestem porucznikiem, nie wiem skąd, nie wiem, dlaczego, nie wiem, jakie są kryteria, etc.

Niektorzy juz osiagneli rangi, ktorych wedlug mojej propozycji zwykly uzytkownik samym pisaniem postow nie osiagnie. Oznacza to, ze beda forumowicze, ktorzy zapracowali na stopien tylko pisaniem i tacy, ktorzy musieli wlozyc duzo wiekszy wysilek w zdobycie rangi. Czytaj - beda tacy userzy, ktorzy maja kwalifikacje i tacy, ktorzy nie maja.

Wracamy do dyskusji sprzed ponad pół roku nt. rang. Moje zdanie wyraziłem gdzieś koło początku strony.

Pytanie, czy lepiej:
1. teraz zreorganizowac przydzial rang z automatu i bez niepotrzebnych emocji, bo "degradowani" beda wszyscy, bez oceniania.
2. narazic sie na wyzej wspomniana niejednoznacznosc stopni i pozniej dokonac formalnej degradacji?

Jak powiedziałem kiedyś do pewnego dentysty: rwij pan, nie gadaj! ;->.

Że tak zacytuję książkę której to forum jest poświęcone:
"Zrób co masz robić i przestań pierdolić. Żenujące się to wszystko staje."

Fumiko: brawo tak w zasadzie to rangi mi wiszą, ale dodają kolorytu forum.
A.Mason: jak zrobisz tak będzie dobrze