NOCARZ.PL

A teraz tak - do wszystkich Nocarzy:

Ten, który mi przyniesie głowę Ravena, ma tydzień urlopu ;> Nawet dwa, jeżeli szybko.

Przypominam Wam że Wasz dowódca też się spóźnił, na waszym miejscu tak bardzo bym nie wyskakiwał z tą punktualnością.
Widać sami nie wiemy jakie to argumenty macie by poprzeć swoją tezę, mamy ciekawsze rzeczy do roboty od znajdywania potwierdzeń waszych bajęd

Karll pisze:Jak już coś to na pas cnoty

Nie chce burzyć Twojego światopoglądu, ale akurat z cnotą i niewinnością to ja mam niewiele wspólnego

Annikki pisze: Ten, który mi przyniesie głowę Ravena, ma tydzień urlopu ;> Nawet dwa, jeżeli szybko.

Boooże.. List gończy..
Jestem taki szczęśliwy..
Chciałbym podziękować Mamie, Tacie, oraz wszystkim którzy bezpośrednio lub pośrednio przyczynili się do mojego sukcesu..

Odczułem to jako awans społeczny

Nie ma sprawy, dla Pani Pułkownik wszystko . Rozumiem, że to mało ambitne zadanie to tak na rozgrzewkę? ;>

Przypominam Wam że Wasz dowódca też się spóźnił, na waszym miejscu tak bardzo bym nie wyskakiwał z tą punktualnością.

Niby tak, ale wszyscy byli o tym uprzedzeni i reszta grupy trzymała poziom, a Wy...sami wiecie...

Owszem wiem, gdy ja przyszedłem moi żołnierze byli oporządzeni i gotowi.
Mimo trudności logistycznych.

Kurt pisze:Nie ma sprawy, dla Pani Pułkownik wszystko . Rozumiem, że to mało ambitne zadanie to tak na rozgrzewkę? ;>


Niby tak, ale wszyscy byli o tym uprzedzeni i reszta grupy trzymała poziom, a Wy...sami wiecie...

Kurt nie wzlatuj tak do slonca bo wam cieplo wosk rozpusci w skrzydlach.......

Hah, nie ma się co rozpuszczać, skoro skrzydła prawdziwe są..! ;D

Mcbet pisze: Kurt nie wzlatuj tak do slonca bo wam cieplo wosk rozpusci w skrzydlach.......

Nie ma się co unosić, "Kolega wirtuoz" nie uznał górnolotnych zapewnień za godne komentarza poczekam na jakieś spotkanie w B24, fight club sie uruchomi..

A póki co, czekam na tych nocarzy.. Czekam aż ktoś kopnie drzwi i nic..

Raven, może wyjrzyj - nocniki nieśmiało pod drzwiami stoją i boją się zapukać/zadzwonić

Może za oknem marzną, w końcu mają "prawdziwe skrzydła"

Wyglądałem za drzwi - nic.
Przeszedłem sie po korytarzu - nic.
Sprawdziłem w kuchni i łazience - nic.
Wyjrzałem za okno, wychylałem sie - nic.

Dla pewności pomachałem w stronę dachów trzech bloków które widze z okna - żadnego strzału..

Moze oni się miedzy sobą postrzelali o ten urlop..
Chłopaki.. no co wy..

Po prostu doszliśmy do wniosku, że wpadniemy do Ciebie później, i tak to przecież żadne wyzwanie..

viewtopic.php?f=21&t=644&p=50806#p50806

Dość offtopa.

Wracając do tematu: witamy po złej stronie barykady nową ren- Renegatkę, Joy. Pilnuj się i nie szalej, Wojownicy czuwają. I nie tylko oni.
/składa zdawkowy ukłon/ *8*

Witaj Joy