Strona 7 z 24
: 28 maja 2008, o 22:30
autor: Smoq
a wszystko zaczęło sie od tego, że Dante szturchnął mnie bronią na przy wejściu na Falkon
![oczko ;]](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
apotem prelekcja iksik przesłuchujący, Kasiek przedstawiający prawdę, Dante rozmawiający z radyjkiem i renegaci którzy wpadli na sale z Eshem na czele. tak w sumie sie to zaczęło a skończyło jak zawsze
![oczko ;]](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
znaczy jeszcze trwa
![oczko ;]](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
: 14 cze 2008, o 14:00
autor: czapsi
To wszystko wina "Wiedźmina" i pewnej długowłosej złośnicy.
Namówioną przez Ową, rozpoczęłam swoją przygodę z Geraltem & co 23 grudnia 2007 roku. I wpadłam po uszy w fantastykę - od tamtej pory namiętnie chłonę polecone mi książki. Jedną z nich był właśnie "Nocarz" ("jak zobaczysz "Nocarza" w antykwariacie to kupuj natychmiast, kupuj!"), którego tydzień temu ujrzałam w jednym z łódzkich antykwariatów i to jak marzenie, bo w komplecie z "Renegatem". Kupiłam, przeczytałam i cierpię na deficyt "Nikta"... brzmi znajomo? ;p
: 10 lip 2008, o 10:40
autor: JarosławJerzy
A mnie namówiła moja Piękna.
Otóż, zanim zamieszkaliśmy razem, mieszkała ze swym dziecięciem na Nowodworach. A jadąc tam środkami masowego rażenia przejeżdża się niedaleko zakładów Polfa Tarchomin... I gdy jechaliśmy do niej/od niej razem, za każdym razem powtarzała, że płoną zakłady Polfa Tarchomin i dawała do zrozumienia, że warto dowiedzieć się, czemu. No i dowiedziałem się

I tyle. Teraz Nocarza i Renegata mamy wspólnych - tzn. zasadniczo są jej, ale wprowadziły się razem z nią i jej przychówkiem, i stoją na naszej wspólnej półce na naszym wspólnym regale

: 4 wrz 2008, o 21:56
autor: Sophia
Jakiś rok temu (może trochę więcej) pożyczyłam hurtem od koleżanki Nocarza i Renegata. Ugrzęzłam, trzeba przyznać. Nie wypuściłam z rączek dopóki nie doczytałam do samiuśkiego końca. Kilka razy mi się w życiu tak zdarzyło - między innymi z Kronikami Narni, Władcą Pierścieni i Wywiadem z Wampirem.
: 5 wrz 2008, o 08:21
autor: Inkwizytor
U mnie było zwyczajnie

: zobaczyłem fajne okładki trochę poczytałem i kupiłem. Książki są świetne

.
: 5 wrz 2008, o 22:23
autor: kai
Inkwizytor pisze:U mnie było zwyczajnie

: zobaczyłem fajne okładki trochę poczytałem i kupiłem. Książki są świetne

.
Eheeem..

"trochę" ? jak to trochę ;> aż tak bardzo Cię nie wciągnęło żeby przeczytać całe???? ;> <nioch nioch nioch>
: 5 wrz 2008, o 22:30
autor: Inova
U mnie...
No kupiłam.
Zwabił mnie napis WAMPIRY w opiniach na odwrocie.
(musze przyznać ,że to mnie zawsze zwabia, a tamtego czasu tym bardziej)
Długo, no dobrze, za długo 'Nocarz' zalegał mi na półce i sie brutalnie kurzył - brak czasu na czytanie jest paskudny!
Ale nudne wyprawy pociągiem na książko-nieczytalność są najlepszym lekiem.
No to poczytałam.Na dworcu centralnym w małej księgarni(mimo,że byłam może w połowie Nocarza) wypatrzyłam Renegata - kupiłam w trybie natychmiastowym.
No...teraz to juz u mnie lekki obłęd - czytałam kilka razy.
A co najdziwniejsze- moja mama się w tym zakochała mimo,że nie trawi fantastyki- coś musi w tym byc no nie?
: 5 wrz 2008, o 22:41
autor: Smoq
Inova mama jak mama ... moja babcia
![oczko ;]](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
: 5 wrz 2008, o 22:47
autor: Inova
no to mnie pobiłeś, chylę czoła.
Ale to jest jedynie dowód na to ,że ta książka jest wspaniała

!
: 8 wrz 2008, o 00:11
autor: Eleanor
Wiedziona ciekawością cóż tak bardzo fascynuje w tej książce Kai, sama ją przeczytałam. Ot i cała historia

.
: 11 wrz 2008, o 20:12
autor: Silmeth
U mnie było tak - na Pyrkonie tegorocznym usłyszałem o czymś takim jak Nocarz - ot takie hasło się kilka razy o ucho obiło, nie wiedziałem o co chodzi, ostatecznie wydawało mi się, że to chyba jakaś kolejna ksiażka o wampirach. Po dwóch miesiacach dostrzegłem owego Nocarza w empiku. Okładka ładna, opis z tyłu ciekawy - kupiłem. Tego samego dnia przeczytałem, co dla mnie było nie lada wyczynem, bo czytam powoli, kolejnego kupiłem Renegata, przeczytałem chyba jeszcze szybciej.
Tak swoją drogą niedawno w szafce u siebie znalazłem, kupiony przez brata, numer majowy Sci-Fi z 2005 roku. Patrzę na okładkę, pojawia się znajome nazwisko Kozak, zaglądam do środka - faktycznie jakieś opowiadanie by Magdalena Kozak. Tytuł miało dziwny, "Operacja Faust" - nie skojarzyłem. Zacząłem czytać - zrobiłem wytrzeszcz oczu - i zdałem sobie sprawę, że własnie czytam pierwszy rozdział Nocarza

. Miałem w domu od trzech lat i nawet nie wiedziałem

.
: 24 wrz 2008, o 13:42
autor: Inkwizytor
No to u mnie było tak : Zobaczyłem u taty na łóżku Nocarza a pod łóżkiem Renegata......i zacząłem czytać

. Czyli u mnie to zwyczajnie.
: 26 paź 2008, o 14:03
autor: Zamoyski
Zaczęło się od tego że szukałem jakiejś książki na prezent dla mej kąłłkubiny

(prawie zawsze kupuje na prezenty książki bo uważam że to coś wartościowego co rozwija i wzbogaca). Najpierw zobaczyłem sam grzbiet - zaintrygował mnie tytuł. Sięgnąłem na półkę - oo, jaka fajna okładka! Zerknąłem na tył: "Wampiry w służbach specjalnych" - ani chwili wahania więcej!

Był już wtedy "Nocarz" i "Renegat" więc cabas obydwie i do kasy. Dziewczyna dostała i wciągnęła momentalnie, podczas gdy czytała ciągle słyszałem okrzyki zachwytu. Parę dni później w sobotni poranek zacząłem czytać "Nocarza", skończyłem wieczorem jedynie z przerwami na zrobienie kolejnej herbaty i siusiu

W niedziele czytałem "Renegata" na głos bo mojej drogiej tak się spodobało że chciała to przeżyć jeszcze raz.

Parę miesięcy później przeczytałem wszystko jeszcze raz i ostatnio stwierdziłem że z racji zbliżającego się "Nikta" należy sobie ponownie historię odświeżyć. Trochę się pospieszyłem bo już skończyliśmy a tu jeszcze tydzień.

Ale myślałem że dłużej nam to zejdzie bo czytałem na głos - wiadomo że wolniej niż sobie samemu, i tylko wieczorami. Ale cóż, nie dało się wolniej.

Re:
: 17 lis 2008, o 22:27
autor: WarKot
Dostałam w prezencie
Tak to jest ze mną, że jak jakaś książka trafi w mój gust, to nie ważne, że nocka zarwana, a następnego dnia w pracy oczy na zapałkach. I tak właśnie było i tym razem

Nocarz, Renegat i Nikt to książki z gatunku tych do których chce się wracać co pewien czas.
A, dodam może jeszcze, że mimo fascynacji pierwszą częścią, jakoś nie mogłam się identyfikować z nocarzami

Po Renegacie już wiedziałam gdzie jest moje miejsce

Re: Nocarz the begining Czyli jak to sie zaczeło u was
: 18 lis 2008, o 00:15
autor: Morto
Jak na dzisiejszy czas nie mam za bardzo dużo do gadania. Nocarza dorwałem jakiś półtora tygodnia temu, i to przez przypadek. Późnym wieczorem szukałem podręcznika do Maskarady. Zacząłem szukać w grafice Google. Zauważyłem okładkę Renegat. Wszedłem na linka i pochłonąłem się w czytaniu recenzji. Dowiedziałem się że Nocarz to pierwsza części. Następnego dnia chciałem wypożyczyć książkę z Mediateki, ale okazało się że jest wypożyczona, i że będę drugi w kolejce ( około dwa miesiące czekania ). Zdecydowałem się na zakup tego dzieła i nie żałuje. Został mi jeszcze jeden rozdziała do końca. I po zakończeniu idę kupić Renegata
