Blondyn czy brunet?
- Acerola
- Na misji...
- Posty: 980
- Rejestracja: 23 sie 2006, o 22:58
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: NEMO scit
- Kontakt:
Blondyn czy brunet?
Witam.
Chciałam się dowiedzieć jakie obrazy głównych bohaterów plączą się wam po głowie?
Autorka dostarczyła nam pod tym względem dużo swobody, nie rozpisując się w szczegółach wyglądu czołowych i mniej czołowych osób, zostawiając miejsce do popisu dla wyobraźni (i chwała jej za to). Nie mam więc wątpliwości, że ilu forumowiczów, tyle wizji Vespera, Aranei, Nidora itp.
Był już temat o obsadzie do Nocarza, ale tam wybieraliśmy już w gotowym. Pokażcie swoje wyobrażenia postaci z książki (mogą być one poparte zdjęciami), a może wyjdzie ciekawy spór o kolor włosów, czy oczu Nexa
Pozdrawiam.
Chciałam się dowiedzieć jakie obrazy głównych bohaterów plączą się wam po głowie?
Autorka dostarczyła nam pod tym względem dużo swobody, nie rozpisując się w szczegółach wyglądu czołowych i mniej czołowych osób, zostawiając miejsce do popisu dla wyobraźni (i chwała jej za to). Nie mam więc wątpliwości, że ilu forumowiczów, tyle wizji Vespera, Aranei, Nidora itp.
Był już temat o obsadzie do Nocarza, ale tam wybieraliśmy już w gotowym. Pokażcie swoje wyobrażenia postaci z książki (mogą być one poparte zdjęciami), a może wyjdzie ciekawy spór o kolor włosów, czy oczu Nexa
Pozdrawiam.
Wise men talk because they have something to say; fools, because they have to say something.
Blue skies!
Blue skies!
- Harna
- Na misji...
- Posty: 250
- Rejestracja: 13 sie 2006, o 16:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Festung Breslau
Osobista perwersja sprawia, że wszystkich męskich bohaterów - z wyjątkiem rekruta, który jest blondynem, i siwowłosego Ultora - wyobrażam sobie jako brunetów Aranea zaś, choćby Madzik nie wiem co napisał, zawsze będzie dla mnie ognistym, zielonookim rudzielcem. A przyznam się, że opisów wyglądu z Nocarza nie pamiętam i bynajmniej nie ze względu na ich zdawkowość itp.
Wszak rodzić się nie jest to, co zmartwychwstawać;
trumna nas odda, lecz nie spojrzy na nas jak matka.
trumna nas odda, lecz nie spojrzy na nas jak matka.
- Harna
- Na misji...
- Posty: 250
- Rejestracja: 13 sie 2006, o 16:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Festung Breslau
Długie, rude i kręcone włosy, a do tego wściekle zielone oczy Nikt ani nic nie wymaże tego obrazu z mojego łba - z Madzikiem włącznie. Siła wyższa Ale to właśnie dowodzi, że każdy czytelnik ma własną wizję tego, jak bohater wygląda. I m.in. z tego powodu nie lubię beletrystyki ilustrowanej.
Wszak rodzić się nie jest to, co zmartwychwstawać;
trumna nas odda, lecz nie spojrzy na nas jak matka.
trumna nas odda, lecz nie spojrzy na nas jak matka.
- Bebe
- Na misji...
- Posty: 285
- Rejestracja: 16 sie 2006, o 20:49
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: GEdynia
- Kontakt:
Ja się moge wypowiedziec odnośnie Vespera. Cały czas wydawał mi się wyglądać jak przeciętny facet - a może przeciętny Polak. Czyli włosy ciemny blond, proste, krótkie (skoro w służbach, to krótkie). Twarz nie wyróżnająca się noczym szczególnym - ani super przystojniak, ani brzydal. Taki Mister Everybody.
- Harna
- Na misji...
- Posty: 250
- Rejestracja: 13 sie 2006, o 16:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Festung Breslau
A czemu nie taki mister jak w Johnny English? Kręcone, pomarańczowe włosy, cztery zęby, piracka przepaska na lewym oku i dwie blizny w kształcie banana na policzkach. No i oczywiście charakterystyczny uniform służb specjalnychBebe pisze:Taki Mister Everybody.
Vesper... Hmmm... Brunet. Krótkie włosy, ciemne, niebieskie oczy. Nie za wysoki, nie za niski, szczupłej budowy, o twarzy, jakich wiele. Ani brzydki, ani piękny, ani przystojny. Zwykły Juruś.
Wszak rodzić się nie jest to, co zmartwychwstawać;
trumna nas odda, lecz nie spojrzy na nas jak matka.
trumna nas odda, lecz nie spojrzy na nas jak matka.
- Bebe
- Na misji...
- Posty: 285
- Rejestracja: 16 sie 2006, o 20:49
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: GEdynia
- Kontakt:
No bo... byłby zbyt charakterystyczny. Poważnie mówię, przecież kolesie, którzy przekłuwają sobie maniakalnie ciało, tatuują je i wyglądają straszliwie charakterystycznie się nie nadają do służb. Więc skoro sami go wyłapali - pomijając oczywiście profil psychologiczny, dotychczasowy życiorys i przebieg służby - to musiał chyba wyglądać zwyczajnie.Harna pisze: A czemu nie taki mister jak w Johnny English? Kręcone, pomarańczowe włosy, cztery zęby, piracka przepaska na lewym oku i dwie blizny w kształcie banana na policzkach. No i oczywiście charakterystyczny uniform służb specjalnych
-
- --------
- Posty: 6
- Rejestracja: 28 sie 2006, o 11:04
- Płeć: Mężczyzna
- Kontakt:
Jeśli chodzi o wygląd Nidora kojarzy mi się z Niikurą Kaoru. Ja wiem że to nie możliwe żeby Nidor mógł mieć dłuższe włosy <i żeby miałczas ciągle ja układać tak jak ma Kao> ani żeby mógł mieć włosy w takim kolorze ale jakoś inaczej nie mogę go sobie wyobrazić.
A tak wygląda Kao <oczywiście Nidora wyobrażam sobie bez pomalowanych oczu>
A tak wygląda Kao <oczywiście Nidora wyobrażam sobie bez pomalowanych oczu>
"Dopiero po jakimś czasie nastąpił wybuch śmiechu - Vesperia???"
- psychotique
- Użytkownik ZBANOWANY
- Posty: 524
- Rejestracja: 13 cze 2006, o 14:37
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: saytara qawiyya
- Kontakt:
Śliczny chłopiec z tego Kaoru. Jak mawia jeden z moich znajomych, powtarzając za Robertem de Niro; śliczniutki..... nie wiadomo, bić go, czy rżnąćRysowniczka pisze:Jeśli chodzi o wygląd Nidora kojarzy mi się z Niikurą Kaoru.
A Araneę wyobrażam sobie jako brunetkę. Tyle, że nie taką delikatną i niewinną jak na załaczonym przez X-76 rysunku.
Abstrahując od tego, że delikatność i niewinność wydają mi się sprzeczne z konceptem wąpierzy jako takich; większość osób, z którymi rozmawiałam na ten temat skłania się ku takiemu właśnie wizerunkowi Lord Renegat, ale ja osobiście wyobrażam ją sobie jako drapieżną femme fatale, swoiste skrzyżowanie Xeni Onatop i Moniki Bellucci.
pierwszy sitcom skydierski: www.un4spendable.blog.onet.pl
-
- Na misji...
- Posty: 63
- Rejestracja: 17 lut 2006, o 23:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: z Fahrenheita
- Kontakt:
Ależ Ty brzydkich wyrazów używasz, psychotique, FUJ! Abstra... co?
A tak ciut powazniej (tylko ciut, bo mam nieopanowywalny atak głupawki) to zaraz tam delikatność się kłóci! A Winorośle, to co? Już widzę Ciebie, psychotique, jak siedzisz w ekskluzywnym barze, przy barze dyskutując o sztuce wznoiosłej z Winoroślą (oną), która ma bary jak enerdowska pływaczka, subtelny zarost pod nosem i w okolicach dekoltu, a głos jej się niesie po sali niczym grom...
Przepraszam, to ta głupawka .
No dobra, jeszcze poważniej. Mnie rzeczony Kaoru, którego notabene pierwszy raz na oczy widzę i w ogóle nie wiem kto zacz, bardziej by pasował do obrazu, któregoś Winorośla (rany boskie - jaki jest rodzaj męski od tego?). Może nawet Nexa? Na Nexa mogłabym się ewentualnie zgodzić, bo mu nijak jeszcze nie dopasowałam wizerunku własnego. I pasuje ta delikatność rysów do Rodu.
Natomiast z Nidorem nieodparcie się mi kojarzy jeden taki co ja go nawet znam . Się wziął przyczepił, wpasował w lukę i przepadło. Myślę Nidor, widzę tę znajoma gębę i zmarszczone w namyśle czółko
To jest dopiero złośliwość losu!
A tak ciut powazniej (tylko ciut, bo mam nieopanowywalny atak głupawki) to zaraz tam delikatność się kłóci! A Winorośle, to co? Już widzę Ciebie, psychotique, jak siedzisz w ekskluzywnym barze, przy barze dyskutując o sztuce wznoiosłej z Winoroślą (oną), która ma bary jak enerdowska pływaczka, subtelny zarost pod nosem i w okolicach dekoltu, a głos jej się niesie po sali niczym grom...
Przepraszam, to ta głupawka .
No dobra, jeszcze poważniej. Mnie rzeczony Kaoru, którego notabene pierwszy raz na oczy widzę i w ogóle nie wiem kto zacz, bardziej by pasował do obrazu, któregoś Winorośla (rany boskie - jaki jest rodzaj męski od tego?). Może nawet Nexa? Na Nexa mogłabym się ewentualnie zgodzić, bo mu nijak jeszcze nie dopasowałam wizerunku własnego. I pasuje ta delikatność rysów do Rodu.
Natomiast z Nidorem nieodparcie się mi kojarzy jeden taki co ja go nawet znam . Się wziął przyczepił, wpasował w lukę i przepadło. Myślę Nidor, widzę tę znajoma gębę i zmarszczone w namyśle czółko
To jest dopiero złośliwość losu!
- X-76
- Top secret
- Posty: 3174
- Rejestracja: 23 lut 2006, o 20:25
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: znikąd
- Kontakt:
A ja znam pare takich niewinnych i delikatnych Po bliższym poznaniu okazuje sie ze to drapieżne osy ... albo i szerszenie pierwszej kategorii
▂ ▃ ▄ ▆ ▇ Cybernetyczny Bóg Chaosu Wersja: X-76 "Piromedyk" ▇ ▆ ▄ ▃ ▂
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante
- psychotique
- Użytkownik ZBANOWANY
- Posty: 524
- Rejestracja: 13 cze 2006, o 14:37
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: saytara qawiyya
- Kontakt:
A tam zaraz brzydkich. Przecież to oczywiste, że nie o wiadomy element anatomii męskiej chodzi. Nazwę owego elementu pisze się wszak przez "ch" co by, jak mi to wyjaśniła pewna mocno starsza już pani, "dłuższy był"Ika pisze:Ależ Ty brzydkich wyrazów używasz, psychotique, FUJ! Abstra... co?
I nie tylko Ty. Pogoda za oknem, w mniejszym lub większym stopniu, udziela się pewnie wszystkimIka pisze: A tak ciut powazniej (tylko ciut, bo mam nieopanowywalny atak głupawki)
Grom? O lala.... Ika, no wiesz co, to w sumie tajne rzeczy są Może trzymajmy się tej enerdowskiej pływaczki dla bezpieczeństwa jednakIka pisze: Zaraz tam delikatność się kłóci! A Winorośle, to co? Już widzę Ciebie, psychotique, jak siedzisz w ekskluzywnym barze, przy barze dyskutując o sztuce wznoiosłej z Winoroślą (oną), która ma bary jak enerdowska pływaczka, subtelny zarost pod nosem i w okolicach dekoltu, a głos jej się niesie po sali niczym grom...
Przepraszam, to ta głupawka
Delikatny wąpierz to coś, co trudno mi sobie wyobrazić. Oczywiście, tak jak sugeruje X-76, pozory często mylą - delikatność rysów twarzy wcale nie musi przekładać się na delikatność charakteru, i vice versa, mimo wszystko jednak, mnie Aranea kojarzy się raczej z piękną i jawnie drapieżną Onatop niż słodkim aniołkiem, który, żeby zacytować Shakespeara, wygląda jak niewinny kwiatuszek, a jest niczym wąż ukryty pod nim.
A ja mam wątpliwości. Hedonizm nie idzie w końcu zawsze w parze z popularną ostatnimi czasy metrosexualnością. No chyba, że akurat w przypadku Winorośli idzie. Tylko Autorka mogłaby rzucic nieco światła na te kwestię.Ika pisze: No dobra, jeszcze poważniej. Mnie rzeczony Kaoru, którego notabene pierwszy raz na oczy widzę i w ogóle nie wiem kto zacz, bardziej by pasował do obrazu, któregoś Winorośla (rany boskie - jaki jest rodzaj męski od tego?). Może nawet Nexa? Na Nexa mogłabym się ewentualnie zgodzić, bo mu nijak jeszcze nie dopasowałam wizerunku własnego. I pasuje ta delikatność rysów do Rodu.
pierwszy sitcom skydierski: www.un4spendable.blog.onet.pl