RENEGAT dla zaawansowanych (uwaga, spoilery!)
ołkej, kiepsko to zestawiłem tak sobie wychwalam te renagaty bo po ksiażce naprawde zmieniłem o nich zdanie no i masz racje, Vesper zostałby teraz pewnie tak samo potraktowany przez nowych kolegów jak to zrobili nocarze... a wogóle to wychodzi na to że oni wszyscy są siebie warci
"He's a ghost, he's a god, he's a man, he's a guru..."
- Acerola
- Na misji...
- Posty: 980
- Rejestracja: 23 sie 2006, o 22:58
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: NEMO scit
- Kontakt:
Myślę, że tego możemy się dowiedzieć w trzeciej częściX-76 pisze:Gdyby założyć na chwilę, że Renegat mógłby sie znocarzyć to skąd wiesz jakby Renegaci potraktowali takiego zdrajce ?
Ale wydaje mi się, że w przeciwieństwie do Nocarzy, Renegaci najpierw pytają i słuchają a potem dają po twarzy.
Wise men talk because they have something to say; fools, because they have to say something.
Blue skies!
Blue skies!
- X-76
- Top secret
- Posty: 3174
- Rejestracja: 23 lut 2006, o 20:25
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: znikąd
- Kontakt:
Tiaaaa...... Renegaci poprostu wiedzą, że z renegackiej drogi nie ma odwrotu ani nie ma wyboru innej opcji. Jesteś albo Nocarzem albo Renegatem. Jeśli zostałes(as) Renegatem to juz jestes ich i jedyna alternatywa jest kula w łeb. Wiec wcale nie dziwię się, ze sympatycznie kuszą.... zupełnie jak baardzo sympatyczne panie konsultantki i dealerki zachęcające do podpisania umowy...... w tym przypadku na wieczność
▂ ▃ ▄ ▆ ▇ Cybernetyczny Bóg Chaosu Wersja: X-76 "Piromedyk" ▇ ▆ ▄ ▃ ▂
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante
"Pierdolnięty chaos! Mikstura wybuchowa" by Delein
"IKS to chodzący chaos. Jak kiedyś będzie koniec świata to na pewno go zatrudnią" by Dante
Ciekawie by było gdyby w trzeciej części Vesper będzie pierwszym nocarzem który zdradził i przyjęli go z powrotem… Zresztą wszystkie możliwości rozwoju tej ksiązki są ciekawe i fajne..
Lepiej grzeszyć i potem żałować...
Niż potem żałować że się nie grzeszyło
Lepiej by czterech Cię sądziło
Niż sześciu niosło..
Niż potem żałować że się nie grzeszyło
Lepiej by czterech Cię sądziło
Niż sześciu niosło..
no to Vesper byłby taki full zestaw pierwszy zdradził, pierwszego go przyjęli spowrotem...niech jeszcze pozabija wszystkich lordów i Ukrytego to juz wogóle all-in-one a tak na serio to wydaje mi sie wcale nie byłoby takie fajne jakby go przyjęli spowrotem albo jakby sam chciał pracować znowu dla Kata... za duzo juz przezył z renegatami żeby wracać do tych mniej złych wampirów, problem tylko w tym ze jak narazie nie ma też po co wracać do Aranei i reszty
"He's a ghost, he's a god, he's a man, he's a guru..."
- Acerola
- Na misji...
- Posty: 980
- Rejestracja: 23 sie 2006, o 22:58
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: NEMO scit
- Kontakt:
Wbrew pozorom Renegaci i Nocarze jadą na tym samym wózku. Dla Nocarza, który jest honorowy i nie łamie ślubów też jedyną drogą jest kulka w łeb, bo nie skusi się na prawdziwą krew. Właściwie to Nocarze mają jeszcze dodatkowy problem, bo muszą się ciągle powtrzymywać. Renegaci przynajmniej są wolni, choć w tym przypadku to wiadomo - nie pociecha.X-76 pisze:Tiaaaa...... Renegaci poprostu wiedzą, że z renegackiej drogi nie ma odwrotu ani nie ma wyboru innej opcji. Jesteś albo Nocarzem albo Renegatem. Jeśli zostałes(as) Renegatem to juz jestes ich i jedyna alternatywa jest kula w łeb. Wiec wcale nie dziwię się, ze sympatycznie kuszą.... zupełnie jak baardzo sympatyczne panie konsultantki i dealerki zachęcające do podpisania umowy...... w tym przypadku na wieczność
Wise men talk because they have something to say; fools, because they have to say something.
Blue skies!
Blue skies!
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Spoko, post się znalazł, musiałem go przypadkiem napisać w innym wątku, bo dyskusja potoczyła się chyba równolegle i się lekko zamotałem. Przepraszam za zamiąch i proszę moderatorów o uporządkowanie (tj. usunięcie postów o znikającym poscie ;D)
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Ba, powiem więcej, nawet gdyby dalej trzymała się zawzięcie swojego planu,a trzech herosi stawali by okoniem, to ciekaw jestem kto poprowadziłby tą akcję ze strony militarnej? Adeps? A może Ratis? Ostatecznie zostaje jej jeszcze EchisFalk von Breslau pisze:Fakt. Vesper. Nex i Strix nie maja konkurencji, sa jedynymi w szeregach renegatow, ktorzy sa z tej zbieraniny awanturnikow i mordercow zrpbic jako taka partyzantke, bo przeciez nie wojsko. Zatrzymujac swoich ludzi w koszarach mogliby bez problemu storpedpwac plan Aranei.
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Szczerze powiedziawszy jakoś sobie tego nie wyobrażam. Jak wiemy domeną Aranei jest wywiad, a nie walka. Wszak nawet obalenie Atroksa przeprowadził Nex, nie Ara. Jak to zgrabnie ujął Umens w pierwszym tomie: "Talenty bojowe Aranei są lekko mówiąc znikome"
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
- Zelgadis
- Krwiopijca
- Posty: 256
- Rejestracja: 26 sie 2006, o 16:40
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: z nienacka :P
- Kontakt:
Moja wypowiedź być moze będzie troszkę wyrwana z kontekstu ale nie miałem sił na przeczytanie wszystkich postów w tym wątku.
Wrażenie po przeczytaniu Renegata? SUGOI!!! (wybaczcie zboczenie... zaczynam myśleć po japońsku) ale w wolnym przekładzie "niesamowite"!!!
Książka spełniła moje oczekiwania z nadwyżką
Po pierwsze, cieszę się z pokazania "ciemnej strony mocy od kuchni" i tego, że renegaci wcale nie są tacy źli.
Bardzo ładnie rozbudowana postać Nexa ucieszyłą mnie niezmiernie, oby tak dalej i więcej Nexa
Rozterki Vespera też są świetnym "kąskiem".
Mógbym tak pisać jeszcze długo ale na razie tyle wystarczy bo chiałbym się skupić na poruszonym gdzieś na początku tematu wątku "kręgosłupa moralnego Vespera" i jego usprawiedliwień. Dla mnie to wcale nie jest minus ale spory plus. Dlaczego? Bo Vesper robi się dzięki temu taki bardzo... ludzki? Przecież normalnym jest, że chce żyć. "Nadzieja umiera ostatnia"...
Prawie każdy człowiek znajduje wymówki dla swoich zachowań i Vesper robi tak samo. Przymyka oczy, załamuje ręcę wiedząc, że nic już nie da się zrobić, udaje, że nie widzi... Nex bardzo ładnie to określił, bodajże gdzieś przed czy po zebraniu Rady, coś w stylu "Cały ty Vesper, udajesz że nic nie widzisz byle tylko nie ubrudzić sobie rączek".
Ach i jeszcze jedno na koniec. Scena "pogrzebu Alexa" kiedy Nex zaczyna grać i wszyscy śpiewają Toast jest po prostu piękna. I chyba nie znajdę lepszego słowa. Piękna
Wrażenie po przeczytaniu Renegata? SUGOI!!! (wybaczcie zboczenie... zaczynam myśleć po japońsku) ale w wolnym przekładzie "niesamowite"!!!
Książka spełniła moje oczekiwania z nadwyżką
Po pierwsze, cieszę się z pokazania "ciemnej strony mocy od kuchni" i tego, że renegaci wcale nie są tacy źli.
Bardzo ładnie rozbudowana postać Nexa ucieszyłą mnie niezmiernie, oby tak dalej i więcej Nexa
Rozterki Vespera też są świetnym "kąskiem".
Mógbym tak pisać jeszcze długo ale na razie tyle wystarczy bo chiałbym się skupić na poruszonym gdzieś na początku tematu wątku "kręgosłupa moralnego Vespera" i jego usprawiedliwień. Dla mnie to wcale nie jest minus ale spory plus. Dlaczego? Bo Vesper robi się dzięki temu taki bardzo... ludzki? Przecież normalnym jest, że chce żyć. "Nadzieja umiera ostatnia"...
Prawie każdy człowiek znajduje wymówki dla swoich zachowań i Vesper robi tak samo. Przymyka oczy, załamuje ręcę wiedząc, że nic już nie da się zrobić, udaje, że nie widzi... Nex bardzo ładnie to określił, bodajże gdzieś przed czy po zebraniu Rady, coś w stylu "Cały ty Vesper, udajesz że nic nie widzisz byle tylko nie ubrudzić sobie rączek".
Ach i jeszcze jedno na koniec. Scena "pogrzebu Alexa" kiedy Nex zaczyna grać i wszyscy śpiewają Toast jest po prostu piękna. I chyba nie znajdę lepszego słowa. Piękna
Mary mała pierdolca miała.
Pierdolca białego niczym śnieg.
Gdziekolwiek Mary mała biegała, pierdolec rozsadzał jej łeb.
(oklaski)
Pierdolca białego niczym śnieg.
Gdziekolwiek Mary mała biegała, pierdolec rozsadzał jej łeb.
(oklaski)