Jak to mawiają lepiej późno niż wcale, a więc po kolei
Madzik, Bartku – to wam przede wszystkim należą się wielkie dzięki za litość na nad naszymi nieboskimi stworzonkami, za cierpliwość i znoszenie naszych wszystkich mądrych i tych mniej mądrych pomysłów, które realizowaliśmy. Jesteście wielcy ( dosłownie i w przenośni)
Mysz- nie idzie ciebie ominąć, bowiem siłę ‘’zła’’ żeśmy razem uczynili, a w zasadzie za akcje drewniak i wspólne kombinatorstwo… no i za pamiętnego ‘’gwardzistę” królowej Ary
Emc- o stary, jeszcze nikt mnie nie zmusił do tylu kłamstw w tak krótkim czasie, co ty… ale przyznam się, iż warto było.

Scenariusz świetny, wspólne Watykańskie głupawki nie zapomniane
Kane – za to co zwykle, w tym rozgłośnie Siewcy Dyrektora.
Eshu – za scenariusz, wredotę wrodzoną, za friendly fire i pokaz ‘’wiskasa”
Vorevol – za nie zapomnianą, radosną partyzantkę.( tam przy mostku, poczułem się jak nasi w 39

)
Qadesh – jak zwykle za cięte riposty i robotę ‘’drewniakowatego” bramkarza
Anniki – za spontan popołudniowy niedzielny (->W<-)
Dex - za człowieka ‘’krzaka”
Falk – powiem tak.. ‘’NARESZCZCIE JAKIŚ INNY PRAWNIK NA POKŁADZIE” – w zasadzie to taka mała rzecz, a jak cieszy ..
Kurtowi – za twierdzenie, że wiedział i nic nie wiedział
Shadowłowi – za udany bagażnikowy sabotaż
Tasiowi - za sabotaż chrapany XD
Watykańskim – o Panie i Panowie, „jeszcze nigdy tak niewielu nie zabiło tak wielu”. Co jak, co ale Stwórca i tak był i będzie po naszej stronie. A pijawkom na pohybel
Reszcie czworaczków – za udane rollowanie XD
Renegatom – za całokształt ich radosnej twórczości i nawigację chociażby ” satelitarną ‘’
Nocarzom – fajnie znów było was widzieć w komplecie