Cześć! To może tutaj będziemy wpisywać i komentować cytaty z Młodego? Gwoli ścisłości: chodzi mi nie tylko o najlepsze, ale także o takie, co nam się nie spodobały, albo zdenerwowały, albo poruszyły w jakikolwiek inny sposób...
Zapraszam, jestem ciekawa, jakie fragmenty zwróciły Waszą uwagę!
Na dobry początek, jako fanka i przyszła założycielka fanclubu Tiro, zacznę od jednej z wielu sytuacji z nim w roli głównej :
"-Ja chcę być Winoroślą! - poderwał się Tiro. - Nie wiecie, bo nic nie mówiłem, ale piszę całkiem dobre wiersze.
- Winorośle są z natury dosyć rozpasane - skrzywiła się Aranea.
- No i komu by to przeszkadzało? - roześmiał się Offa. - Skoro tak, to mogę i ja!
- A to ja też poproszę! - rozchmurzył się Fulgur.
-...i biseksualne - dokończyła gładko pani generał, patrząc z satysfakcją, jak rzedną im miny."
"Nocarze i pretorianie drzemali (...). Vesper przyjrzał im się z zaciśniętym gardłem. Poszli między rannych, krwawiących ludzi. Udzielili pierwszej pomocy, uratowali im życie. I wrócili jak gdyby nigdy nic (...). Kiedyś też tak umiałeś, stwierdził z porażającym smutkiem wewnętrzny głos (...). Ale wybrałeś inaczej, renegacie. Ugiąłeś się przed Wężem, to teraz mu służ."
M.Kozak - Nikt
Nikki, a...skąd takie wnioski, że Celer mógłby takowym być? ;>
"Nocarze i pretorianie drzemali (...). Vesper przyjrzał im się z zaciśniętym gardłem. Poszli między rannych, krwawiących ludzi. Udzielili pierwszej pomocy, uratowali im życie. I wrócili jak gdyby nigdy nic (...). Kiedyś też tak umiałeś, stwierdził z porażającym smutkiem wewnętrzny głos (...). Ale wybrałeś inaczej, renegacie. Ugiąłeś się przed Wężem, to teraz mu służ."
M.Kozak - Nikt
AndyOftenhide pisze: 10 lip 2017, o 20:18
Może chodzi o mizianie się po policzkach z Ignisem?
Good point!
"Nocarze i pretorianie drzemali (...). Vesper przyjrzał im się z zaciśniętym gardłem. Poszli między rannych, krwawiących ludzi. Udzielili pierwszej pomocy, uratowali im życie. I wrócili jak gdyby nigdy nic (...). Kiedyś też tak umiałeś, stwierdził z porażającym smutkiem wewnętrzny głos (...). Ale wybrałeś inaczej, renegacie. Ugiąłeś się przed Wężem, to teraz mu służ."
M.Kozak - Nikt
- Podoba mi się ten gość - orzekł Vesper z uznaniem. - Bardzo naturalny. Siła spokoju.
- Jego nie dostaniesz! - zastrzegł Ultor. - Za dobry jest. Nie oddam!
- Nawet mi przez myśl nie przeszło - odpowiedział Nikt obłudnym tonem. - Zresztą i tak wolę renegatów. Mają więcej wyobraźni, są znakomici w improwizacji! A twoi, bez obrazy, ale jacyś tacy poważni, wręcz posępni, non stop na baczność, duchowo stłamszeni...
- Jesteś moją największą porażką wychowawczą - westchnął Ultor z teatralnym żalem. - Renegaci lepsi od nocarzy? Nie tak dawno temu ściąłbym cię za samą taką myśl. Ba, jeszcze sam byś nadstawił szyję i poprosił!
- Jakże ten świat się zmienia - rzucił Nikt filozoficznie.
Mało nie popłakałam się ze śmiechu xD
"Jeśli zamierzasz czytać dalej, pamiętaj proszę, że słowa mogą krwawić."
Ja nie wiem co tu się zadziało w tej książce. Ale mi strasznie szkoda Nexa w tej scenie :< Taki biedny i samotny i zazdrosny o Ignisa...
Musi być cholernie samotny, pomyślał Nikt z drżeniem. Powinienem odwiedzać go częściej.
- A jak tam ten twój piękny Winorośl? - rzucił renegat, wciąż patrząc w bok. - Sprawuje się? Jesteście szczęśliwi?
- Nex, co ty pierdolisz! [...] Nic mnie z nim nie łączy oprócz stosunków czysto służbowych!
- Plotki głoszą... - wtrącił od razu Strix.
- [...] Te same, które twierdzą, że żyliśmy tu z Nexem i Araneą w radosnym trójkącie!
- Poniekąd tak było! - Nex odwrócił się wreszcie. Mrugnął okiem, siląc się na wesołość. - No nie mów mi, że nie!
- Nie pamiętam cię w łóżku! - odpalił Nikt zdecydowanie. - A jestem dziwnie pewien, że zauważyłbym!
Dobrze że jesteś nietoperku - powiedział. - Nex zaraz będzie. Siadaj. Pięciogwiazdkówki? - zaproponował, grzebiąc w jakimś kartonie[...]
-Pięciogwiazdkówki, Lordzie? - Strix znów pochylił się nad kartonem.[...]
Albo mi się wydaje albo ktoś tutaj niema ochoty za bardzo pić do lustra, a istnieje nieliczna grupa osób która dotrzyma mu kroku w piciu i nie odpadnie za szybko.