![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Tylko że mi się wydaje że fabuła będzie dążyła w kierunku zjednoczenia sił Nocarzy i Renegatów. Ale mam nadzieje że się mylę (bo lubie być zaskakiwany, szczególnie mile), i będzie to coś bardziej wyrafinowanego...
Niezły pomysł, tyle, że w następnej części Vesper chyba nie będzie miał za wiele do powiedzenia wśród renegatów i generałem raczej go nie zrobiąNikt nie lubi być zabawką w cudzych rękach,a Ci panowie taką właśnie rolę pełnią w całej organizacji zarządzanej przez Araneę. Symbiontem nie muszą się przejmować, tzn ona też nie jest namaszczona przez Ukrytego, więc pod tym względem nic nie tracą. Nex lordem, Strix dalej piastuje swoje stanowisko, Vesper przejmuje rolę jedynego generała. Czysta polityka.
Ale czy oni we trójkę tak na prawdę mają władzę nad swoimi ludźmi? Czy jeśli postawili by sprawę na ostrzu noża renegaci opowiedzieliby się po stronie Lorda, czy generałów? Patrząc na szacunek jaki "szeregowi" mają dla swoich przełożonych wcale nie byłbym pewny odpowiedzi.Falk von Breslau pisze:Fakt. Vesper. Nex i Strix nie maja konkurencji, sa jedynymi w szeregach renegatow, ktorzy sa z tej zbieraniny awanturnikow i mordercow zrpbic jako taka partyzantke, bo przeciez nie wojsko. Zatrzymujac swoich ludzi w koszarach mogliby bez problemu storpedpwac plan Aranei.
Postaw się na ich miejscu. Ty wiesz jak było naprawdę. Oni nie. Dla nich Vesper jest zasługującym na najwyższą pogardę zdrajcą. Maja świadomość, że zdradził ich dla głównego wroga Nocarzy. Więc czemu się dziwisz bęckom które dostał ? Z tym miażdżeniem to troche przesadziłeśSzufel pisze: ale nie zachowują sie jak nocarze którzy skopali i wręcz zmiażdżyli Vespera na końcu "Renegata".